Chyba juz wiem, czemu przesylki z USA tak podrozaly w ostatnich latach. Poczta USA zgadala sie z jakim posrednikiem: Globegistics, ktory im te paczki odbiera i dostarcza do ich centrow przesylkowych. Mialem juz tak z paczkami z Lali, ale wszystko odbywalo sie w Los Angeles, jak se to przerzucali po 10 razy pomiedzy roznymi magazynami na jednej ulicy. 
Teraz zamowilem z Intrady i kiedys przesylka z Intrady szla z Oakland do San Francisco, ktore jest doslownie przez most i z tamtad wylatywalo z kraju. Teraz przejal to posrednik i sie z tym kuzwa wozi po calej Kalifornii. Trzy miasta pozniej moja przesylka wyladowala w Los Angeles tez  

 , to jakies troche ponad 500km, a teraz mi wyszlo z Los Angeles i dalej wedruje po Kalifornii. Za kazdym razem mam skan o przyjeciu tego na magazyn  i wyslaniu dalej, czyli musza wyladowac z kontenera/ciezarowki, zeskanowac i zapakowac z powrotem 

 .  3 dni pozniej nie zanosi sie zeby to przejela poczta USA i cos z tym zrobila konkretnego. Kasa sie wszystkim zgadza, tylko logiki w tym nie ma ani troche. Normalnie mam wrazenie, ze po tym calym Covidzie ludziom sie zupelnie w glowach poprzestawialo i cala logistyka i logika poszla w rozsypke 
