
Do filmu Scotta nie potrzeba było Vangelisa a HG Williams był pewniakiem, bo robił już "Królestwo Niebieskie" w podobnych klimatach.
Ostatnim filmem z muzyką Vangelisa jaki znam jest "Aleksander" i szkoda, że więcej takich projektów nie było.
Posluchaj sobie score'u z greckiego filmu "El Greco" z 2007 r. - naprawde dobry. I wyszedł na CD (nie nalezy mylić z identycznie zatytułowanym albumem z roku 1998, naprawdę wspaniałym)
Ale w tamtych latach Vangelis regularnie pracował dla kina, był w swoim muzycznym sztosie. Ostatnim jego dużym projektem był na dobrą sprawę Alexander sprzed już prawie 20 lat, później było jeszcze El Greco, a dalej, jak już coś pisywał, to do totalnie niszowych projektów. Sorry, ale rozpatrywanie, że Vangelis mógłby rzeczywiście napisać do "The Last Duel" to nic więcej jak myślenie życzeniowe.
A tu zgoda.
Jasne, zapytania czy rozmowy mogły się odbyć, ale wyszło z tego to, co mogło wyjść, czyli nic.dougan pisze: ↑pt maja 20, 2022 19:00 pmMoże nic nie napisał, nie znaczy że nie odbyły się z nim jakieś rozmowy, tym bardziej że to nie plotka rozsiana przez jakiegoś randoma z internetu, ale pewien konkret od człowieka, którego tu chyba każdy kojarzy, pracował ze Scottem przy jego filmie i ogólnie siedzi w branży.