BOX OFFICE

[Ghostek]

Teraz będzie Gunn ratuj, bo Marvels też mi na wielki hit się nie zanosi, ale poczekajmy jeszcze na zwiastun.

Tsk naprawdę to do nowych Avengersów nie widać na horyzoncie komercyjnego hitu. A jak 5 faza będzie dalej zniżkowała to i Avangersi kokosów nie przyniosą.

[Ghostek]

A tak na marginesie właśnie Avatar 2 śmignął Titanica z pozycji 3 najbardziej dochodowego filmu wszechczasów zgarniając 2,244 mld$. Myślę że przy pomyślnych wiatrach to do 2,3 mld dobije gdzieś na wiosnę, a jak nie, to na pewno kolejną stówkę skosi przy okazji rozszerzonej edycji która zapewne się pojawi w kinach, bo sam Cameron gadał, że powycinał ok 10-15 min grubaśnej akcji. Nie chce mi się wierzyć, że nie zostanie to wykorzystane do ponownego wypchnięcia Avatara do kin.

[Mystery]

Ależ słaby środek tygodnia Mrówki, 3,7 mln w pierwszy czwartek po premierze to drugi najsłabszy taki dzień w MCU, tylko Thor 2 miał gorszy, a startował ze znacznie mniejszego pułapu. Avatar swoje zarabia, a po pokonaniu Titanica, może już tylko piąć się w górę w tabeli wszech czasów w USA. Nie dawno przegonił Jurassic World i z 660 mln okupuje aktualnie 9 pozycję i wygląda na to, że ostatecznie zajmie 7 miejsce w rankingu, przed nim jeszcze Titanic i Infinity War, ale do 6 pozycji Czarnej Pantery brakuje 40 mln, o które będzie już ciężej. Duży sukces Sony i A Man Called Otto, który właśnie na świecie przekroczył setkę. Niemożliwego dokonuje Puss in Boots, który ma już 431 mln, a przed nim jeszcze premiera w Japonii. Ten weekend wygra jeszcze Ant-Man, ale na jego słabości skorzystają dwie pozostałe nowości Cocaine Bear i Jesus Revolution, które mogą nawet zarobić dwa razy więcej niż dawano im w prognozach.

[qnebra]

Plus Cocaine Bear i Jesus Revolution mają maleńkie budżety, im wystarczy mniej niż 100 mln by wyjść na zero i zarabiać. A Puss in Boots to rzeczywiście anomalia, taka gdzie Universal na pewno nie narzeka. Dali film do kin, malutkie otwarcie, dwa tygodnie później leci na VOD co powinno ubić cały dochód z kin. A tu nie, przez miesiąc box office płaski jak stół w spadkach, dopiero od połowy stycznia malutkie spadki, takie po 20% co weekend. Niejeden producent w Hollywood złożyłby ofiarę całopalną za taki maraton filmu w kinach.

[Mystery]

Ostatni raz takich pochód w kinach miał The Greatest Showman z grudnia 2017. Na 5 dniowe otwarcie 13,4 mln przy szerokiej dystrybucji 3000 kin, ogłoszona porażka, a ostatecznie wynik rozrósł się do 174 mln w USA, a film zszedł z ekranów dopiero 14 czerwca osiągając globalny wynik rzędu 435 mln przy budżecie 84 mln, czyli liczby podobne do tych jakie generuje kot.

[Ghostek]

THR podaje, że spadek Mrówki na ten weekend będzie w okolicach 71%, wiec grubo. Kokainowy misiaczek będzie blisko zdetronizowania Ant-Mana z pozycji lidera, skoro w piątkowym rzucie to zrobił (8,7 mln vs. 8,3 mln). Marvel pewnie robi pod siebie widząc jak uciekają im miliony i zainteresowanie widzów rozpoczynaną właśnie 5. fazą.

[Mystery]

Zazwyczaj premiery mają gorsze SB i ND od starszych tytułów, tak więc Mrówka po weekendzie raczej będzie miała 30+, a Misiek 20+, ale może być blisko. Za to za tydzień Creed 3, który zbiera świetne recki, już bankowo będzie numerem jeden.

[Mystery]

Są wstępne wyniki.

1. Ant-man 3 - 32.2 mln przy spadku 69.7% - najwyższym w historii MCU, choć trzeba będzie poczekać na oficjalne wyniki. W USA ma już 167.3M, na świecie 196.3M, razem 363.7M.
2. Cocaine Bear - 23.1 mln przy 35 mln budżecie, więcej niż poprzedni film Banks Charlies Angels, który miał na start 17.8M.
3. Jesus Revolution - 15.5 mln, to niemal 3 razy więcej, niż dawały prognozy. Film dostał od widzów najwyższą z możliwych not A+, więc pewnie jeszcze dobrze dołoży.

Za tydzień Creed III, któremu daje się na dzień dobry 30mln+.

[qnebra]

Ogółem mówiąc, Ant-man 3 jest na dobrej drodze do tego, by stać się pierwszą pełnoprawną klapą MCU której się nie da usprawiedliwić żadnymi czynnikami zewnętrznymi typu Covid i pozamykane kina. Dla przypomnienia, trzeba im co najmniej 600 - 700 mln w całkowitym boxoffice by wyjść na zero. Taki rozjazd bo nie wiadomo ile wydali na marketing.

[Adam]

Ant-Man się skończył.

[Mystery]

Patrząc po innym kątem w USA zostanie najprawdopodobniej najbardziej kasową częścią trylogii, także...

[Mystery]

Wracając do kryzysu w MCU, niech liczby mówią same za siebie, 7 największych spadków drugiego weekendu to filmy 4 i 5 fazy...

Quantumania 69.9%
Black Widow 67.8%
Thor 4 67.7%
No Way Home 67.5%
Doctor 2 67%
Wakanda Forever 63.3%
Eternals 62.3%

Czyli mamy obecnie trend ogromnego otwarcia, gdzie walą wszyscy wyposzczeni fani oraz uczuleni na spoilery, a później widownia się kurczy i filmy nie są już na tyle mocne by przyciągać nowych widzów, choć z wiadomych przyczyn Spajdi jest tu wyjątkiem.

[Ghostek]

Pisałem o tym szerzej w kontekście otwarcia Avatara 2. Rynek przyzwyczaił się do kręcenia rekordów w weekend otwarcia, a tydzień później film praktycznie umiera w męczarniach BO. Przykładów filmów z tzw nurtu blockbusterów, które ciągną do kin miesiącami jest coraz mniej, a Avatar 2 oraz Maverick w zeszłym roku pokazały, że jeszcze jest potencjał na zarabianie na takich widowiskach.

[Mystery]

Środę Misiek miał już lepszą od Mrówki... W weekend startuje Creed i już nie daje mu się 30+, a 40+. Ogólnie marzec zapowiada się ciekawe, powraca wiele znanych marek Creed, Scream, John Wick, Shazam i wszystkim wróży się świetne otwarcia, no może poza tym ostatnim Gorzej za to będą miały nowości, "65" z budżetem 90 mln nie daje się najwięcej, a z Dungeons & Dragons jeszcze nie wiadomo, dużo będzie jeszcze zależeć od budżetu, którego jeszcze nie znamy, ale największym otwarciem samego marca raczej na pewno nie zostanie.

[Ghostek]

W weekend startuje Creed i już nie daje mu się 30+, a 40+.

Po pierwszym dniu, kiedy zgarnał 22 mln $ już dają powyżej 50
Recki dobre, choć nie rewelacyjne, więc może być hit i maszynka do mielenia pieniędzy na najbliższe dni.