#2
Post
autor: Paweł Stroiński » sob lis 03, 2007 17:00 pm
Problem z Braveheartem jest taki, że to nie jest "czysto" szkocka muzyka, za co Szkoci pana Hornera chyba szczerze nienawidzą. Tajemnicą poliszynela jest to, że dudy, które wykorzystał imć pan James to irlandzkie uilleann pipes (szkockie dudy to byłyby albo Northumbrian albo Great Highlander Pipes). Teraz pytanie, czy interesuje cię wyłącznie szkocka, czy w ogóle celtycka muzyka, jeśli chodzi o celtycką, polecam następujące rzeczy:
- Hans Zimmer and the Jigs - An Everlasting Piece - trochę chore, ale fajne
- John Williams - Far and Away - świetny i niedoceniany score, skąd polecałem wcześniej The Land Race
- James Horner - The Devil's Own - nie jest to wybitny score ani nawet bardzo dobry, ale czasami bardzo przyjemny
- Thomas Newman - pierwszy utwór z Road to Perdition, jeden z najlepszych znanych mi celtyckich.
- James Horner - pierwszy utwór z Patriot Games, jeden z jego najlepszych.