HANS ZIMMER - JAMES BOND: NO TIME TO DIE (2021)

[kiedyśgrześ]

Amazon
Prime Video

[Adam]

oferty na streaming oficjalnie odrzucili przecież na wiosnę.
także wątpię by w tym roku wpadło na stream.

[kiedyśgrześ]

Żartuję przecież, co będzie to będzie

[Adam]

może ze skulonymi głowami uderzą do Amazona - "ejj no fakt że na wiosnę nie chcieliśmy tych 700 mln od was, ale może teraz się już dogadajmy "

[Wawrzyniec]

Ale ten film nigdy nie zarobi miliarda dolarów, nawet bez pandemii.

[Adam]

zarobi, o ile jest dobry.

[narkoman]

A to ile jest w stanie zarobić w pandemii bez streamingu duży blockbuster popularnej serii pokazuje obecnie F9 i jego 642 mln, a jesienią już tak sprzyjających warunków nie będzie i wynik rzedu 700 mln No Time, będzie porażką, której studio nie może odnieść, dlatego to ciągłe przekładanie nieuniknionego, bo czasy gdzie taki Joker czy Aquaman zarabia miliard prędko nie wrócą.

No niestety ale to jest bardziej niż prawdopodobne że NTTD będzie finansową klapą. Po prostu koronawirusowy rynek na to nie pozwala na razie. I choć uwielbiam chodzić do kina to streaming też lubię i go szanuję. Bo to on uratował nas wszystkich podczas pandemii. Gdyby nie on nie byłoby czego oglądać. No chyba że same powtórki. Dlatego śmiać mi się chce jak jacyś ludzie obwiniali Disneya za spadek widzów przez puszczenie Czarnej Wdowy na D+. Pomijając kontrowersję i pozew SJ to według mnie to była dobra decyzja. Wystarczy spojrzeć na 60% spadek widowni już w drugim tygodniu. I te 60% tyczy się wszystkich filmów. Też tych bez premiery na streamingu. Tak więc ci co chcą idą od razu. Reszta albo chwilkę poczeka i pójdzie za tydzień, albo obejrzy później w domu. Możliwe że streaming nas trochę rozleniwił, ale myślę, że na razie za wcześnie by tak mocno tą myśl promować. Musiałby się covid skończyć by dopiero wtedy można było cokolwiek mówić. Nie wspominając już o tym jak niektóre filmy są długo wyświetlane na ekranach. Wcześniej było to 75 dni. Teraz wszystkie duże wytwórnie to skróciły do 45. Mniej czasu na zarobienie, ale szybciej trafi na streaming...

Jeśli NTTD przełożą a jest to możliwe to nie wiem czy ktokolwiek później na ten film pójdzie, bo w nieskończoność czekać się nie da. A jeśli ktoś czekał aż tyle, to poczeka jeszcze trochę aż wyjdzie na DVD czy streaming. Ja sam już mam mocno w dupie ten film i jak go znowu przełożą to się tylko szyderczo zaśmieje i będę sobie żył nadal.

P.S. W tym artykule pisali, że mają czas odwołać NTTD na miesiąc przed premierą bo później niby rusza ciężka artyleria marketingowa. A więc zobaczymy...

[Adam]

No tak, czasu mają najpóźniej do końca miesiąca, czyli równy miesiąc max i będziemy wiedzieli. Plotki mówią że info będzie już w 3 tygodniu sierpnia. Bo film w UK ma być wcześniej, 28.09, u nas 1.10, a jeszcze wcześniej ma być premiera Red Carpet, ponoć koło 22.09.

[Mefisto]

streaming też lubię i go szanuję. Bo to on uratował nas wszystkich podczas pandemii. Gdyby nie on nie byłoby czego oglądać.

Gdy Netflix wejdzie za mocno...

[Adam]

a to inna sprawa

nie przypominam sobie, żeby w pandemii było coś nowego na streamie, poza tą gównianą WW84 - wszystkie inne premiery były przesuwane.
z nudów nadrabiało się po prostu zaległości z Netflixa, ale to już tam wisiało od dawna.

[Arthur.Flowerkis]

a to inna sprawa

nie przypominam sobie, żeby w pandemii było coś nowego na streamie, poza tą gównianą WW84 - wszystkie inne premiery były przesuwane.
z nudów nadrabiało się po prostu zaległości z Netflixa, ale to już tam wisiało od dawna.

Dobra pamięć, ale krótka

Mank, Ma Rainey's black bottom, Trial of Chicago 7... Były nowe filmy oscarowe.

Z Disney'a było zaś Soul z "najlepszą muzyką wszechczasow, najlepszej brygady ever".

[lis23]

Sony puściło też na Netflixa animację "Wish Dragon", która miała iść do kin.

[Adam]

Dobra pamięć, ale krótka

Mank, Ma Rainey's black bottom, Trial of Chicago 7... Były nowe filmy oscarowe.

Z Disney'a było zaś Soul z "najlepszą muzyką wszechczasow, najlepszej brygady ever".

Chicago widziałem w kinie studyjnym przed pierwszym lockdownem, Mank i Bottom były tylko do Netflixa więc łaski nie zrobili bo i bez pandemii by tak było (i kiepskie filmy imho, żadnego nie dokończyłem), a Soul? Bajek nie oglądam.

Także nic kinowego nie było, poza jedną WW84 (i ok tym Soul), która trafiła tam tylko dlatego, bo Warner wiedział jakie gówno zrobili. Gdyby film był dobry, to by dalej premiery nie było, albo tuż po.

[Adam]

No i Chiny już robią lockdown powoli - a to mocno odbije się na światowym boxoffice.
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Pekinie miał być za tydzień, ale został właśnie odwołany z powodu skoku zakażeń: https://deadline.com/2021/08/beijing-in ... 234810464/

[swordfish]

Z drugiej strony, gdyby nie pandemia, nie dostalibyśmy kameralnych produkcji z 2-3 aktorami jak "Oxygen" czy specjalne odcinki "Euphorii" lub "Malcolm & Marie" od Sama Levinsona.