Bardziej bym powiedział, że jest klimat, ale za to ciężki.
Żadnym tam specem z muzyki do filmów o Godzilli nie jestem, ale ta muza to takie ciężkie, przytłaczające granie , gdzie potężny aparat sunie do przodu niczym walec, ale rozmywa się w morzu pogłosu. Trochę kijowo to wszystko brzmi w miksie, bo jednak odrobina klarowności by się przydała, jak wjeżdża chór czy najcięższe partie dęte. No ale rozumiem idee. Jeszcze pewnie do tego sobie wrócę i zapewne więcej z tego wyniosę, bo praca ma potencjał.
Po pierwszych 3 trackach można było pomyśleć, że za muzę odpowiada dottir czy jakiś inny son, ale później robi się już bardziej klasycznie i to bardzo. Ciekawe, że Bear w swojej Godzilli szukał inspiracji w muzyce japońskiej, a Japończyk Sato ewidentnie inspiruje się muzyką europejską i niektóre kawałki brzmią doprawdy koncertowo. Ogólnie klimatyczne, niejednoznaczne i ciekawe jak na tą serię granie, potężne na swój sposób i które trzeba będzie jeszcze dobrze okiełznać, ale to już po filmie, choć już w samej muzyce dobrze czuć powagę sytuacji i emocje jakie będą tu towarzyszyć.
Przesłuchałem już z trzy razy soundtrack do "Godzilla: Minus One" Naoki Sato. Jeżeli mam być szczery, to początek był ciężki, szczególnie przy pierwszych trzech utworach aż można sądzić, że odpowiada za nie Hildur Satoddotir, czy też jakiś Naoki Satosson. W sumie zacząłem się obawiać, czy w ogóle pojawi się klasyczny temat Ifukube, lub czy nie zostanie zagrany na solowej zawodzącej wiolonczeli. Ale właśnie wraz z pierwszą suitą i pojawieniem się tematu Ifukube soundtrack się rozkręcił i to na dobre. Wiadomo, dalej na tej ścieżce ciężkiego grania, ale to dobre muzyczne mięsiwo. Co więcej trafia się tu kilka naprawdę dobrych kawałków, gdzie wiadomo wszystkie trzy suity są super, a Suite II jest najlepsza. Ale poza tym kawałki jak "Elegy", "Mission", "Last, "Pray" naprawdę mogą się podobać. Chociaż moim ulubionym na razie utworem pozostaje "Resolution", może dlatego, że trochę kojarzy mi się z ", Tick-Tock" Hansa Zimmera z super duper wydania "Interstellar". A Ci co mnie znają, wiedzą, że kocham ten utwór.
Ogólnie można powiedzieć, że pod względem brzmienia to dość "europejska" jest ta Godzilla odjąć jeden.
Na razie jestem jak najbardziej na tak, z tym soundtrackiem. A więc żadna tam Desplatozilla, czy Junkiezilla XL, ale za to Satozilla!
Pomijam, że zrobiłeś kompletnie odwrotnie i zostawiłeś tylko co po znaku równości Ale ok, tu muszę się uderzyć w pierś, trzeba usunąć jednak całą cząstkę adresu zaczynającą się od pytajnika a nie tylko od znaku równości.
Z takiego adresu należy zostawić tylko co to wytłuściłem i to wkleić w ramki [youtube]
Dziękuję bardzo za tę przydatną na przyszłość naukę i wrzucenie tego tracka.
Bardzo mi się podoba, ale też już słyszałem sporo krytyki odnośnie tej muzyki i nie wiem czy np. spodoba się Turkowi czy Wojtkowi.
Tym bardziej, że już spotkałem się z opiniami, że niektórym za bardzo muzyka zalatuje Zimmerem. A jak wiemy dla niektórych Hans Zimmer jest bardziej przerażającym i niszczycielskim potworem niż Godzilla.