Album z samymi piosenkami bardzo mi podszedl, chyba pierwszy raz jako calosc. Z poprzednich sezonow to pojedyncze piosenki i owszem ale nie cale albumy. Wypchany jest po brzegi, ale szkoda, ze nie zrobili z tego dwu plytowego albumu i oprocz piosenek nie dorzucili wlasnie tych 4 kawalkow Simmonsena. Bylyby swietnym uzupelnieniem piosenek i wtedy ten elektroniczny score bylby zupelnie zbedny.