LORNE BALFE i minionki - MISSION IMPOSSIBLE 6, 7 i 8

[Ghostek]

No i wiadomo skąd ten rozszerzony album i suity na końcu...
LaLa jednak zarobi na co niektórych...

[Adam]

Dobry żart

[Ghostek]

Moja ocena tego wiekopomnego dzieła:

https://filmmusic.pl/recenzje/mission-i ... -part-one/

PS. Uzupełnianie tabelek z creditsami zajęło mi więcej czasu niż pisanie samego tekstu.

[Mystery]

Moja ocena tego wiekopomnego dzieła:

https://filmmusic.pl/recenzje/mission-i ... -part-one/

PS. Uzupełnianie tabelek z creditsami zajęło mi więcej czasu niż pisanie samego tekstu.

"Słuchaliście Fallout, tak? To słyszeliście już wszystko, co Balfe ma do powiedzenia w temacie Mission: Impossible."

Amen. Strach pomyśleć, co Balfe "wymyśli" w kolejnej części...

[qnebra]

To samo co w Dead Reckoning, tylko z większą ilością BRRRRAWWWRRRR

[Ghostek]

Amen. Strach pomyśleć, co Balfe "wymyśli" w kolejnej części...

28 godzin zapętlonej muzyki wykonanej przez 1900 wykonawców z 56 krajów, a główną atrakcją będzie premiera scoru wykonana na stacji kosmicznej w zerowej grawitacji.
Oficjalne wydanie soundtracku składać się będzie ze 147 utworów o łącznym czasie trwania 3h i 50 min. Do tego ukaże się jeszcze album z tematami i suitami, a rok później jeszcze kolejny z demówkami. Łącznie więc będzie wydane 6 godzin muzyki, na którą składać się będą kolejne aranżacje tematów Schifrina i cała masa anonimowych tapet.

[Mystery]

[Adam]

W MI8 może się liczyć ze znacznym przycięciem budżetu, z powodu finansowego blamażu MI7.
Będą tnąć koszty na czym się da, a Cruise może już pomarzyć o MI9.

[qnebra]

Czyli Borne Lalfe na samplach, wielkiej różnicy w sumie nie będzie, tak jeśli chodzi o brzmienie. Dead Reckoning miało wywalony w kosmos budżet całym protokołem covidowym i postojami, za które trzeba było płacić. Następna część prawdopodobnie będzie ciut tańsza. Sądzę że obetną kasę na postprodukcję, bo nie na obsadę i popisy kaskaderskie, te są wizytówką serii.

[Ghostek]

Czyli Borne Lalfe na samplach, wielkiej różnicy w sumie nie będzie, tak jeśli chodzi o brzmienie. Dead Reckoning miało wywalony w kosmos budżet całym protokołem covidowym i postojami, za które trzeba było płacić. Następna część prawdopodobnie będzie ciut tańsza. Sądzę że obetną kasę na postprodukcję, bo nie na obsadę i popisy kaskaderskie, te są wizytówką serii.

Ta część jest już nakręcona, więc budżet z automatu jest już duży. Pytanie ile pochłonie postprodukcja.

[qnebra]

Tego to nie wiem, podejrzewam że zostanie wykorzystana desperacja firm od efektów na jakiekolwiek źródło dochodu, nawet jeśli będzie to poniżej kosztów i progu opłacalności.

Ogółem, podejrzewam że będzie ciekawie.

[Wawrzyniec]

W sumie w następnej części to ja bym oczekiwał, aby i Lorne Balfe wykonał jakiś kaskaderski wyczyn. Ale sam sądzę, że po wyniku ostatniej części skończy się z nagrywaniem różnych sekcji po całej Europie i walenie w gary w Rzymie.

[Adam]

Ósemka znów opóźniona, a media pisza, że budżet się rozwlekł do aż 400 milionów (sic!).
Ależ to będzie piękna katastrofa i kto wie, czy nie też pierwszy z gwoździ do trumny dla Cruise'a.

[qnebra]

Co oni tam robią że im trzeba 400 baniek? Defraudacja? Narkotyki? Kasyna w Las Vegas? Prostytutki?

[Adam]

polisy ubezpieczeniowe dla Toma