Bear McCreary - The Lord Of The Rings: The Rings Of Power (TV)

[lis23]

Jest jeszcze jedna kwestia: skoro fani tak dobrze znają książki i twórczość Tolkiena to powinni wiedzieć, jakie i do czego prawa są dostępne na rynku i powinni wiedzieć, że praw do "Silmarillionu" i do innych, wydanych pośmiertnie dzieł Tolkiena nie ma do kupienia, skąd więc nagle to zdziwienie, że Amazon nie ma tych praw?
Poza tym, umowa jest tak skonstruowana, że Amazon ma prawa do "Hobbita' i do "Władcy Pierścieni" i do tego, co stamtąd wyciągną a sam serial jest "na motywach" twórczości Tolkiena i może czerpać tylko inspiracje a cała reszta to może być tylko własna inwencja twórcza.

Wawrzyniec, muzyki też się czepiają: nijaka, bez wyrazu, mało charakterystyczna, nie dorasta do pięt muzyce Shore'a i jest to kopia "Outlandera" - najbardziej dostaje się tematowi Nori oraz Hartfootów.

[dougan]

Z tego, że nie mają do czegoś praw nie wynika dlaczego Galadriela została scharakteryzowana tak jak została. A ROP nie jest na motywach. Na motywach to sobie mógł być "Kongres" Ariego Folmana.

[Wawrzyniec]

Na motywach to sobie mógł być "Kongres" Ariego Folmana.

Ach, dalej czekam na wierną adaptację Kongresu Fururologicznego.

Jakby co starałem się napisać coś o muzyce i jak dobre jest np. "Nolwa Mahtar", czy "Scherzo For Violin and Swords", ale jak widać poległem.

[Koper]

Sam oba odcinki oceniam na 5/10 - zupełnie standardowe, generyczne fantasy, bez jakiegokolwiek klimatu czy też magii.

Nie, nie jest zupełnie standardowe/generyczne. Fabularnie... po części może. Inscenizacyjnie już nie, bo wiele scen wygląda bardzo dobrze, o wiele lepiej niż (generyczny? ) "Hobbit" na przykład i widać tam warsztat i wyobraźnię reżysera. Generyczne to są Wiedźmin, Koła czasu i tam parę innych współczesnych popierdółek.

Chcesz się przyzwyczaić do nowych twarzy przypisanych do postaci, które dla Ciebie od lat figurują jako Cate Blanchett i Hugo Weaving.

No i to są właśnie takie argumenty z d... "Przyzwyczaiłem się, że postać X gra aktor(ka) Y i jak widzę w tej roli aktora/kę Z, to już mi się nie podoba". Co to za argumentacja w ogóle?

Czyli krytyka kiepsko napisanej postaci jaką jest Galadriela, z automatu oznacza ban i koniec dyskusji?

Może z tą kiepsko napisaną postacią to poczekajmy chociaż do końca sezonu. Na razie to tej Galadrieli tam było z 20-30 min. może.
Poza tym u Tolkiena to ona była jakąś intrygującą, nietuzinkową kobiecą postacią, przechodzącą przemianę wewnętrzną, rozterki moralne, próbującą odnaleźć swe miejsce w świecie, poszukującą swego moralnego kompasu, czy jak? Pytam, bo nie znam, a u Jacksona to taka pomnikowa figura była bez żadnego ciekawego charakteru w sumie.

Jakby co starałem się napisać coś o muzyce i jak dobre jest np. "Nolwa Mahtar", czy "Scherzo For Violin and Swords", ale jak widać poległem.

Nie da się. Lisu przytacza najgłupsze argumenty najtwardszych fanbojów Tolkiena, żeby pokazać ich absurd i niejako tym samym bronić serialu i tak licznik postów w wątku się nabija.

[qnebra]

Nie no, muzyka to jak na razie najlepszy element całego serialu. Tu panuje, lub panowała pewna zgoda między zarówno fanatykami serialu, jak i krytykami. Technicznie jest kompetentnie, przy niektórych rzeczach nieco mniej. Szkoda tylko, że scenariusz im nie dorównuje w nawet najmniejszym stopniu, a uwierz Lis zdecydowana większość fanów Tolkiena chce, by to nie był jakiś pierwszy, lepszy średniak.

[Koper]

A niech spadają Bakshiego oglądać, a nie jakieś krucjaty odstawiają, niczym Młodzież Wszechpolska przeciw festiwalowi porno.

[qnebra]

Wersji Bakshiego nie lubią za brak wierności materiałowi źródłowemu. Widocznie tak ma być, ludzie tacy jak ty chcą kiepsko napisane przez niedoświadczonych, emm, twórców, ładnie wyglądające twory typu Rings of Power. Dobrze, niech sobie będą robione. Niech serwisy topią setki milionów w produkcje fantasy, których po tygodniu nikt nie ogląda. Bo dokładnie taki los czeka Rings of Power, kolejny średniawy serialik fantasy, tylko za gigantyczne pieniądze oglądany przez przypadek jak nic innego nie ma do obejrzenia.

[lis23]

qnebra - W wypowiedziach pod recenzjami przewija się stwierdzenie, że fani woleliby nic nie dostać, niż dostać tę "abominację", filmy Jacksona im wystarczą. Podobnie jak fanom Star Wars wystarczy oryginalna trylogia, bo nie wszyscy uznają prequele, o sequelach nie wspominając. Najgorsze jest to, że Oni traktują Tolkiena jak Boga a Jego dzieła jak Biblie, dorabiając do nich wręcz religijną otoczkę, że opowiadają o walce z Szatanem i z grzechem i o szukaniu Boga Przy czym nie pozwalają innym po prostu cieszyć się z tego, że cokolwiek w świecie Tolkiena w ogóle powstało, bo sytuacja prawna jest tak zawiła, że na ekranizację, adaptację "Silmarillionu" musimy czekać, aż prawa trafią do domeny publicznej - gdzieś w latach 70.tych, 80.tych? Czyli nie doczekamy

[Michał Turkowski]

Nie, nie jest zupełnie standardowe/generyczne. Fabularnie... po części może. Inscenizacyjnie już nie, bo wiele scen wygląda bardzo dobrze, o wiele lepiej niż (generyczny? ) "Hobbit" na przykład i widać tam warsztat i wyobraźnię reżysera.


Może z tą kiepsko napisaną postacią to poczekajmy chociaż do końca sezonu. Na razie to tej Galadrieli tam było z 20-30 min. może.

Tak, Galadrieli było niewiele ale i tak jest najgorszym elementem serialu póki co.

A co do tego Koper, że kilka scen wygląda dobrze to pamiętaj że Bayona (który ma oko do wizualiów) robił tylko te dwa odcinki, a kolejne już tworzyły jakieś wyrobniki to poczekajmy co będzie dalej ale ja to czarno widzę

[lis23]

Widoczki na pewno będą dalej, już w piątek czeka Nas Numenor

"Wiedźmina" Netflixa można nie lubić ale nie można im odmówić, że aktorów dobrali perfekcyjnie - chodzi mi o Geralta i o Jaskra.
Cavill jest świetny już od pierwszego odcinka ( w drugim sezonie jest jakby skapciały, zmarniały? Adam pisał, że podobno starał się wtedy o rolę Bonda Joey Batey kradnie wszystkie sceny, gdy tylko się pojawi na ekranie i dla tych dwóch aktorów, choćby dla nich warto ten serial śledzić. Lubię Żebrowskiego ale On tylko dobrze wyglądał, gorzej jak się odzywał - "Mumina" też bardzo lubię i cenię za wiele filmów ale już wtedy był za stary na Jaskra.

Co ciekawe, "Wiedźmin" ma na Filmwebie ocenę 7,3 a "Pierścienie Władzy" 4,5 ale jeszcze niedawno było ponad 3

Co do Galadrieli i jej skoku do morza - Ona raczej nie chciała dopłynąć do Śródziemia, tylko do pobliskiego Numenoru i tam właśnie trafi.

W kwestii tego całego Drwala to coraz więcej osób się z Nim nie zgadza, zarzucając mu bezrefleksyjną krytykę wszystkiego dla zasięgów i jest sporo opinii, że serial się jednak podoba.
Aha, wszyscy polscy krytycy, którym się ten serial podoba to lewacy - wiadomo: Gazeta Wyborcza lub Newsweek

[Koper]

A co do tego Koper, że kilka scen wygląda dobrze to pamiętaj że Bayona (który ma oko do wizualiów) robił tylko te dwa odcinki, a kolejne już tworzyły jakieś wyrobniki to poczekajmy co będzie dalej ale ja to czarno widzę

Też się tego obawiam, ale... ocenimy po fakcie, a nie przed.

Wersji Bakshiego nie lubią za brak wierności materiałowi źródłowemu.

Widocznie tak ma być, ludzie tacy jak ty chcą kiepsko napisane przez niedoświadczonych, emm, twórców, ładnie wyglądające twory typu Rings of Power. Dobrze, niech sobie będą robione.

Zawsze lepiej ładnie wyglądające jak brzydko wyglądające.

Niech serwisy topią setki milionów w produkcje fantasy, których po tygodniu nikt nie ogląda. Bo dokładnie taki los czeka Rings of Power, kolejny średniawy serialik fantasy, tylko za gigantyczne pieniądze oglądany przez przypadek jak nic innego nie ma do obejrzenia.

Yhm... Być może masz rację, ale chyba nie obejrzałeś jeszcze całego sezonu, prawda (obejrzeliśmy 2 odc. z iluś... to jakby pełnometrażowy film ocenić po 20-30 minutach )? I zgadzam się, serial jest - pomijając rozmach realizacyjny - jak dotąd daleki od wybitności (w każdym razie fabularnej), ale na pewno nie jest serialem zasługującym na 1/10, czy wszelakie lamenty, hejty etc. Netflix wywala grube miliony na jakieś liche akcyjniaki (podróby Bonda czy co to) nieudaczników od "Avengers" i nikt nie jęczy, nie krzyczy, nie robi z tego afery. A tu zrobili sobie bardzo ładny audiowizualnie serialik luźno oparty o twórczość Tolkiena, de facto nie ekranizujący żadnej z jego istotnych książek, taka tam wariacja na temat tego "co było wcześniej", a lament podnoszą jak Ordo Iuris po podarciu Biblii przez Nergala na koncercie. I o co ten hałas? No o co? Jakież to świętokradztwo zostało popełnione? Że nic się nie dzieje? A coś się działo w pierwszym "Hobbicie"? Że są głupoty jak Galadriela próbująca przepłynąć morze? A łażenie z pierścieniami zamiast podlecieć na orłach i wrzucić je do wulkanu to mądre było?
Nie jestem fanem LOTR. Pierwsza część (Jacksona) mi się podobała, dalej już gorzej. W Hobbicie spoko był ino smok, reszta to padaka. Mam więc wywalone na to czy ten serial się kłóci z wizją Tolkiena, Jacksona. Takie tam przyjemne fantasy na niedzielę z paroma wizualnie, czy muzycznie, inspirującymi, zapadającymi w pamięć scenami. O co tam w sumie chodzi to nie wiem, ale o co chodziło z pierścieniami w LOTR i o co chodziło w Hobbicie to nawet nie pamiętam. Pewnie jakieś bełkotliwe pojedynki dobra ze złem, jak to w fantasy. Fabularnie "Ród smoka" póki co bije to na głowę (i to się nie zmieni zapewne), realizacyjnie "Pierścienie..." górą (jak dotąd). Netfliksowski "Wiedźmin" daleko za obiema produkcjami.

[lis23]

Znalazłem chyba ten cytat:

Jeśli ten serial odniesie sukces i ludziom będzie się podobał, to ja tracę wiarę w ludzkość. Tak zniszczyć piękne uniwersum jakie stworzył dla nas Tolkien

https://www.youtube.com/watch?v=fH92hYUXrsI&t=285s

[kiedyśgrześ]

Tolkien is turning in his grave

Najbogatszy człowiek świata nie zgadza się z Lisem

[lis23]

W kwestii muzyki:

Najbardziej podoba mi się temat Elfów ( Valinor ), Galadrieli, Nori, Hartfootów i Strangera + temat Morii, który jednakże występuje w jednym miejscu, więc zobaczymy jak będzie dalej. Kolejne tematy dopiero dojdą, min. Numenor, pewnie Elendil i Isildur.

[Koper]

Tolkien is turning in his grave

Mogli go skremować, to nie byłoby tego problemu