swordfish pisze: ↑ndz lis 24, 2024 21:58 pm
Cały czas podkreśla się, że jakość płyt analogowych wydawana kiedyś stała na wysokim poziomie niż dzisiaj i stanowią cenne rarytasy w antykwariatach muzycznych.
Jeśli ktoś znajdzie na strychu kolekcję płyt wykonawców z PRLu, to co ma z tym zrobić? Jeśli chce posłuchać, to nie ma gramofonu w rozsądnej cenie? Czy lepiej zutylizować?

Chyba nie rozumiesz różnic materiałowych, technologicznych i jakościowych, które różnią tłoczenia zza naszej granicy zachodniej do tego co u nas tłoczono. Nie rozumiesz chyba również różnic w obecnych tłoczeniach (może nawet nie piszmy o różnicach w jakości materiału bo te są głównym wyróżnikiem topowych labeli dla koneserów, tylko samym masteringu muzyki i tym co teraz wrzuca się na matrycę do tłoczenia) na przestrzeni kilku lat, od kiedy te płyty ponownie zyskały sympatyków. To trochę jak w płytach CD... zwykła masówka, lepsze wydania limitowane, japońskie Blu-Spec'e, SHMy, K2HD, Platinum, XRCD, UHQCD i mógłbym jeszcze wyliczać wiele więcej... w porównaniu do tego co oferuje "Zagraniczna płyta - polska cena"... Idź do jakiegokolwiek antykwariatu muzycznego i popatrz na te ceny. Często dokładnie to samo kupisz o wiele taniej na bazarze we Wrocławiu

Na tym polega handel... Można było również sobie podjechać na wystawę Audio Video Show i tam obkupić vinylami w ilościach hurtowych w bardzo przystępnych cenach. Można na bazarze czy w antykwariacie kupować płyty CD po 2-3 zł od sztuki i słuchać tego na odtwarzaczu za 120zł. Da się? - da, i wiele osób czerpie z tego satysfakcję... Serio, teraz we Wrocławiu spotkałem się z takim sposobem na... no właśnie... na co? To samo odnosi się do płyt vinylowych. Nie potrafię określić tego zjawiska w słowa, ale miałem już kilka propozycji wyskoczenia na cotygodniowy bazar. Tylko chyba był stamtąd przytargał nie tylko płyty (zupełnie mi niepotrzebne) ale również kilogramy złomu itp
Ty dajesz przykład może kilku antykwariatów w których ktoś ma kilka płyt "rarytasów" i pokazuje je (liczy na łosia) w cenach zaporowych bo to "rarytas". Takimi "rarytasami" Allegro jest zapchane. Pojechałbyś do Berlina lub do jakiegoś zapyziałego miasteczka w Norwegii i dosłownie za kilka euro można przywieźć to co u nas kosztuje po kilka stówek (wiem, ponieważ Kolega tam pracuje i dla siebie nakupował na kilogramy)
Nie neguję słuchania czarnych płyt czy również sprzętu tylko pod to skonfigurowanego. Ale napisałem, by było to świadome - czyli płyty muszą być zadbane (wyczyszczone, przebrane, jak najmniej porysowane i nie mające defektu w postaci "zwichrowania" oraz najlepiej w kopertach antystatycznych). Zakup gramofonu musi być podyktowany sprzętem jaki już się posiada (by można to było podłączyć)...
Podstawowe gramofony są zazwyczaj już skonfigurowane i niewiele trzeba przy nich cokolwiek ustawiać, ale nie zawsze tak jest. I należy choć minimum wiedzy przyswoić w tym temacie by nie zepsuć sobie przyjemności słuchania a przy okazji igły.
Nie wiem o jakim gramofonie w rozsądnej cenie piszesz... Podaj markę, model... Dla kogoś nierozsądną ceną będzie wydanie 1 tys zł. Dla innego kwota 10x wyższa wywoła wzgardliwy grymas.
Ja podałem nazwę firmy, której produkty są najbardziej rozpowszechnione, najczęściej testowane, największy wybór cenowy (do tego można wymieniać wkładki na coraz to lepsze... a później w ramach tego samego modelu nawet pobawić się w inne ramiona)... Nie podałem konkretnego modelu, ponieważ to nie moja bajka - nie słucham, nie mam dostępu do przesłuchania dziesiątek modeli w różnych zestawieniach. Dlatego odesłałem do zaznajomienia się z testami, które przeprowadzają ludzie znający się w tym temacie najlepiej. Zawsze można kupić w promocji patefon w jakimś markiecie (były o to już na Forum pytania....) ale ja tego nie polecę
