Że co?
Wszyscy chwalą właśnie Ariel i Eryka, że czuć chemię pomiędzy nimi, ja też ją odczułem. Barden jest ciekawszy od wersji oryginalnej, jest stonowany, opanowany i nie drze się bez przerwy na Ariel. Głuptak to bardzo dobra zmiana bo aktorka ma świetny głos, mogłaby tylko nie rapować

Świat pod wodą pstrokaty? Większość uważa, że jest tak ciemno, że nic nie widać

Ponoć w filmie podwodny świat jest bardziej wiarygodny bo są tam prawdziwe zwierzęta a w animacji jest kilka ryb na krzyż.Dla mnie, sceny pod wodą są ciekawsze w wersji live action, gdyż animacja prawie przez cały czas stosuje zimną paletę barw i większość scen jest w ciemnych lokacjach. Co do efektów to najbardziej boli wielka Urszula, specjalnie scena jest tak ciemna, żeby nie było nic widać ale poza tym jest ok. Zgodzę się, że filmowi brakuje rozmachu i epickości ( pałac Trytona, Syreny zamienione w robaki, początek i zakończenie filmu ) ale widocznie taki był pomysł, żeby film był bardziej przyziemny. Nadal uważam, że całościowo jest to lepszy film niż taka "Księga Dżungli", gdzie poza warstwą audiowizualną mamy niezrozumienie materiału źródłowego i rozminięcie się z animacją - Patrz scena z królem Louisem i porównaj sobie z animacją
