A Wallfisch ma aktualnie największy.
Zresztą znowu zacytuję Kopra, "To całe RCP na fastfoodach jedzie".
Adam pisze: ↑ndz mar 14, 2021 13:03 pm
Ja zwróciłem uwagę, że wyskakują z lodówki od 2 dni wywiady JXL o gigantycznym bębnie. Juz ze 3 rózne portale mi na Fejsie to wyświetliły.
A to przecież już pisałem w innym temacie, że pod względem promocji to Junkie dawno przerósł mistrza Zimmera. I Hansa promocja to poziom XS, w porównaniu z promocją Junkiego, która jest XL.
Koper pisze: ↑ndz mar 14, 2021 11:46 am
Czy Junkie aż tak odstaje? Pod względem miksu orkiestry na pewno, ale już w tworzeniu jakichś chwytliwych kawałków to bije na głowę takiego Streitenfelda. W sumie taki Balfe też za wiele pamiętnych tracków na koncie nie ma.
Hm, temat Franca Lucasa z American Gangster, czy All I See Is You, są dla mnie w porządku i jednak trochę inne. Balfe miał parę ciekawych kawałków, plus co by tu ie pisać u niego soundtracki w brzmieniu są dość różne, często dramatycznie różne poziomem. A Junkiego ma jakieś tematy, ale zdają mi się one być bardzo podobne do siebie. Tak samo jeżeli chodzi w kategorii anthemów, czy też opartej na smyczkach liryce, która była ładna w Mad Max i Brimstone, ale w sumie w każdej ścieżce tak ona brzmi.
A już pod względem poziomu to taki Djawadi, Jablosnky, czy Jackman zdecydowanie wyżej stoją nad Junkim.