Lorne Balfe
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3007
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Lorne Balfe
Bez przesady że Gjaczin miałby pisać do absolutnie wszystkiego.
Re: Lorne Balfe
Skydance ma większą historię z Balfe, który jawi się niemal jako nadworny kompozytor tego studia (The Tomorrow War, 6 Underground, Geostorm, Mission: Impossible – Fallout, Terminator Genisys, Gemini Man), także nic dziwnego, że teraz zrobił nawet muzę do ich nowego logo.
Re: Lorne Balfe
8 kwietnia
1. Just Our Tuesday Afternoon (3:22)
2. Brothers (5:03)
3. Surgery (2:28)
4. You’re Gonna Hurt Someone (2:27)
5. Heroic Deeds (4:02)
6. Ambushed (2:27)
7. Cut to the Chase (4:03)
8. Rescue Me (4:18)
9. Let’s Go (1:52)
10. Don’t Shoot a Cop (3:54)
11. Hell Bound (4:23)
12. Little Houses (2:30)
13. Sunset Drive (4:52)
14. Go Left (2:45)
15. The Rescuers (4:15)
youtu.be/qMeKW5UWZms
1. Just Our Tuesday Afternoon (3:22)
2. Brothers (5:03)
3. Surgery (2:28)
4. You’re Gonna Hurt Someone (2:27)
5. Heroic Deeds (4:02)
6. Ambushed (2:27)
7. Cut to the Chase (4:03)
8. Rescue Me (4:18)
9. Let’s Go (1:52)
10. Don’t Shoot a Cop (3:54)
11. Hell Bound (4:23)
12. Little Houses (2:30)
13. Sunset Drive (4:52)
14. Go Left (2:45)
15. The Rescuers (4:15)
youtu.be/qMeKW5UWZms
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10242
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Lorne Balfe
Paskudnie brzmi ten temat. Raz, że czuć samplem na kilometr, a druga sprawa to ten patos jakby z jakiegoś kina wojennego. Oby reszta ścieżki była lepsza.
Re: Lorne Balfe
Score nagrała spora orkiestra na Abbey, Balfe kiedyś wstawiał foty, a to pewnie najlepszy patetyczny track na koniec, reszta to pewnie sieczka, bo po takim kinie raczej nie ma co liczyć na coś więcej.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10242
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Lorne Balfe
To się pewnie ujawnia ten sam problem co z Mission Impossible. Balfek naspraszał setki wykonawców, a później w miksie zmasakrował wszystko. Bo inaczej tego nazwać nie można co się odwala w utworze promującym.
Ja już wolę jak on robi siekę orkiestrowo-elektroniczną, ale która jest przynajmniej bardziej czytelna w miksie, niż te naburmuszone patetyczne kawałki z 500-osobowym składem.
Ja już wolę jak on robi siekę orkiestrowo-elektroniczną, ale która jest przynajmniej bardziej czytelna w miksie, niż te naburmuszone patetyczne kawałki z 500-osobowym składem.
Re: Lorne Balfe
Taki ma styl w kinie akcji, nawet największą orkiestrę zmiksuje do jakości sampli 128 kbps. A co do scoru mam nadzieję, że jednak będzie to lepsza sieczka od poprzedniej współpracy na linii BB, czytaj 6 Underground.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10242
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Lorne Balfe
No i po seansie. Dobrego słowa o tej peodukcji powiedzieć nie można. Bay pogłębia swoje zamroczenie przerostem formy nad treścią. A to, co było kiedyś jego mocną stroną, czyli zdjęcia, to jakiś koszmar. Pływające ujęcia z drona w zbliżeniach na budynki, to jedna wielka padaka. Fabuła pisana na kolanie i jedyne co można tu pochwalić to aktorstwo, choć ta lala styluzowana na Megan Fox to kolejny plastikowy uzupełniacz wizualiów.
Muzyka?
Jak ktoś sądził że po 6 Underground nie można nic gorszego ogarnąć to tutaj się zdziwi.
3/4 filmu to pulsujące elektroniczne arpeggio z nakładanymi kulminacjami. Złota robota. Do opędzenia na presetach bez większego pomyślunku. Tylko kilka fragmentów angażuje cokolwiek orkiestry. Ale i tu bez szału.
Film długi nudny a finał przypomina anegdoty w których pasażerowie autobusu wstają i zaczynają bić brawo.
Muzyka?
Jak ktoś sądził że po 6 Underground nie można nic gorszego ogarnąć to tutaj się zdziwi.
3/4 filmu to pulsujące elektroniczne arpeggio z nakładanymi kulminacjami. Złota robota. Do opędzenia na presetach bez większego pomyślunku. Tylko kilka fragmentów angażuje cokolwiek orkiestry. Ale i tu bez szału.
Film długi nudny a finał przypomina anegdoty w których pasażerowie autobusu wstają i zaczynają bić brawo.
Re: Lorne Balfe
Gyllenhaal upodobał sobie granie w remake'ach kina duńskiego. Wcześniej "Bracia", "Winni" i teraz "Ambulans". Oryginału z 2005 roku nie widziałem. Bay typowo dla siebie pompuje adrenalinę. Dźwięk podstawiony głośno. Strzelanka, wybuchy, samochody przewracają się. I do tego gdzieś pod koniec panorama na LA z uchwyconym napisem "Hollywood". A na początku aluzje do swoich poprzednich dzieł - "Bad Boys" i "The Rock". Jakby chciał nam twórca dać do zrozumienia, że jego kino popcornowe króluje nad światem.
Balfe chyba powtórzył sample z "Tenet". Przez cały film jedzie głównie na perkusji i dudnieniach. Napisy końcowe chyba najkrótsze w blockbusterze jakie widziałem. Zamiast mozolnej rozpiski całej ekipy razem z ludźmi od cateringu, przegląd aktorów, scenarzystów, operatorów i muzyków w przyspieszonym tempie jak na Polsacie. End Credits trwało może z 2 minuty. Duże zaskoczenie, że tyle osób pominięto.
Film jako niewymagające widowisko spełnił funkcję użytkową. Oglądałem jako guilty pleasure. Bawiłem się świetnie, bo lubię takie historie nawiązujące do emocji "Speed" Jana De Bonta. Świetne między jednym łykiem coli, a połknięciem kolejnej garści ziarenek prażonej kukurydzy. Montaż i ujęcia dronowe podobały mi się. Czułem się jak na roller-costerze w lunaparku.
Balfe chyba powtórzył sample z "Tenet". Przez cały film jedzie głównie na perkusji i dudnieniach. Napisy końcowe chyba najkrótsze w blockbusterze jakie widziałem. Zamiast mozolnej rozpiski całej ekipy razem z ludźmi od cateringu, przegląd aktorów, scenarzystów, operatorów i muzyków w przyspieszonym tempie jak na Polsacie. End Credits trwało może z 2 minuty. Duże zaskoczenie, że tyle osób pominięto.
Film jako niewymagające widowisko spełnił funkcję użytkową. Oglądałem jako guilty pleasure. Bawiłem się świetnie, bo lubię takie historie nawiązujące do emocji "Speed" Jana De Bonta. Świetne między jednym łykiem coli, a połknięciem kolejnej garści ziarenek prażonej kukurydzy. Montaż i ujęcia dronowe podobały mi się. Czułem się jak na roller-costerze w lunaparku.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10242
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Lorne Balfe
Mystery pisze: ↑pt mar 18, 2022 09:04 am
1. Just Our Tuesday Afternoon (3:22)
2. Brothers (5:03)
3. Surgery (2:28)
4. You’re Gonna Hurt Someone (2:27)
5. Heroic Deeds (4:02)
6. Ambushed (2:27)
7. Cut to the Chase (4:03)
8. Rescue Me (4:18)
9. Let’s Go (1:52)
10. Don’t Shoot a Cop (3:54)
11. Hell Bound (4:23)
12. Little Houses (2:30)
13. Sunset Drive (4:52)
14. Go Left (2:45)
15. The Rescuers (4:15)
Po przesłuchaniu pierwszego utworu...
Re: Lorne Balfe
Rzeczywiście, strasznie chu**we.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Lorne Balfe
Nie taki do końca źle spędzony czas z tym Ambulansem. Ścieżka o dwóch stronach, jedna to elektroniczna muzyka akcji, druga podniosły patos RCP. Pierwsza, przeważająca, to jeszcze niezgorsza sieczka, całkiem rytmiczna, słychać inspiracje Hansem, więc nie jestem tak mocno na nie, a samo podniosłe granie też ujdzie, także nie odrzucił mnie ten tytuł tak jak myślałem, na pewno lepsze od "6 Underground", no i sam album też lepiej skrojony.
Re: Lorne Balfe
Ogólnie powiem wam, że śmiechłem jak Lorne odpowiedział na komentarz na FB Soundtracks.pl odnośnie tego jego angażu do „Infinite storm” Proszę teraz się tłumaczyć
https://www.facebook.com/FilmMusicPL/po ... 1711405927
Osobiście nie widzę w tym nic złego ani dziwnego. Wiadomo miło jakby to był Bartek albo ktoś inny z polski, ale w sumie to międzynarodowa produkcja i może twórcy chcieli, żeby taka była. Nie nam decydować. Skoro mogli wybrać każdego, czemu im mamy zabraniać? Natomiast co do muzyki to chętnie posłucham bo Lorne akurat wiele razy udowadniał, że mniejsze filmy bardzo mu pasują i fajną muzykę tam serwował. Będę śmiał się jeszcze bardziej jak muzyka okaże się naprawdę spoko. Wtedy się chyba w soundtracks.pl posikają.
PS. @Mystery - mam podobne odczucia co do ambuLAnsu
https://www.facebook.com/FilmMusicPL/po ... 1711405927
Osobiście nie widzę w tym nic złego ani dziwnego. Wiadomo miło jakby to był Bartek albo ktoś inny z polski, ale w sumie to międzynarodowa produkcja i może twórcy chcieli, żeby taka była. Nie nam decydować. Skoro mogli wybrać każdego, czemu im mamy zabraniać? Natomiast co do muzyki to chętnie posłucham bo Lorne akurat wiele razy udowadniał, że mniejsze filmy bardzo mu pasują i fajną muzykę tam serwował. Będę śmiał się jeszcze bardziej jak muzyka okaże się naprawdę spoko. Wtedy się chyba w soundtracks.pl posikają.
PS. @Mystery - mam podobne odczucia co do ambuLAnsu
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33963
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Lorne Balfe
Szkockie Amen.narkoman pisze: ↑pn kwie 11, 2022 15:47 pmOsobiście nie widzę w tym nic złego ani dziwnego. Wiadomo miło jakby to był Bartek albo ktoś inny z polski, ale w sumie to międzynarodowa produkcja i może twórcy chcieli, żeby taka była. Nie nam decydować. Skoro mogli wybrać każdego, czemu im mamy zabraniać? Natomiast co do muzyki to chętnie posłucham bo Lorne akurat wiele razy udowadniał, że mniejsze filmy bardzo mu pasują i fajną muzykę tam serwował. Będę śmiał się jeszcze bardziej jak muzyka okaże się naprawdę spoko. Wtedy się chyba w soundtracks.pl posikają.
Ja też nie przekreślam tego score'u. Tym bardziej, że to właśnie nie raz do tych niezależnych produkcji Lorne Balfe komponuje ciekawszą muzykę. Można jechać po Ambulance, ale też trzeba pamiętać, że Bay właśnie tego typu muzyki chce.
Na razie minęły 24 godziny i dalej żadnej reakcji ze strony Soundtracks.pl. Trochę nieładnie, Lorne Balfe zadał pytanie, to moim zdaniem można byłoby na nie odpowiedzieć.
#WinaHansa #IStandByDaenerys