Jak rzyć, panie premierze?

[swordfish]

Jak mówił klasyk: "weź kredyt i zmień pracę".

[lis23]

Wczoraj widziałem rozpiskę w necie:
kredyt na 200 tysięcy zł na 25 lat, zaciągnięty w sierpniu 2021

wrzesień 2021 - rata: 860 zł
marze 2022 - rata: 1 600 zł
maj 2022 - po podwyżce stóp w kwietniu - rata: 2 200 - 2 500 zł

Oni biorą jednak pod uwagę fakt, ze to jest kredyt dla małżeństwa, które zarabia 6 - 8 tyś. zł miesięcznie ( nie znam takiego ).

Ciekawy jestem, co będzie, gdy wysokość miesięcznej raty przekroczy dochód kredytobiorcy?

[swordfish]

6 tys. na rękę dla małżeństwa jest łatwo uzyskać. W marketach płacą po 3-4 tys. na rękę, na linii produkcyjnej w fabryce można uzyskać nieco więcej - 4-5 tys. Kwoty podaję z dodatkami. Co raz rzadziej zdarza się, aby ktoś miał w dużej firmie tylko samą podstawę. Zwykle dochodzą dodatki: urlopowe, świąteczne, praca w godzinach nocnych, nadgodziny. Niby nic, ale tu stówka na święta, tu 300 zł premii, tam zapomoga socjalna 200 zł z funduszu pracowniczego. I jak się zsumuje średnią roczną, to właśnie wychodzi po 4 tys. na rękę w Biedronce. Często pracownicy jak dostają PIT roczny sami są zdziwieni, gdzie oni tyle zarobili, skoro podstawy mają 3500 zł. Do tego młode małżeństwo ma zwykle dzieci i Banki wliczają do zdolności kredytowej również 500+.
6 tys. nie są już żadnymi Himalajami nie do zdobycia. Teraz informatycy i specjaliści IT żądają po 15-20 tys. na rękę.

Zresztą na OLX Praca widzę:

- konserwator powierzchni płaskich 3100 brutto
- ładowacz śmieciarki - 4000 brutto
- cukiernik 4200 brutto
- grabarz/żałobnik 4500 brutto
- pracownik do samochodowej Myjni Ręcznej 5000 brutto
- operator wózka widłowego 5500 brutto
- budowlaniec/murarz 6000 brutto
- spawacz 7500 brutto

[Koper]

W marketach płacą po 3-4 tys. na rękę

Art. z lutego 2022 dot. płac w Biedronce:

Po podwyżce pensja sprzedawcy-kasjera zaczynającego dopiero pracę waha się od 3460 zł brutto do 3800 zł brutto. W przypadkach pracowników mających staż powyżej trzech lat wynagrodzenie wynosi od 3600 zł brutto do 4050 zł brutto.

Gdzie Ty tu widzisz 4 koła na rękę?

W tym kraju większość urzędników czy nauczycieli na początek zarabia niewiele ponad średnią krajową, więc co prawda małżeństwo z dochodem 6-8 tys. to rzeczywiście nie jest jakieś Yeti, a w dużym mieście to pewnie standard, to nie przesadzajmy z tą propagandą sukcesu.

[swordfish]

Napisałem, że należy zsumować do podstawy wszystkie dodatki wypłacane przez cały rok. Dodatek urlopowy. Jeśli pracownik etatowy idzie na urlop, otrzymuje dodatek urlopowy w wysokości średniej za ostatnie 3 miesiące przeliczany za każdy dzień wypoczynku. Wczasy pod gruszą. Dodatki na święta. Dodatki dla dziecka pracownika na Dzień Dziecka + ewentualne dofinansowanie do kolonii. Możliwość korzystania z zapomóg socjalnych, gdy pracownik udowodni trudną sytuację rodzinną lub zdrowotną. Nagroda roczna (sama Biedronka się chwali, że w 2021 wypłaciła w wysokości 2500 brutto). Nadgodziny. Praca w godzinach nocnych. To są jak napisałem dodatki czasem w jednorazowej wysokości 100 zł. Ale stówka tu, stówka tam i nagle po podsumowaniu oraz po odliczeniach od podatku wychodzi 4000 zł na rękę.
Jeszcze można co miesiąc przystępować do PPK i od razu z niego się wypisywać. Wtedy dodatkowo można zyskiwać 70% dodatku płaconego przez pracodawcę. Pracodawca wpłaca na PPK 1,5% od wynagrodzenia pracownika. Tak więc tu pracownik Biedronki może dzięki PPK wypłacać co miesiąc 40 zł brutto dodatku od pracodawcy.

[Koper]

Nie wiem ile w biedronce dają na wczasy pod gruszą, ale niech to będzie z 1000, to będzie dobrze. Dla równego rachunku dajmy 1200, to da 100 miesięcznie. Dodatki socjalne to tylko dla tych w najgorszej sytuacji, więc tego nie liczmy. Niech sobie chłop/kobita wyciągnie jeszcze i z 200 nagrody miesięczne. Z 3800 brutto pensji na rękę jest ile? Z 2500-2700? Doliczamy do tego 300-400 z premii i dodatków i mamy 3000 na rękę z małym nadkładem, wciąż do 4000 daleka droga. W nocy biedry zamknięte, w niedziele też. Możliwości dorobienia są ograniczone. A nikt nie jest robotem i nie będzie przy kasie siedział od rana do wieczora żeby nadgodziny trzaskać, tym bardziej gdy ma rodzinę.

[lis23]

Ja mam płacę minimalna, czyli pomiędzy 2 444 a 2 550 zł, w zależności od miesiąca, ilości nocek i godzin. Dodatek to tylko 20% za nockę a jak ktoś ma same dniówki to nie ma dodatku i gołe 2 340 zł na rękę, firma płaci nam tylko 5,50 zł na czystko za godzinę a resztę bierze z dotacji z PEFRONu. Do tego podnieśli mi rentę na 1 217 zł - zostały mi 104 raty do końca, najpierw płaciłem 1 443 zł, w lutym podnieśli mi na 1 609 zł, teraz w kwietniu lub na początku maja znowu mi podniosą, nie wiem ile, liczę, że tylko na 1 800 zł ( kwietniowej podwyżki chyba jeszcze nie biorą pod uwagę? ), w lutym podnieśli o 50 punktów, w marcu o 75 punktów a w kwietniu o 100 punktów - ogólnie, z 2, 25 na 4, 5, w maju mogą podnieść na 5 lub 5,5. Jak podniosą mi ratę na 2 500 zł miesięcznie to nie będę już miał na czynsz, nie mówiąc o płytach, itp.
W "Kawie na Ławie' mówili, że podwyżka stóp procentowych to jedyna forma walki z inflacją i trzeba to robić długofalowo, przez długie lata a kredytobiorcą ( tylko tym z hipoteką ) można pomóc ... dając im kredyt na kredyt, który też będą musieli spłacić. Politycy mówili, że inflacja wzrosła z powodu drukowania pieniędzy na tarcze antycovidowe ale lepiej było je drukować, niż zostawić ludzi bez pomocy i że cały świat tak robił.
Jedynym wyjściem byłoby zamrożenie oprocentowania na już udzielonych kredytach, jak mówił Tusk ale ja się na tym nie znam.

[swordfish]

13 rentę przeznaczyłbym na nadpłacenie kredytu, aby zmniejszyć jego koszty niż na zamawianie kolejnej paczki z płytami z zagranicy za 500 zł. Płyty cieszą wzrok, gdy są na półce. Przyjemnie bierze się w ręce, wyciąga krążek i wkłada do odtwarzacza. Ale gdy mamy płyt na półce z 400, 500 czy 1000, to jaka jest szansa, że każdą płytę z naszej kolekcji odsłuchamy choć raz na rok? Większość kurzy się całymi latami. Z punktu ekonomicznego nie przynosi żadnego zysku dla jego właściciela, chyba, że planuje opchnąć w przyszłości swoje rarytasy na eBayu.
Choć i tak lepiej mieć nałóg kupowania płyt i komiksów niż być uzależnionym od alkoholu, narkotyków lub hazardu.
Jeśli chodzi o stopy procentowe, to obecnie zbliżyly się do poziomu z 2012 roku. Nie wiem skąd ten płacz, że teraz kredytobiorcom żyje się źle? Rozumiem, że 10-15 lat temu każdego było stać na hipotekę i na branie kredytu gotówkowego po 25% według stopy nominalnej?

[lis23]

Takie nadpłacenie nic nie da, jak kredyt jest na 10 lat, trzeba by nadpłacić z 12 takich trzynastek, żeby był taki efekt.
Ci co mają kredyt na pięć lat nic nie tracą, bo mają stałe oprocentowanie, tylko powyżej pięciu lat jest zmienne a myślało się tak, że im więcej rat, tym niższa rata.
Poza tym, z płytami też kiepsko - właśnie po ośmiu latach "padł" mi odtwarzacz CD - tzn. nie wysuwa się tacka na płytę.

Teraz zaczynają się igrzyska i od jutra, Kaczyński i Macierewicz będą objawiać prawdę o Smoleńsku
Macierewicz unieważnił dzisiaj raport Millera i twierdzi, że samolot zniszczyła "nieuprawniona ingerencja" i dwa wybuchy ...

[Koper]

Ty na jakąś willę ten kredyt wziąłeś, strasznie wysokie te raty... (?)

Teraz zaczynają się igrzyska i od jutra, Kaczyński i Macierewicz będą objawiać prawdę o Smoleńsku
Macierewicz unieważnił dzisiaj raport Millera i twierdzi, że samolot zniszczyła "nieuprawniona ingerencja" i dwa wybuchy ...

No tak, w końcu teraz Ruscy na tapecie, to znowu można pociskać swoje bajki o wybuchających parówkach.

[lis23]

Konsolidacyjny + dobrana kasa na PC i na remont mieszkania - w sumie, trzykrotna konsolidacja

Pokazywali dzisiaj jak nasz prezes NBP w marcu 2021 mówił, że podwyżki stóp procentowych są nierealne za jego kadencji, że to czyste SF.
Teraz mówi, że ma "pustą autostradę" dla dalszych podwyżek.

[swordfish]

Zawsze można spojrzeć z optymizmem na wyższe raty kredytu. Kredyt, który braliśmy na początku ze względu na wyższą inflację ma teraz niższą wartość realną do spłaty. W perspektywie długoterminowej kredytobiorca tylko zyskuje na rosnącej inflacji.
W Czechach mamy teraz inflację 12,7%, w USA 8,5%. W Polsce pewnie niedługo dojdziemy do 15%.

[Bucholc Krok]

Jedynym wyjściem byłoby zamrożenie oprocentowania na już udzielonych kredytach, jak mówił Tusk ale ja się na tym nie znam.

Zapewne Tusk się zna...
Nie przejmujcie się Wy, którzy macie kredyty. Niedawno miałem wizytę "krawca" z komendy. Mundury szyją.

[Koper]

Łooo, matko, Bucholc powrócił. Zważywszy na święta, to bym rzekł, że forumowo zmartwychwstał.

[Bucholc Krok]

Po każdym kolejnym powrocie z "wakacji" mam wrażenie jakby była coraz mniejsza ogólna aktywność na forum. Smutne to. Gdzie te czasy, gdy Adam tłukł kilkaset postów dziennie.