


Tylko, że właśnie we współczesnej historii kinematografii mamy tzw. "B.J.L." czyli"Before Jennifer Lawrence" i to co się wydarzyło potem. I wiadomo, że przed Jennifer Lawrence były kobiety w branży filmowej przy czym też przyznaję, że jednak był to biznes zdominowany przez mężczyzn. Po Jennifer Lawrence kiedy swoją rolą zrewolucjonizowała kinematografię mocniej zaczęto o roli kobiety mówić. I w pewnym sensie Kathleen Kennedy i ta cała Hissrich stały się ofiarami własnej formy promocji i przypominania o swojej płci. Chociaż to już szczególnie Kathleen The Force Is Female Kennedy wiedzie prym. Co do tej Hissrich to bardziej intrygujące jest, że nigdy wcześniej o niej nie słyszałem i tak nagle niewiadomo skąd została showrunnerką takiej marki.Kathleen Kennedy to wiadomo żona Franka Marshalla, przynosiła kawę Spielbergowi, a więc jakieś obycie w tym świecie miała. Ale co do showrunnerki Wiedźmina, to szczerze nie wiem nic...Koper pisze: ↑ndz sty 08, 2023 14:24 pmŻeby nie brzmieć jak szowinista, zawsze możesz dodać, że o tym, żeby akurat te panie miały decyzyjność w sprawie ww. marek zadecydowali akurat faceci.
Jestem pewien, że na świecie nie brak zdolnych pań z wyobraźnią i odwagą, pod opieką których tak Wiedźmin jak i Star Warsy wyglądałyby dziś o wiele lepiej.
Przypomniała mi się nawet taka Gale Anne Hurd, która produkowała Cameronowi Terminatora, Obcych i Otchłań. Raczej nikt się kobiety nie czepi, że coś tam swą kobiecą ręką popsuła.![]()
Notabene babka robiła to na dłuprzed tym nim #metoo stało się modne i na długo przed tym, nim Jennifer Lawrence odwaliło i zaczęła się uważać za pierwszą kobiecą bohaterkę kina akcji.![]()
była parę lat w największym wybuchu popularności Camerona jego żoną, więc nic nadzwyczajnego, że ją dopisywał do producenckiej listy