Pewnie Luca nie ma w znajomych na facebooku.Wawrzyniec pisze: ↑ndz lis 19, 2023 12:03 pmZnowu, masz jakieś bardzo negatywne nastawienie do tego filmu.
Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Szkoły może i chodzą, ale widzę, że multipleksy nadal trzymają seanse popołudniowe i wieczorne, gdzie cały czas są widzowie. Może sale nie są zapełnione w 100%, ale w 1/3.
Porównajmy z wynikami ekranizacji powieści Janusza Korczaka "Kajtek Czarodziej". Potencjalnie dobra propozycja dla szkół i rodziców z dziećmi. Powinniśmy mieć "podwójną" frekwencję. A tu słabiutko - po 10 dniach ledwo 82 tys. widzów.
Porównajmy z wynikami ekranizacji powieści Janusza Korczaka "Kajtek Czarodziej". Potencjalnie dobra propozycja dla szkół i rodziców z dziećmi. Powinniśmy mieć "podwójną" frekwencję. A tu słabiutko - po 10 dniach ledwo 82 tys. widzów.
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Wawrzyn broni dalej czegoś, czego chyba jako ostatni na tym forum jeszcze nie widział ? Żeby potem nie było rozczarowania i przepraszania Raczka
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33954
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Nie będę musiał przepraszać, gdyż po pracy wsiadłem w pociąg z Berlina do Frankfurtu nad Odrą. Następnie podczas ulewy i wiatru przeszedłem mostek do Polski do Słubic i tam zobaczyłem "Chłopów '. Czy było warto? JAK NAJBARDZIEJ!!!
Film bardzo mi się podobał i tym bardziej doceniam przeniesienie 1000 stron w jeden film. To ładny z acz przygnębiający film. Może wizualnie Loving Vincent bardziej mi się podobał, ale to ze względu na styl malarza. Tutaj też jest bardzo ładnie, ale wiadomo to już inny styl. Aktorsko też film był bardzo dobry i też muzycznie jestem na tak. Nie słyszę tu Hansa Zimmera, ale temat podoba mi się. I nie wiem czy muzyka jest zakorzenionej czy wykopana, ale mnie do filmu pasowała. I jedynie zastanawiam się czemu na albumie Spotify nie miałem tej ładnej piosenki z napisów końcowych.
Tak też Tomasz Raczek, Adam i inni mogą tu mnie kry krytykować , ale ja jestem na tak! #TeamChłopi
Film bardzo mi się podobał i tym bardziej doceniam przeniesienie 1000 stron w jeden film. To ładny z acz przygnębiający film. Może wizualnie Loving Vincent bardziej mi się podobał, ale to ze względu na styl malarza. Tutaj też jest bardzo ładnie, ale wiadomo to już inny styl. Aktorsko też film był bardzo dobry i też muzycznie jestem na tak. Nie słyszę tu Hansa Zimmera, ale temat podoba mi się. I nie wiem czy muzyka jest zakorzenionej czy wykopana, ale mnie do filmu pasowała. I jedynie zastanawiam się czemu na albumie Spotify nie miałem tej ładnej piosenki z napisów końcowych.
Tak też Tomasz Raczek, Adam i inni mogą tu mnie kry krytykować , ale ja jestem na tak! #TeamChłopi
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Nie ma to jak czasy wsi za Reymonta / pańszczyźnianych chłopów, a tam ogolone cipki i pachy, piękne ciuchy wykrochmalone jak na minutę przed wyjściem na scene zespołu Mazowsze, wszyscy mają buty na nogach, wszystkie kobiety makijaż, wszystkie domy zadbane… No Reymont jak się patrzy, fuckin’ logic
Ale Wawrzek będzie bił brawo
Ale Wawrzek będzie bił brawo
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33954
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Nie wiem Adam jaką Ty wersję tego filmów widziałeś, ale byłbyś dobrym kolegą i podzielił się z nami, a nie samemu takimi widokami się cieszyć.
A już na poważniej, to przecież adaptacja nie musi być dosłownym przeniesieniem wszystkiego z książki. Plus to nie pierwszy raz, kiedy kino trochę ugrzecznia i uwspółcześnia dawne czasy.
Tutaj przesłanie nie było jakoś tak bardzo zagracone.
I nie wiem czy moja ocena by wzrosła, gdybym w filmie zobaczył ujęcie chłopa z włosami po pachami stającym na bosaka w krzakach.
Mnie się film podoba i życzę mu sukcesów na zagranicznych pokazach. Plus I do muzyki jestem.coraz bardziej przekonany i słucham ją ostatnio na bieżąco. Szczególnie końcowa piosenka bardzo mnie urzekła.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
w mediach widzę już temat umarł, hajs na promocje się skończył, ale filmmusic nie zawodzi
#FUCKVINYL
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Przy okazji "Erynie" wpadło na Netflix. Po kilku odcinkach muzyka L.U.C.a bardziej stonowana i minimalistyczna, ale dobrze podłożona. Chyba za temptrack służył "Requiem For A Tower" Clinta Mandela. Łukasz spróbował napisać ten utwór na nowo w wersji jazzowej.
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Branża o tym mówiła między sobą już przed premierą, ale teraz to gówno już zaczęło się wylewać oficjalnie, na głównych stronach serwisów, co było tylko kwestią czasu.
No ale lepiej setki tysięcy wyrzucić w błoto na mrzonki o Oskarach, niż godziwie zapłacić wszystkim pracującym...
otwieram popkorn i czekam na pierwsze pozwy z ujawnieniem skanów umów w necie
https://www.onet.pl/film/onetfilm/ile-z ... v,681c1dfa
No ale lepiej setki tysięcy wyrzucić w błoto na mrzonki o Oskarach, niż godziwie zapłacić wszystkim pracującym...
otwieram popkorn i czekam na pierwsze pozwy z ujawnieniem skanów umów w necie
https://www.onet.pl/film/onetfilm/ile-z ... v,681c1dfa
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10237
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Z tego co czytam, to tam nikt nikogo do niczego nie zmuszał. Stawki były niskie, to fakt, ale system premiowania i gratyfikacji motywował. Kto chciał ten robił, kto nie chciał - rezygnował. Tym bardziej, że przytaczane są głosy, że praca co prawda byla ciężka, ale satysfakcjonująca. I atmosfera spoko.
Teraz to wygląda na ból dupy garstki osób, które chcą coś ekstra urwać korzystając z popularności filmu.
Teraz to wygląda na ból dupy garstki osób, które chcą coś ekstra urwać korzystając z popularności filmu.
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Jakoś przy Vincencie takich akcji nie było, a film zdobył większą popularność.
Nie ma przypadków. Branża wie, że pookradali ludzi, dlatego między innymi film skończył w Gdyni, jak skończył.
Nie ma przypadków. Branża wie, że pookradali ludzi, dlatego między innymi film skończył w Gdyni, jak skończył.
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10237
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
No właśnie z tego, co zrozumiałem, to ta sytuacja miała miejsce też za Vincenta.
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3004
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Nie na taką skalę. Poza tym z tego co rozumiem, praca przy Vincent była prostsza i nie mieli tej samej złożoności obrazów. Poza tym rozumiem, że malowali obrazy na akord z uznaniowym systemem wynagradzania, co powiedzmy może tworzyć patologię.
Re: Łukasz "L.U.C." Rostkowski - Chłopi (2023)
Niektórzy malarze byli tak wycieńczeni i oszukani finansowo po "Vincencie", że zgłosili się ponownie do pracy przy "Chłopach"?
Narzekanie w branży artystycznej jest zawsze. Jak zapytać się ekipę techniczną, czy jest zadowolona z pracy na planach filmowych w Polsce, głosy byłyby podobne. Praca po 16h dziennie na mrozie lub w upale. Nędzny catering. Reżyser despota i sadysta. Płaca marna. Lepiej pójść do pracy na etat w klimatyzowanym biurze po 8h dziennie, gdzie po 16:00 wracasz do domu.
Co do płac, nigdy nie ma przy takich projektach umów o etat, gdzie dodatkowo możesz brać płatne L4. Zawsze jest umowa o dzieło lub własna działalność gospodarcza. Nigdy nie ma podanej stawki godzinowej. Tu była stawka za oddanie gotowego obrazu, który malowało się czasem po kilka dni.
Na koniec prawa do emisji wykupi Netflix i nawet reżyser będzie płakać, że nie dostaje za to tantiemów.
Narzekanie w branży artystycznej jest zawsze. Jak zapytać się ekipę techniczną, czy jest zadowolona z pracy na planach filmowych w Polsce, głosy byłyby podobne. Praca po 16h dziennie na mrozie lub w upale. Nędzny catering. Reżyser despota i sadysta. Płaca marna. Lepiej pójść do pracy na etat w klimatyzowanym biurze po 8h dziennie, gdzie po 16:00 wracasz do domu.
Co do płac, nigdy nie ma przy takich projektach umów o etat, gdzie dodatkowo możesz brać płatne L4. Zawsze jest umowa o dzieło lub własna działalność gospodarcza. Nigdy nie ma podanej stawki godzinowej. Tu była stawka za oddanie gotowego obrazu, który malowało się czasem po kilka dni.
Na koniec prawa do emisji wykupi Netflix i nawet reżyser będzie płakać, że nie dostaje za to tantiemów.