James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
- Wawrzyniec
 - Hans Zimmer
 - Posty: 35174
 - Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
 - Kontakt:
 
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
... a może JNH skomponował taki score jaki od niego oczekiwali producenci. Co by też brzmiał odpowiednio "nowocześnie", aby był "na czasie i cool".
			
			
									
									#WinaHansa #IStandByDaenerys
						- lis23
 - + Ludvig van Beethoven +
 - Posty: 14615
 - Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
 - Lokalizacja: Sosnowiec
 
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
To też jest możliwe, dlatego pytałem, kto tu jest producentem i jakie ma muzyczne oczekiwania, jakiego brzmienia oczekiwał od kompozytora, co było podkładem, itp.
Piosenka z filmu:
youtu.be/HbYPUUshKaM
Jak dla mnie, najsłabsza, biorąc pod uwagę "Onward", "Mulan" i "Soul", 'Atlantis" miał podobnie przeciętny utwór.
			
			
									
									Piosenka z filmu:
youtu.be/HbYPUUshKaM
Jak dla mnie, najsłabsza, biorąc pod uwagę "Onward", "Mulan" i "Soul", 'Atlantis" miał podobnie przeciętny utwór.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John
 
						Tylko on, Elton John
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Na okładce powinno być nazwisko Xander Rozinski, a nie JNH, ale Howard podpatrzył podpisywanie okładek od Hansa, tak jak zamiłowanie do dziwnej elektroniki.Paweł Stroiński pisze: ↑sob lut 27, 2021 18:29 pmTo nie jest tak zły score, jak Adam mówi. Nie rozpływałbym się nad tym, ale złe to wcale nie jest.
NO CD = NO SALE
						- Wawrzyniec
 - Hans Zimmer
 - Posty: 35174
 - Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
 - Kontakt:
 
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Aha, czyli znowu wina Hansa.  
			
			
									
									#WinaHansa #IStandByDaenerys
						Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Bez przesady, ale dziwaczną elektronikę musiał u kogoś podpatrzyć, skoro teraz promuje tego swojego pomagiera... A „dziwaczna” to moje określenie. Myster nazwał ją „kuriozalną”.
			
			
									
									Ja takim słowem bym jej nie określił, ale faktem jest że Howard zaczyna coraz bardziej skręcać w elektro przez tego Xandera i przestaje produkować swoje albumy. Mam nadzieje że do Jungle Cruise (na to czekam bardzo, Raya w ogóle mnie nie interesowała, więc spływa po mnie, że ten score jest jaki jest) napisał staroszkolny przygodowy score, lub coś w klimacie Czarownicy, bo jak znów dostaniemy dziwaczne synthy w przygodowym filmie z akcją w afrykańskiej dżungli, jak teraz w przygodowej animacji (sic!) o latającym smoku i Azjatach (sic!) to się wkurzę.Mystery pisze: ↑wt lut 23, 2021 14:16 pmDziwaczna muza, która po pierwszym razie jakiegoś większego piętna na mnie nie odcisnęła. Z jednej strony nawet fajna etnika, z drugiej kuriozalne elektroniczne wkręty, w trakcie klika bardziej energicznych momentów i krótszych utworów potrafiło przykuć bardziej uwagę, ale jak ktoś oczekuje w smoku Howarda tematyki i przebojowości smoka Powella niech natychmiast porzuci swoje nadzieję, choć forumowi Howardowcy i pewnie tu odkryją podkłady nieopisanego geniuszu, jak dla mnie jest tylko ok i czekam na Jungle Cruise.
NO CD = NO SALE
						Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Czy ten Xander nie wywodzi się z rodziny dyrygenta Artura Rodzińskiego, który wyemigrował na zaproszenie Leopolda Stokowskiego z Lwowa do USA i promował muzykę Szymanowskiego i Moniuszki? Jeśli tak, powinniśmy wspierać naszego krajana i dopingować chłopakowi w karierze  
			
			
									
									
						Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Ale ja nic do chłopa nie mam poza tym że dziwną stylistykę dobiera do projektów 
			
			
									
									NO CD = NO SALE
						Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
A przebijają się dalekie echa Szymanowskiego i Moniuszki?  
			
			
									
									
						Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Zły z pewnością nie jest. Raya z tą elektroniką, etniką i orkiestrą jawi mi się trochę jak taki bieda kuzyn Avatara, ale jak pisałem jest ok, na razie na takie 3, a jak po filmie zachwyci może nawet 3.5. Nie jest to szczytowy Howard, wieje trochę nudą, akcja i liryka nie zachwyca, jest bardzo ilustracyjnie, highlighty są, ale niewiele i nie ma co się więcej nad tą muzyką rozwodzić, score jakich wiele i wielu z pewnością liczyło jednak na więcej, ale że popularny twórca i większy projekt to budzi emocje, jakoś o "Finding 'Ohana" Trapanese jakoś nikt nie wspomina, a poziom podobny, jak nie ciut lepszy.To nie jest tak zły score, jak Adam mówi. Nie rozpływałbym się nad tym, ale złe to wcale nie jest.
- Radek
 - Spec od additional music
 - Posty: 670
 - Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
 - Lokalizacja: Otwocki Rów
 
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Ostatnio mówił, że do Jungle Cruise podłożył 145 min demówek ze swoją muzyką akcji. A no i Jungle Cruise udało się nagrać zaraz przed lockdownem z pełną orkiestrą, więc powinno być dobrzeAdam pisze: ↑sob lut 27, 2021 23:48 pmMam nadzieje że do Jungle Cruise (na to czekam bardzo, Raya w ogóle mnie nie interesowała, więc spływa po mnie, że ten score jest jaki jest) napisał staroszkolny przygodowy score, lub coś w klimacie Czarownicy, bo jak znów dostaniemy dziwaczne synthy w przygodowym filmie z akcją w afrykańskiej dżungli, jak teraz w przygodowej animacji (sic!) o latającym smoku i Azjatach (sic!) to się wkurzę.
A co do Rayi, to rzeczywiście taki średniaczek. Temat główny to jest taki typowy Howard. Ostatnio wolniejszą jego wersję słyszeliśmy w Dziadku. Score ma momenty, ale nie ma tu jednego utworu do którego bym chciał wracać. 3.5 jak w filmie zrobi robotę można dać.
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Zaraz przyjdą fanboje i napiszą, że score roku 
			
			
									
									NO CD = NO SALE
						- Wawrzyniec
 - Hans Zimmer
 - Posty: 35174
 - Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
 - Kontakt:
 
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
To Olivia Debbie Wiseman, zjada ten score po czym elegancko popija go herbatą i przegryza ciasteczkiem.
			
			
									
									#WinaHansa #IStandByDaenerys
						- Radek
 - Spec od additional music
 - Posty: 670
 - Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
 - Lokalizacja: Otwocki Rów
 
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Skoro tak mówisz, to muszę przesłuchać tę Olivię Debbie Wiseman    
			
			
									
									
						- Paweł Stroiński
 - Ridley Scott
 - Posty: 9393
 - Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
 - Lokalizacja: Spod Warszawy
 - Kontakt:
 
Re: James Newton Howard - Raya and the Last Dragon
Myślałem raczej o biedakuzynie Atlantis, ale... tak, coś w tym jestMystery pisze: ↑ndz lut 28, 2021 09:57 amZły z pewnością nie jest. Raya z tą elektroniką, etniką i orkiestrą jawi mi się trochę jak taki bieda kuzyn Avatara, ale jak pisałem jest ok, na razie na takie 3, a jak po filmie zachwyci może nawet 3.5. Nie jest to szczytowy Howard, wieje trochę nudą, akcja i liryka nie zachwyca, jest bardzo ilustracyjnie, highlighty są, ale niewiele i nie ma co się więcej nad tą muzyką rozwodzić, score jakich wiele i wielu z pewnością liczyło jednak na więcej, ale że popularny twórca i większy projekt to budzi emocje, jakoś o "Finding 'Ohana" Trapanese jakoś nikt nie wspomina, a poziom podobny, jak nie ciut lepszy.To nie jest tak zły score, jak Adam mówi. Nie rozpływałbym się nad tym, ale złe to wcale nie jest.