Hans Zimmer

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3991 Post autor: Wawrzyniec » ndz mar 14, 2021 11:34 am

Zaraz, zaraz, ale coś sprostujmy. OK wygląda na to, że reakcja Hansa nie jest czymś niezwykłym i z tego co czytam, to jest raczej u niego "normalna" reakcja, kiedy ktoś atakuje jego dzieci z RCP:
When the infamous Game of Thrones episode with the scene of Arya and the Knight King was released, I was disappointed with the music Djawadi used for that scene. So as a fun experiment, and a bit off a a joke, I edited the scene with pieces of different film music, to find one that fits better (the best fit I managed was probably Signs). To emphasise that it was just some fun, I even edited it to Enrique Iglesias' 'Hero', and some other songs. I then posted them on Facebook for my friends to see, and sure enough Zimmer pops up after a while, commenting that Djawadi knows what he's doing and I am wrong to criticise.
Ale Hans w tych atakach nigdzie nie pisał, że Southall ma usunąć swoje recenzje. Gdyż robisz teraz z Hansa trochę propagatora CancelCutlure, a prawdą jest, że Cię zjedzie, skrytykuje za to co piszesz, może jeszcze wyszydzi i wyśmieje, ale nigdzie nie widziałem, aby przy tym wszystkim walczył z zagwarantowanymi przez konstytucję prawami do wolności słowa.

Plus z tego co pamiętam, to chyba nawet parę osób z MC/RCP dołączyła ostatnio do Akademii, co nie zmienia faktu, że jeżeli chodzi o Oscary to na tyle lat działalności, tylko Powell może pochwalić się nominacją.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59964
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3992 Post autor: Adam » ndz mar 14, 2021 11:38 am

Hans powinien teraz szybko wypuścić score do Bonda, o ile jest dobry, by ocieplić wizerunek :P
Widzę że na zachodnich stronkach ludzie niezłą bekę mają z tej aferki southalowej.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26535
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3993 Post autor: Koper » ndz mar 14, 2021 11:42 am

Czyli wychodzi na to, że to napuszenie w muzyce Hansa w XXIw. to nie wzięło się znikąd.
Oni tam wszyscy tacy napuszeni, a weź coś złego o nich powiedz albo zażartuj, to jak obraza uczuć religijnych od razu. :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3994 Post autor: Wawrzyniec » ndz mar 14, 2021 13:53 pm

Znowu, nie wiem czy wszyscy, gdyż akurat ani Junkiego, ani Balfe, ani Djawadiego, ani Jablonsky'ego czy innych, aby się w dyskusje wdawali, czy na jakieś zaczepki reagowali. Z tego co pamiętam, to chyba kiedyś Tomek Goska pod postem Balfe, który się chwalił, że do nagrywania przygotowuje swoje bongosy, Tomek napisał "Oh no!", na co mu Balfe odpisał "Oh yes!".
A John Powell to już w ogóle inny typ, z którym nigdy nie wiadomo czy mówi coś na poważnie, czy też się z ciebie nabija.

To chyba tylko Hans tak reaguje, przy czym zaznaczam, że częściej to jest rzeczywiście obrona rodzicielska i jak ktoś "atakuje" kogoś z RCP niż jego samego. Trochę jakby się czuł zobligowany, że musi ich chronić. Chyba, że bierze to osobiście, że skoro ktoś atakuje Junkiego, którego on wypromował, to jest to po części atak na niego. Hm. :?
Kto wie, ale to już trzeba siedzieć w Hansie aby to wiedzieć. A może ktoś się kiedyś odważy na poważny i szczery wywiad z Hansem, skoro on teraz niby jak pisze jest otwarty na dyskusję. Tylko też nie wiem na ile on to napisał jako możliwy wywiad, a bardziej pogaduszka przy winie, na jakimś spotkaniu po jakimś evencie.

Zresztą to już nie do mnie, to Adam na FMFie się spotykał z Hansem, ma wspólną fotkę, to mógł się Hansa spytać: "Hey Hans why RCP sucks so much?!". Cóż była wtedy okazja, a teraz możesz mieć tylko pretensje do siebie. :P :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59964
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3995 Post autor: Adam » ndz mar 14, 2021 13:55 pm

Spokojnie, Hans wie jakich jego scorów nie lubie :D Jak mi nie chciał Pearl Harbor podpisać "ohhh noo, i beg you, not this", to powiedziałem które ma gorsze :D
Ja nie ogarniam o co mu od lat chodzi z tym Pearl Harbor - przecież to dobry score jest. O ile jeste mw stanie rozumieć, że się wstydzi niektórych scorów z początku lat 90, to akurat tego Bay'a nie rozumiem. No i to było oczywiście lata przed ostatnimi koszmarkami typu Dark Phoenix czy Widows...
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3996 Post autor: Wawrzyniec » ndz mar 14, 2021 14:00 pm

Może filmu nie lubi, co bym się akurat nie dziwił i pracę nad nim nie wspomina najlepiej.Wiesz i gusta kompozytorów są czasami różne od naszych, a czasami zaskakujące. Pamiętam jak na FMFie podpisywał Goldenthal nam soundtracki i Mefisto pojawił się z "The Butcher Boy" i Elliot był pozytywnie zaskoczony, że ktoś to ma i że to jego jedna z ulubionych prac jakie stworzył. Chociaż i mnie na imprezie mówił, że np. Batmany Schumachera świetnie wspomina, gdyż były tak kiczowate, że mógł sobie muzycznie poszaleć i nie musiał się bawić w mroczne brzmienie, jakie od niego się oczekuje.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59964
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3997 Post autor: Adam » ndz mar 14, 2021 14:02 pm

No więc własnie, kto zrozumie artystę :) Trzeba się pogodzić, że Hans kocha JXL i - o ile nie jesteś Southallem - zaakceptować.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3998 Post autor: Wawrzyniec » ndz mar 14, 2021 14:07 pm

No OK, ale The Butcher Boy, to akurat jest dobra muzyka, więc mogę zrozumieć, że Elliot jest z niej zadowolony. A Hans, który ja wyżej potrafi się rozpływać nad Ennio Morricone, gdzie chwali orkiestracje i wszelkie aspekty tej muzyki, jednocześnie broniącym Junkiego jako kompozytora, gdyż na imprezie w Rzymie jako DJ grał przed milionową publicznością, to jest dla mnie ogromny paradoks. Trochę tak jakby Marek Łach poza tym ambitnym co słucha, miał też w swojej playliście Zenka Martyniuka. Ale OK, miłość bywa ślepa, plus rodzic inaczej spogląda na swoje dzieci, także jeżeli chodzi o wady jak ich zalety.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3999 Post autor: Paweł Stroiński » ndz mar 14, 2021 14:37 pm

Adam pisze:
ndz mar 14, 2021 13:55 pm
Spokojnie, Hans wie jakich jego scorów nie lubie :D Jak mi nie chciał Pearl Harbor podpisać "ohhh noo, i beg you, not this", to powiedziałem które ma gorsze :D
Ja nie ogarniam o co mu od lat chodzi z tym Pearl Harbor - przecież to dobry score jest. O ile jeste mw stanie rozumieć, że się wstydzi niektórych scorów z początku lat 90, to akurat tego Bay'a nie rozumiem. No i to było oczywiście lata przed ostatnimi koszmarkami typu Dark Phoenix czy Widows...
Hans wprost nie znosi filmu i procesu pracy nad nim. Dlatego nienawidzi Pearl Harbor i dlatego uważa (skądinąd słusznie), że popełnił tam dużo błędów. Ten score miewa błędy, po prostu, stricte technicznie, ale nie do końca obwiniam tu Hansa. W telegraficznym skrócie:

1. Hans mówił mi (wywalił to z autoryzacji wywiadu), że kiedy Bay i Bruckheimer przyszli do niego z pomysłem na film, powiedział im, że to chyba nie jest dobry pomysł. Ale previzka sekwencji ataku z podłożonym Journey to the Line (za zgodą Malicka!) go przekonała, że może coś tam wypali.
2. Kiedy przychodzili do niego z fragmentami filmu, pytał, "chyba nie zostawicie tego w filmie, prawda?".
3. Hans nie mógł przez długi czas wymyślić tematu, przez co prawie się nie wyrobili z resztą score (w ekipie: na pewno Badelt i Jablonsky, chyba też Dooley, w dużej mierze muzyka akcji była Badelta, jak kojarzę).
4. Pisał ten score wbrew sobie na tej zasadzie, że jak to kiedyś wyraził, parafrazuję: "oglądałem film akcji, kazali mi pisać dramat"
5. Ciągle przez długi czas wbijał filmowi szpilę, łącznie z wywiadem dwa lata później (jeden z pierwszych netowych, dla Goldwassera), gdzie rzucił, że Pearl Harbor ma zabawniejsze dialogi od Shreka.

Trochę tłumaczy, prawda?

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#4000 Post autor: Paweł Stroiński » ndz mar 14, 2021 14:39 pm

I autentycznie, są tam momenty aranżacyjnie beznadziejne. W zasadzie oprócz melodii tematu miłosnego, który jest trochę Cienką czerwoną linią dla opornych (temp) i zrzynki z Morricone w Attack, jest w zasadzie tylko cudowne Heart of a Volunteer, zwłaszcza ta zarzucona potem heroiczna solowa trąbka, pierwszy raz użyta gdzieś od może nawet Twierdzy.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59964
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#4001 Post autor: Adam » ndz mar 14, 2021 14:39 pm

Paweł Stroiński pisze:
ndz mar 14, 2021 14:37 pm
gdzie rzucił, że Pearl Harbor ma zabawniejsze dialogi od Shreka.
epic ! :mrgreen:
Trochę tłumaczy, prawda?
teraz tak :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#4002 Post autor: Wawrzyniec » pt kwie 02, 2021 00:32 am

Obrazek

he SpongeBob Movie - Sponge On The Run will be released by Paramount Music on April 9th !
01 - Bikini Bottom
02 - Opening Time
03 - A Diabolical Plan
04 - The Royal Poseidon
05 - Roadtrip
06 - Goner Gulch
07 - El Diablo
08 - The Secret Formula Is Mine
09 - After Them!
10 - Friends Like These
11 - Gary's Missing
12 - His Name Is Fred
13 - You've Got One Now
14 - The Campy Award
15 - Sandy's Arrival
16 - Where Is He?
17 - Storming The Last City
18 - The Secret To The Formula
19 - To The Patty Mobile
20 - The Defense
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25111
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Hans Zimmer

#4003 Post autor: Mystery » pt kwie 02, 2021 10:34 am

Tak się zastanawiałem dlaczego tego nie wydali. Z tego co pamiętam, będą to chyba takie jajcarskie klimaty Rango, także pewnie się obada.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#4004 Post autor: Paweł Stroiński » wt kwie 06, 2021 21:13 pm

Piszę tutaj, bo to bardziej w temacie Hansa niż samej wytwórni płytowej, którą pochwalę tak czy siak w odpowiednim temacie.

Drop Zone complete przesłuchane. Ostatnio miałem fazę na tego akcyjnego Hansa z połowy lat 90-tych, odkąd do mojej kolekcji wróciła na CD (była na kasecie, która gdzie zaginęła) Twierdza, więc i ten score się przypomniało przed ogłoszeniem wydania rozszerzonego. Na temat remastera nie jestem w stanie się wypowiedzieć, ale pewna zmiana na pewno brzmienia jest. Natomiast wypowiem się krótko, co do samego rozszerzenia.

Po pierwsze, rozszerzone Drop Zone moim zdaniem zyskuje na tym, że jest lepszy balans między akcją a nieakcją. Rozumiem chęć wydania, które byłoby jak najbardziej "esencjonalne", ale tego oddechu przy score, który jak przynajmniej sam Hans przyznaje był tak komponowany, bo nie było limitu wykonawczego (w zasadzie był to test nowych nagranych osobiście sampli orkiestrowych), tylko że musiał to wykonać on sam, co było małym problemem :mrgreen: . Z tym że nadmiar akcji, która bywa bardzo toporna w tym score w tych bardziej dysonujących fragmentach, niestety doprowadził do tego, że jak Michał zauważył wyżej, był to najsłabszy score z tego okresu. Tutaj jest większy balans i, może paradoksalnie, większy fun. Takie kawałki jak Find Swoop czy Gift Wrap (który ma swój mniej przyjemny fragment, ale wciąż jest raczej komediowe i cool), czy bardzo fajny Helicopter (może i powtórka z Find Swoop, ale i tak fajne, wersja alternatywna to bardzo przyjemne WTF) daje nieco całkiem potrzebnego oddechu między akcją. Samo Terry's Dropped Out czy pierwsza połowa Flashback and Fries nie wystarczy.

Po drugie, +100 do odsłuchu za przesunięcie beznadziejnej Hypophery Allisona bez wokalu na koniec albumu. Brak rapu nieco łagodzi słabość kawałka, ale i tak jest źle. Wciąż jest to zysk tej wersji nad oryginalną, co prawda, było to uzasadnione chronologią filmową.

Po trzecie, jeden z najważniejszych elementów tego score, którego brakowało bardzo na albumie oryginalnym to wokal na końcu Hi Jack. Ten gospelowy tragizm w wykonaniu Stone robił scenę i dużo na tym ten tragiczny temat (powtórzony w Too Many Notes) zyskuje na albumie Quartetu. Prolog też bardzo fajny i też dobrze wprowadza klimat przed akcją.

Po czwarte, After the Dub rozszerzone: jest nieco więcej toporności, ale też suspens dobrze daje tutaj. Mimo fragmentów nieodległych od, niestety, bardziej muzycznie "naiwnych" (dość topornie pisanych, no), przede wszystkim przed 10:00 w tym kawałku pojawia się świetny motyw akcji, który został totalnie zlany w 5 minut krótszej wersji na oryginalnym wydaniu. A szkoda, i to bardzo. Generalnie na plus.

Po piąte i ostatnie. Książeczka koncentruje się przede wszystkim na nowych samplach i udziale Haycocka. Jest fajna, nie ma track by track. Za to w CD tekście (niestety, nie na okładce, ale jak się włoży płytę do PC-ta, to pobiera od razu) podane są poszczególne creditsy wszystkich utworów, czyli kto za co odpowiadał. To miłe. Być może za to odpowiadał Hybrid, który ma kredyt "production assistance". W porównaniu z kompletem, który najprawdopodobniej on wypuścił, jak to on, w swoim czasie, dołożyli tę instrumentalną Hypopherę i alternatywny Helicopter, którego oryginał jest na wydaniu. Tytuły kawałków są połączeniem albumowych z Hybridowymi (bo to on je nadaje zawsze).

Warto było :)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#4005 Post autor: Wawrzyniec » pt kwie 09, 2021 11:59 am

To się cieszę, że warto było. :) I chociaż wiem, że teraz na forach Hansa Zimmera ludzie wariują z tym scorem i Hybrid zachęca, aby wszyscy publikowali swoje zakupy, aby przekonać Hansa, że warto było to wydawać. To jednak nie jest to jakiś mój top Hansa i wiem, że to taki tzw. "Magiczny Zimmer", ale ja akurat tego stylu aż tak dużym fanem nie jest. Chociaż bez wątpienia dla fanów "Magicznego Zimmera" i czasów, kiedy Wesley Snipes nie płacił podatków, to to wydanie może być naprawdę sporą gratką i niech się jej nabywcy cieszą. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ