Hildur Gudnadottir - Joker (2019) / Joker 2 (2024)

[Wawrzyniec]

Bo jako krytyk, to taka wypowiedź jest trochę niepoważna. Mnie też się ten film nie podobał, ale nie muszę się przy tym bawić w super wymyślne i złośliwe komentarze.

[swordfish]

Prawdziwy krytyk siedzi nawet na największym gnocie do napisów końcowych.

[lis23]

Ja nigdy nie wyszedłem z kina, nawet jak film mi się nie podobał, np. "Łowca Androidów 2049", gdzie też nie polubiłem żadnego bohatera ale zapłaciłem za bilet i nie będę wyrzucał pieniędzy w błoto, widocznie krytycy są bogaci

[Adam]

Jaki kraj, taki Joker : https://www.onet.pl/informacje/onetwars ... k,79cfc278

[Adam]

41 minut wywiad dla odważnych:


youtu.be/Ziw3RH32J7I

[Mystery]

Wywiad dłuższy od scoru A zresztą niech gadają, drugiego Oscara i tak nie będzie

[Wawrzyniec]

Hildur wyczerpała momentum na #SiłaKobiety.

A Oscarów tu nie będzie, co najwyżej Maliny, bo raczej poza Olkiem Dębiczem, to mało komu się ten film podoba.

[Adam]

Olkowi się zawsze wszystko podoba
widziałeś jakiś jego wpis gdzie by pisał że film nie jest fascynujący ?

[swordfish]

Mnie na procesie sądowym rozbawiło, że oskarżycielami Jokera zostali bankierzy z banku inwestycyjnego Pierpoint z serialu "Industry". Przedstawiciele koorporacyjnej hydry, która wszystko pożera dookoła i ma ochotę zniszczyć biednego Artura Flecka.

[Just.Dan]

A Oscarów tu nie będzie, co najwyżej Maliny, bo raczej poza Olkiem Dębiczem, to mało komu się ten film podoba.

Bezschematu, portal immersja, ja, kilku użytkowników z forum kmf... Jest grupa, która uwielbia ten wspaniały żart Philipsa z fanów.

[lis23]

Tarantino jest zachwycony filmem:

Naprawdę, naprawdę mi się podobało. Bardzo. Ten film jest niesamowity. Gdy na niego szedłem, spodziewałem się, że będę pod wrażeniem realizacji. Zakładałem, że będzie to coś w stylu "ćwiczenia intelektualnego na odległość" - ostatecznie nie zadziała jako sam film, ale docenię go za to, czym naprawdę jest. (...) Mam w sobie po prostu wystarczająco dużo nihilizmu, by delektować się filmem, który nie do końca sprawdza się jako film. W jakimś stopniu to przecież gigantyczny bałagan artystyczny.

Nie odebrałem Jokera 2 jako intelektualnego ćwiczenia. Ta historia mnie wciągnęła. Podobały mi się sekwencje muzyczne. Właściwie wychodziłem z założenia, że im banalniejsze były same piosenki, tym stawały się lepsze.

Twórca, który obejrzał Folie a Deux w "prawie pustym kinie IMAX", mógł w nim "śmiać się, nikomu nie przeszkadzając". Chwali też występ Joaquina Phoenixa w roli Arthura Flecka:

To jeden z najlepszych występów, jakie widziałem w swoim życiu.

Na koniec Tarantino w swoich zachwytach idzie nawet krok dalej, porównując Todda Phillipsa do Jokera:

To Joker wyreżyserował ten film. Sam pomysł na niego, sposób wydawania pieniędzy studia - tak wydawałby je Joker, prawda? A potem pojawia się ten prezent, niespodzianka: z pudełka wyskakuje pajacyk, wyciąga rękę w twoim kierunku i razi cię prądem. To są maniacy komiksów. (Phillips - przyp. aut.) Mówi: "Piep... was wszystkich!". "Piep... widzów, piep... Hollywood, osoby decyzyjne w DC i Warner Bros.!". On jest po prostu Jokerem.

https://naekranie.pl/aktualnosci/joker- ... id=1&pid=5

[Mystery]

Nic dziwnego, że takie pokazanie fucka podoba się Tarantino. Że też zdarza się to już drugi raz dla Warnera i to w dwóch jakże zbędnych sequelach i porażkach finansowych, najpierw Wachowska w Matrix 4, teraz Phlilips w Joker 2, tam ktoś jeszcze nad czymś czuwa? Wątpię, że w Hollywood ktoś da już dla Todda taki budżet na film. Dali mu 200 mln na film, astronomiczną gażę, pełną swobodę, nawet bez jakichkolwiek wcześniejszych pokazów, a ten pokazał wszystkim fucka, no wspaniała i jakże odważna postawa Ponoć po premierze filmu zaszył się na swoim rancho i od tamtej pory nikt go nie widział

[Wawrzyniec]

Nic dziwnego, że takie pokazanie fucka podoba się Tarantino. Że też zdarza się to już drugi raz dla Warnera i to w dwóch jakże zbędnych sequelach i porażkach finansowych, najpierw Wachowska w Matrix 4, teraz Phlilips w Joker 2, tam ktoś jeszcze nad czymś czuwa?

Aż musiałem wrzucić:


youtu.be/DV_PzRb1pLk

[Mystery]

No i zobaczyłem. Film rzeczywiście zbędny, choć jakaś kontynuacja, dopełnienie i zamknięcie wydarzeń z pierwszego Jokera to jest. Jako musical kiepsko, jako dramat sądowy również i seansu dzielnie bronili przede wszystkim aktorzy. O dziwo score miał swoje 5 minut w filmie i robił klimat, jednak na sucho to już potworne nudy.

[Just.Dan]

tam ktoś jeszcze nad czymś czuwa?

Jak słuchałem podcastu Bezschematu, tam mówił, że nie było żadnego pokazu testowego. Chyba Phoenix i Phillips nie chcieli. Gdyby był, to wytwórnia zmieniłaby całkowicie ten film. A tak, jeden z nielicznych przypadków, gdzie za duże miliony jest autorska wizja. Nawet , jeśli kosztem porażki (jeszcze z pierwszego filmu im starczy milionów).
Szkoda jedynie, że takie filmy już nie powstaną w przyszłości...