Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Jak oceniacie ścieżkę dźwiękową Natalie Holt?

Dobrze
2
14%
Niedobrze
5
36%
Bantha Poodoo
7
50%
 
Liczba głosów: 14

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10434
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#31 Post autor: Ghostek » śr cze 08, 2022 14:55 pm

Politykowaniem nie wydoisz kasy u 8-latków. Starych też nie zachęcisz, by uronili łezkę nostalgii nad powrotem do starych postaci. Więc koło się zamyka. Problem w tym, że w kinie przestało to działać, co widać w wynikach BO ostatnich filmów.
Ciekawe kiedy w serialach przestanie to działać.
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14195
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#32 Post autor: lis23 » śr cze 08, 2022 15:00 pm

Nie polityka była problemem u Lucasa, tylko koszmarny wątek miłosny, źle dobrani aktorzy ( Anakin ), słaby scenariusz i dialogi.
Polityka była ok, przecież najjaśniejszą stroną prequeli jest Palpatine i jego droga do władzy i zemsty.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
dougan
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1023
Rejestracja: pt paź 14, 2016 15:31 pm

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#33 Post autor: dougan » śr cze 08, 2022 20:01 pm

Znowu Ross dzisiaj obskoczył wszystkie orkiestrowe kawałki? :D
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame

It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10434
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#34 Post autor: Ghostek » śr cze 08, 2022 20:28 pm

Noo i nawet miejscami zaczynało to przypominać muzykę z uniwersum SW. Szybko jednak wyskakiwały jakieś durne ostinata i psuły wrażenie, więc dalej jest dupa.
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25014
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#35 Post autor: Mystery » czw cze 09, 2022 12:58 pm

Nic specjalnego, ale muzyka w końcu zabrzmiała jak na produkcję SW przystało, ale serial nadal bekowy, to jak weszli, się tam krzątali i wyszli to scenopisarstwo i reżyseria jak z jakiejś kiepskiej kreskówki dla dzieci...

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14195
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#36 Post autor: lis23 » czw cze 09, 2022 14:11 pm

Bo Gwiezdne Wojny są dla dorosłych ... ;)
Ja jestem zadowolony i to był najfajniejszy odcinek do tej pory, jeśli idzie o samą akcję, w końcu Obi machał swoją jarzeniówką ;)
Ben mógł się przebrać za Szturmowca ale to by już podchodziło pod "Nową Nadzieję" i ucieczkę z Gwiazdy Śmierci a jeśli o tym mowa, był chyba ten robot - odkurzacz ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
dougan
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1023
Rejestracja: pt paź 14, 2016 15:31 pm

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#37 Post autor: dougan » czw cze 09, 2022 14:50 pm

Premiera albumu z soundtrackiem przed końcem czerwca.

https://twitter.com/filmmusicholt/statu ... 7817635842
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame

It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34878
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#38 Post autor: Wawrzyniec » czw cze 09, 2022 15:05 pm

Ghostek pisze:
śr cze 08, 2022 20:28 pm
Noo i nawet miejscami zaczynało to przypominać muzykę z uniwersum SW. Szybko jednak wyskakiwały jakieś durne ostinata i psuły wrażenie, więc dalej jest dupa.
Powiedzmy, ale ten bieda motyw Imperium czy to Inkwizytorów jest biedny. I nie używanie tematu Vadera i Mocy w kluczowych momentach dla historii która niby ma być pomiędzy Epizodem III a IV, to niezrozumiały błąd.

A sam most to nawet nie jest dziurawy, ale już dawno się zapadł.
Pozwolę sobie w skrócie opisać fabułę czterech pierwszych odcinków:
Odcinek 1 Leia zostaje porwana
Odcinek 2 Leia zostaje odbita
Odcinek 3 Leia zostaje porwana
Odcinek 4 Leia zostaje odbita

Ciekawe co się będzie działo w następnych odcinkach? :roll:

Nazywanie tego serialu Obi-Wan Kenobi i promowanie go Ewanem i Haydenem to poziom tego polskiego dystrybutora, którely na polski plakat Largo Winch 2 dał Weronikę Rosati, której rola ograniczała się do 5 minut czasu ekranowego.

Mogli to nazwać The Adventures of Young Leia albo Leia vs. Reva . Przecież Kenobi jest w swoim serialu postacią drugoplanową. Nie wspominając o że olał podstawe zadanie jakim było chronienie Luke'a.
Mógłbym długo pisać jak ten serial robi to dla Kanonu i filmów Lucasa co Amber Heard zrobiła pościeli Johnny'ego Deppa. Ale nawet w swoim własnym świecie, ten serial to rzeczywiście prezentuje się jak kiepska kreskówka.

I naprawdę nic nie mam do osoby Modes Ingram, ale jej Reva jest okropnie zagrana. Całe to przesłuchanie 10 letniej Lei, która nie zachowuje się jak 10 letnie dziecko to naprawdę było bolesne do oglądania. I te docinki Revy niby pokazywanie jakim jest badguyem, to wypada rąk karykaturalnie.

W ogóle podobało mi się jak na początku słyszymy jaka to ta baza Inkwizytorów jest fortecą i ogólnie wejście tam to wejście w Danger Zone. Po czym pod koniec dwa snowspeedery potrafią tam wlecieć. Nie ma tam żadnych wież strzelniczych nikt do nich nie strzela. A te TIE myśliwce na początku nawet nie startują, aby ich ścigać.
Plus też super tajna, podwodna baza ma szyby, które po strzale lasera pękają. :roll:

Ale w kategorii największej głupoty, czy jak to Adam pisze Epic Fail, to dla mnie waleczna Tala. Ja wiem, że strong female itd. Ale scena kiedy jest w eksporcie dwóch szturmowców i ich powala, to największy Epic Fail. Ona uderza pierwszego szturmowca goła, nawet niezaciśniętą pięścią. Dokładniej ona daje mu takiego plaskacza jak Will Smith dał Chrisowi Rockowi, w hełm. Po czym szturmowiec się zatacza jakby go ktoś młotem Thora walnął. :roll:

I na końcu mogli się zrehabilitować w gdyby Vader udusił Revę. Ale ten co jest bardzo nievaderove pozwolił jej żyć.

Ten serial to jedna wielka karma dla banth.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59846
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#39 Post autor: Adam » czw cze 09, 2022 15:13 pm

Score wyjdzie w całości dopiero po ostatnim odcinku, wczoraj Holtowa skończyła miks do ostatniego odcinka, czyli robią na ostatnia chwile wszystko. (Info z jej socjalów)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14195
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#40 Post autor: lis23 » czw cze 09, 2022 15:14 pm

Szturmowcy zawsze byli tępi i mieli cela jak baba z wesela ;) Zawsze strzelali tak, jakby chcieli a nie mogli i żeby nikogo nie trafić.
Dla mnie, Gwiezdne Wojny ZAWSZE były bajką dla dużych dzieci, tam nigdy nie było logiki czy realizmu - i bardzo dobrze! Od historii o księżniczkach, rycerzach i smokach nigdy nie oczekuje logiki, tylko przygody i ta przygoda tutaj jest.
Każdy ma inny gust i inaczej odbiera dane dzieło - w sumie dobrze, bo gdybyśmy byli tacy sami to byłoby nudno. Oczywiście, są filmy i seriale, które podobają się większości ale zwykle opinie są bardzo podzielone ( np. czytałem recenzję 'Wiedźmina 3" według której jest to słaba gra, bo jest długa i ma za mało humoru a recenzent lubi zabawne gry na góra 10 godzin ), ja wolę takie Gwiezdne Wojny dla dzieci, niż przeintelektualizowany "Łowca Androidów 2049" na którym przeżywałem męczarnie w kinie, lub filmy Nolana ( z wyjątkami )i jednocześnie cieszę się, że nie należę do żadnego fandomu, bo to jest zwykle bardzo toksyczne środowisko, np. fanów Star Wars podzieliłbym na trzy kręgi:

- Zewnętrzny, liberalny, który uznaje wszystkie dziewięć filmów
- środkowy, umiarkowany, który uznaje Epizody I - VI
- Wewnętrzny, konserwatywny, który uznaje tylko oryginalną trylogie

Oczywiście, każdy typ fana uważa siebie za tego "prawdziwego" fana a jeżeli komuś podoba się coś, co nie podoba się innym fanom, zawsze pada koronny argument, że nie Jesteś "prawdziwym" fanem - bo każdy wie, kto jest prawdziwym fanem.
Jednak życie bez internetu było zdrowsze ;)

Mogę jeszcze powiedzieć, że prequele zniechęciły mnie do Gwiezdnych Wojen, książki też, gdyż przerwałem ich czytanie na "Gwiazda po Gwieździe" ze względu na postać Jacema Solo i do uniwersum powróciłem po nowym początku, czyli budowie nowego kanonu i przy okazji "Rebeliantów", którzy bardzo mi się podobali i od tamtego momentu znowu jestem "aktywnym" fanem, oglądam filmy i seriale, czytam książki i komiksy. Oczywiście, nie wszystko mi się podoba, stary kanon miał swoje zalety, min. w postaci żywych głównych bohaterów ale w moim odczuciu, marka i uniwersum SW nigdy nie przeżywały takiego rozwoju, jak obecnie i ja jestem ciekaw przyszłości.
Czekam na pozycje osadzone po Sadze Skywalkerów, czekam na pozycje o Jedi, na pozycje w okresie Wielkiej Republiki i może nawet Starej Republiki, na film Waititiego, serial Wattsa, itp. Mogliby nawet, na fali popularności nowego "Top Gun" zrobić podobny film o pilotach X Wingów z Poe w roli głównego bohatera, itp.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
dougan
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1023
Rejestracja: pt paź 14, 2016 15:31 pm

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#41 Post autor: dougan » czw cze 09, 2022 16:05 pm

Absolutnie nie wiem, co ma wspólnego wiek docelowej widowni z elementarnym quality control, w które wchodzi dla przykładu choćby minimalne utrzymywanie jakiegoś spójnego ciągu zdarzeń. Nasz świat jest kauzalny, czyli wszystko co w nim zachodzi jest dziełem zależności przyczynowo-skutkowych. I jednakowo modelujemy na bazie tego systemu światy fikcyjne.
Wawrzyniec pisze:
czw cze 09, 2022 15:05 pm
W ogóle podobało mi się jak na początku słyszymy jaka to ta baza Inkwizytorów jest fortecą i ogólnie wejście tam to wejście w Danger Zone. Po czym pod koniec dwa snowspeedery potrafią tam wlecieć. Nie ma tam żadnych wież strzelniczych nikt do nich nie strzela. A te TIE myśliwce na początku nawet nie startują, aby ich ścigać.
Plus też super tajna, podwodna baza ma szyby, które po strzale lasera pękają.
Tu też dochodzi nie tylko bycie rzekomo "bajką dla dużych dzieci", ale że już w tej samej lokacji byliśmy w Fallen Order, zinfiltrowaliśmy ją, wykiwaliśmy Vadera, a tu nikt nie podejmuje żadnych środków zaradczych. Czyli jakby nikt sobie z tego sprawy nie robi i mamy takie "meta star wars". Czemu ma służyć w takim razie budowanie nowego kanonu, skoro pozwala się scenarzystom na tzw. wolną amerykankę?
Gdzieś już ktoś podawał najbardziej kardynalne zgrzyty
- Greez: "This isn't good. With the defences they got our usual tricks just aren't gonna cut it."
- Cere: "Once we're inside I'll engage their defence level. And then sabotage their sensors so the Mantis can extract us."
- Cere: "I've disabled the shields on the outer sections of the Fortress. Flood the base and swim to the central keep."

5 lat później w Kenobim.
- "So that's it? Fortress Inquisitorius. It's impenetrable, Wade"
- "I don't see any shields."
- "That's because no one would be stupid enough to attack them."

Apropos strony wizualnej i światotwórczej w porównaniu do Fallen Order czy epizodów I-VI, Obi-wan też głównie leży.
https://twitter.com/wyattyhalpert/statu ... 7517672449
https://twitter.com/wyattyhalpert/statu ... 9920832512
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame

It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14195
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#42 Post autor: lis23 » czw cze 09, 2022 16:34 pm

Od niedzieli gram ponownie w 'Jedi Upadły Zakon" ( gra, niestety, dropi na RTX 2080 TI i może to być wina aplikacji EA App połączonej z usługą Xbox Game Pass) i nie widzę tam lepszej jakości wizualnej: pierwsza Planeta złomiarzy,Bracca, potem jest ta pusta Planeta, Bogano, potem jest Zeffo, Kassyk i Datomira, większość lokacji jest dosyć pustych.
Spoiler:
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34878
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#43 Post autor: Wawrzyniec » czw cze 09, 2022 18:27 pm

dougan pisze:
czw cze 09, 2022 16:05 pm
Absolutnie nie wiem, co ma wspólnego wiek docelowej widowni z elementarnym quality control, w które wchodzi dla przykładu choćby minimalne utrzymywanie jakiegoś spójnego ciągu zdarzeń.

- "So that's it? Fortress Inquisitorius. It's impenetrable, Wade"
- "I don't see any shields."
- "That's because no one would be stupid enough to attack them."

Apropos strony wizualnej i światotwórczej w porównaniu do Fallen Order czy epizodów I-VI, Obi-wan też głównie leży.
A właśnie przypomniałeś mi o najtragiczniejszej śmierci w historii Gwiezdnych wojen:


youtu.be/UMd31ywIFuM

I absolutnie się zgadzam, że wiek grupy docelowej, czy też bronienie na zasadzie "to bajka o Gwiezdnych czarodziejach" nie działa. Przede wszystkim jest coś takiego jak worldbuilding i tego Disney nie potrafi. Można stworzyć magiczny świat, ale aby widz mógł go w uwierzyć musi on się trzymać jakiś zasad. Mamy tak u Tolkiena, mamy tak u Rowling i mieliśmy (czas przeszły) u Lucasa.
To że nabijamy się ze słabej celności szturmowców dalej nie oznacza, że niższa o głowę kobieta jest ich w stanie pokonać w walce wręcz. I jakoś w filmach bazy, statki kosmiczne były pilnowane miały działa.

Co uderza w Kenobim to niezdarność ich twórców. Z jednej strony ta historia, która jest głupim porywaniem i odbijaniem Lei, jakby twórcy nie mieli pomysłu na ciekawą historię. Z drugiej mamy całkowite olewanie istniejących filmów, gdzie naprawdę wystarczy oglądnąć je głową, a nie dupą, aby wiedzieć trochę o tym świecie i bohaterach. Dochodzi do tego całkowite bankructwo twórcze, gdzie nie tylko ludzie nie są w stanie wymyślić ciekawej historii, ale też polegają w worldbuilding, z nudnymi planetami i lokalizacjami.
Nie wiem czy ktoś zauważył, ale Disney dalej bardzo rasistowsko podchodzi do Gwiezdnych wojen, olewając i spychając na drugi tor przedstawicieli innych ras.
A nas sam koniec mamy żenujący poziom wykonania. I znowu gdyby to była niezależna produkcja, ale to Disney największy gigant miedialny na świecie. Z ich zapleczem serwować coś tak biednego to jest naprawdę żal.ru i fuszerka.

P.S. A zapomniałem o genialnym maskowaniu Lei przez Obi-Wana w mundurze imperialnego oficera.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14195
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#44 Post autor: lis23 » czw cze 09, 2022 19:04 pm

To że nabijamy się ze słabej celności szturmowców dalej nie oznacza, że niższa o głowę kobieta jest ich w stanie pokonać w walce wręcz.
Szturmowcy to nie Klony, nie każdy jest taki sam bo właściwie nie wiemy, kto się kryje pod zbroją - Luke też był przebrany za Szturmowca i nikt nie wiedział, że to jest dziewiętnastolatek i jego pewnie można by pokonać. Nie wiemy, co to byli za Szturmowcy, w jakim byli wieku, itp.
Poza tym, dla mnie to są szczegóły, detale. Ta "prosta' historia o odbijaniu Lei, dla mnie działa, zwykle najprostsze rzeczy są najlepsze - "Nowa Nadzieja" też ma prostą fabułę: cały film Imperium szuka dwóch Droidów z planami Gwiazdy Śmierci a Luke, Han, Leia, itp. są tu trochę przy okazji ;) Zresztą, 2/3 filmu kręci się wokół Gwiazdy Śmierci: najpierw uwalniamy księżniczkę, potem z niej uciekamy a potem ją rozwalamy ;)

Wawrzyniec - Ty może nie oglądaj tych seriali, jeśli tak bardzo Ci się nie podobają, Ty należysz do tego środkowego kręgu konserwatywnych fanów, dla których Lucas był i jest bogiem, dla mnie, u Niego też było pełno błędów i głupotek a przejście Anakina na Ciemną Stronę w pięć minut oraz transformacja opanowanego i przebiegłego Palpatine'a w przerysowanego i głupiego Imperatora ( bo dostał błyskawicami Mocy po twarzy ) to kwintesencja tych głupot. Mimo tych wad i głupot, to już jest historia i kanon, i choć nadal nie podobają mi się te konkretne motywy to przeszedłem nad nimi do porządku dziennego, ja cieszę się, że Gwiezdne Wojny przeżywają teraz najlepszy okres ale kontakt z innymi fanami odbiera mi tę przyjemność. Najważniejsze jest to, że mi się podoba i nie muszę mieć akceptacji innych, żeby mi się nadal podobało ;)

Co do fabuły to na kanale Biblioteki Ossus autor też mówi, że fabuła jest prowadzona topornie,za pomocą młota ale jakby nie patrzeć, jest to opowieść dla dzieci, choć ja takiego odczucia nie mam, twierdzę tylko, że to zawsze były filmy raczej dla młodszych niż dla starszych widzów.
Gość nawet zauważył, że ten odcinek mocno nawiązuje do Epizodu IV a nawet jest jego lustrzanym odbiciem.
Piszesz jeszcze, że Disney nie potrafi, itp. ale o ile mnie pamięć nie myli, filmy i seriale robi Lucasfilm, który został kupiony przez Disneya ale to nadal sam Lucasfilm to robi, a nie ludzie Disneya - chyba, że czegoś nie wiem.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34878
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#45 Post autor: Wawrzyniec » pt cze 10, 2022 12:48 pm

lis23 pisze:
czw cze 09, 2022 19:04 pm
Wawrzyniec - Ty może nie oglądaj tych seriali, jeśli tak bardzo Ci się nie podobają, Ty należysz do tego środkowego kręgu konserwatywnych fanów, dla których Lucas był i jest bogiem,
Cóż to on stworzył ten świat, a więc w pewnym sensie jest jego Bogiem. :D Plus ja oglądam, gdyż Gwiezdne wojny to była moja wielka miłość. Teraz to niby eks-miłość. Ale wiadomo jak to jest z Eks i stalkowaniem ich, nawet jeżeli już jest po związku. :mrgreen: :wink: I jeszcze kumpel wykupił Disney+ i podczas oglądania są nachosy itd. :)

Plus argumentacja, że to są filmy dla dzieci, to w sumie i sam Lucas mówił o tym. Ale z zdrugiej strony twórcy sami tutaj wybrali, aby opowiadać historię o jednym z najmroczniejszych okresów, po jednym z najmroczniejszych filmów. Nie wspominając, że wabili i złapali na haczyki w tym i mnie, wiele osób obecnością Ewana i Haydena . A więc pokolenie prequeli, które teraz już nie ma 12 lat. W ogóle to była dość bezczelna taktyka z tym Ewanem i Haydenem, kiedy tak naprawdę to serial o Revie i młodej Lei. Ale cóż głupcem ja, gdyż też dałem się na to nabrać. Jedyny plus tego taki, że Hayden otrzymał trochę fanowskiej miłości, na którą zasługuje. :)

Ale zważywszy, jak serial był reklamowany i jak wygląda to jest on trochę "Willem Smithem" w twarz:
Obrazek


youtu.be/fKLQq39ipAU

Na tym filmiku tego dobrze nie widać, ale drugiego szturmowca obezwładnia, drapiąc go po szyi. Trochę taktyka z Jak Wytresować Smoka. :P

Ale wiadomo hitem ostatniego odcinka będzie to:

youtu.be/eygWDj6THw8

Czy ktoś może wie jaki to film/serial z dawnego bloku wschodniego jest? :)

A na koniec dodałem do tematu ankietę i zapraszam do głosowania.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ