Werewolf By Night - Michael Giacchino

[Mystery]

1. A Marvel Special Presentation 0:12
2. Mane Title 03:02
3. Hall Of Shame 01:00
4. Ulysses's Rant 03:24
5. There Is No Peace Without Tuba 04:17
6. Scot Free 00:47
7. A Farewell To Arm 03:27
8. Cryptic Messages 00:59
9. Tales From The Crypt 02:29
10. Elsa's Ted Talk 03:17
11. Beach Blanket Betrayal 03:23
12. Where's Wolf 04:01
13. I Don't Know Jack 03:12
14. Mane On Ends 01:58
15. End Shredits 04:21
16. Mane Theme - Piano Arrangement 1:35

41:24

[Mystery]

Michael kolejny raz po Thorze, przearanżował swoją muzę spod loga Marvela, tym razem na horrorowo i umieścił ją na soundtracku


youtu.be/6HilvaYudLE

[Kaonashi]

Jak reżyser nie zarzucił Michaela temp-trackiem, to może coś z tego będzie.

[Mystery]

Niestety, tym razem reżyser był na tyle bezczelny, że podrzucił swój własny temp-track

Soundtracka jeszcze nie słuchałem, ale film już widziałem i się podobał, dokładnie taki jak obiecywano, a mimo to potrafił nawet zaskoczyć, z kolei muzyka grała świetnie, głównie rejony agresywnej akcji Michaela, choć kilka kawałków jak napisy końcowe dosyć niecodzienne jak na Michaela i takie kino

[Wawrzyniec]

Jak reżyser nie zarzucił Michaela temp-trackiem, to może coś z tego będzie.

Ja się bałem, że go zrejectuje i zastąpi Balfem.

[Mystery]

Posłuchałem, jest ok, ale i tak będzie to 5 miejsce jeśli chodzi o soundtracki Michaela w tym roku Muza jak to z horroru, w dodatku w kompletnym wydaniu, jednak lepiej wypadała w obrazie, weźmy takie "There Is No Peace Without Tuba", które w filmie robi całą scenę, a na soundtracku to już głównie "brawm" , choć finałowa potyczka "Where's Wolf", jest już mocna w obu przypadkach. Mamy tu ładny temat przewodni, najlepszy w fortepianowym wykonaniu w ostatnim kawałku, no ale co półtora minuty to nie 12 Ogólnie score jakiego tu mniej więcej oczekiwałem, a nawet przewyższający nieco oczekiwania, bo takiego pełnowymiarowego soundtracka się tu nie do końca spodziewałem i wyszła nawet fajna horrorowa ciekawostka od Michaela, o wiele lepsza niż "Toy Story of Horror" , aż chyba wieczorkiem jeszcze raz to obejrzę i przesłucham

[Adam]

A to będzie na D+ ?

[Mystery]

Jest. Na RT 91 od krytyków i 95 od widzów, w końcu zgoda w Marvelu

[lis23]

Na osi czasu, Wilkołak jest osadzony zaraz po czwartym Thorze;

Spoiler:

[Mystery]

Posłuchałem, jest ok, ale i tak będzie to 5 miejsce jeśli chodzi o soundtracki Michaela w tym roku

Ok, wróć, Thor miał fajny temat, ale muzycznie-filmowo Wilkołak jednak lepszy, tak więc można już chyba podsumować Michaela za ten rok, w skali Giacchino

1. Batman 4.5
2. Lightyear 4
3. JW Dominion 3.5
4. Werewolf 3.5
5. Thor 3

[Koper]

Michael kompozytor chyba średnio lubi pracować z Michaelem reżyserem, że mu tylko taki w sumie średni score napisał.

[Mystery]

Jakby nie było, film jak i score w nim to sukces obu, a i na samym soundtracku jest czego posłuchać

[Wawrzyniec]

To w sumie najciekawszy jest utwór z soundtracku:

youtu.be/VEdAvP8l73E

Co do reszty, to takie horrorowe granie i trochę dużo dobrego technicznego score'u jak dla mnie. Trochę jakby reżyser nie pozwalał kompozytorowi odpowiednio zaszaleć. Nie jest źle, ale też bez rewelacji.

[Koper]

Co do reszty, to takie horrorowe granie i trochę dużo dobrego technicznego score'u jak dla mnie. Trochę jakby reżyser nie pozwalał kompozytorowi odpowiednio zaszaleć.

Wciskał mu jakiś temp-track i kazał się dostosować. Nie pozwalał na żadne twórcze wymysły.

[Kaonashi]

To w sumie najciekawszy jest utwór z soundtracku:

youtu.be/VEdAvP8l73E

Trochę kiczowate, ale nie wiem - może w filmie się taka stylistyka sprawdza.