1. Opening (7:28)
2. Back to Work (0:58)
3. Whistle While We Work (2:53)
4. Just a Talker (3:02)
5. Descendants of the Gods (2:06)
6. Drawing (1:04)
7. Hotel Intrusion (2:42)
8. We Go Tonight (4:36)
9. Calling Home (1:51)
10. Burning Men (3:26)
11. Horse Pursuit (5:30)
12. Battle Choir (3:07)
13. The Past Is Never Dead (3:20)
14. Day Broken (4:34)
46:38
Środek underscorowy, ale sam początek i końcówka od 10 tracku już efektowniejsze, szczególnie 7 minutowy "Opening" występujący w takiej formie na pierwszym planie w samym filmie.
Patrick Doyle - "Brave" - fajna muza, choć moim zdaniem kompozytor zbyt rzadko korzysta z potencjału tematu głównego, który w pełnej krasie brzmi dopiero pod koniec płyty. Są oczywiście inne i jest trochę szkockiego folku ale jednak po tym kompozytorze spodziewałem się więcej.
#4415Postautor: Arthur.Flowerkis » sob lis 07, 2020 17:11 pm
Typowy Yo Yeong-wook - orkiestra, skrzypce, gdzie trzeba klimat thrillera. W serialu tak dobrze nie było słychać wszystkich utworów, wiec można sobie dwa lata po premierze powtórzyć wydany teraz album. Słabsze od "Służącej", ale to wciąż klasyka w dobie Balfów i innych Rcpowców. W tym roku była też muzyka tego kompozytora do filmu "The Man Standing Next", ale tam tylko sam mroczny klimat.
Disc 1: The Little Drummer Girl
1. Acropolis 2:47
2. Charlie and the Bomb 1:42
3. Fiction Becomes Truth 2:13
4. Mystery Man 1:45
5. The Training Camp 2:47
6. Michel 1:55
7. Stairs 1:52
8. Slides 2:15
9. Salim 2:30
10. Theatre of the Real 2:57
11. Time Bomb 2:56
12. Make Yourself Comfortable 1:30
13. Reliving the Explosion 2:34
14. Gadi 3:29
15. Boom 0:52
16. Play the Scene 1:28
17. Charlie and Michel 1:53
18. Window 1:45
19. Wish Me Luck 1:28
20. Joan of Arc 0:50
21. Kiss Ride 3:53
Disc Time: 45:21
Disc 2: The Little Drummer Girl
1. Lebanon Roads 1:37
2. Michel's Letter 3:15
3. The Little Drummer Girl 1:05
4. Captain Tahey 1:57
5. The Bunker 3:30
6. Vergiss Nicht 2:57
7. Fatmeh 1:53
8. Lebanon 5:56
9. I Am Khalil 0:57
10. Cologne 0:55
11. Take off Your Clothes 1:09
12. Scars and Wounds 2:03
13. Charlie 2:39
14. Terror 1:56
15. The Plaza 3:54
16. Refugee Camp 1:22
17. The T Shirt 2:42
18. Seducing Khalil 2:45
19. Charlie and Gadi 2:21
Disc Time: 44:53
Total Album Time: 90:14
Typowy Yo Yeong-wook - orkiestra, skrzypce, gdzie trzeba klimat thrillera. W serialu tak dobrze nie było słychać wszystkich utworów, wiec można sobie dwa lata po premierze powtórzyć wydany teraz album. Słabsze od "Służącej", ale to wciąż klasyka w dobie Balfów i innych Rcpowców. W tym roku była też muzyka tego kompozytora do filmu "The Man Standing Next", ale tam tylko sam mroczny klimat.
Fajne te tracki, muszę obadać. Serialu kompletnie nie znam.
Ale tak tylko dodam że albo Cho albo Jo jak tam sobie zrobić transkrypcję (pewnie jeszcze Dżo albo Czo by szło, jakby kto chciał spolszczyć), ale za Chiny na pewno nie Yo
No i z tym porównaniem do RCP... Koreańczycy działają podobnie, Yeong-wook Jo pełni rolę takiego Hansa, a kto tam brudną robotę odwala przy tych scorach to cholera wie. Hans chociaż daje ludziom creditsy, Koreańczycy pomagierów nie promują.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
A tutaj jest "Yo" albo to błąd ortograficzny. Zdawało mi się, że te 10 lat temu kiedy po raz pierwszy odkryłem tego wybitnego kompozytora przy okazji "Oldboya", było 'Yo", teraz jest "Jo", gdzie "Y" odczytuje się jako "J". Albo mi się zdawało, albo w każdym kraju imię inaczej brzmi przez transkrypcje
Raczej do RCP nie porównywałem , tylko chciałem stwierdzić, że na tle muzyki chłopaków Hansa, której od kilku lat coraz większy zalew, takie klasyczne, piękne scory jak Yeong Wook'a, Mansella, Hisachiego są rzadkie i wypierane - tworzą tylko pod kino artystyczne (które uwielbiam, dlatego w tym roku braku blockbusterów nie mam problemu ze znalezieniem filmu i scoru, który mnie zainteresuje jak Lisu pozbawiony Disney'a ) albo mają tylko swoich twórców z którymi przeważnie współpracują, jak trafnie stwierdził Adam przy okazji Goldenthala, Doyla i Silvestri'ego. Na szczęście są Pemberton, Giacchino, Britell i Powell, którzy dobrze radzą sobie też w mainstreamie, rozwijają się i tworzą przeciwwage dla RCP. Tylko ich usługi nie są tanie jak Balfe'a, który zrobi tanio, szybko i dlatego przeważnie po łebkach.
Ktoś się walnął, bo gość się nazywa
조영욱
i ten pierwszy znak to jest w transkrypcji "Cho", od biedy może być Jo. Nie kojarzę, by w jakimś kraju Y dało się odczytać jak nasze "cz" lub "dż" więc Y odpada. Zresztą na okładce tego nowego scoru też stoi "Cho".
No ale abstrahując od tych drugorzędnych szczegółów, muzyka warta uwagi (choć w tym głównym temacie trochę jakbym wyczuwa "Służącą"... a może mi się zdaje ) i fajnie że to wrzuciłeś.
W sumie zastanawiam się... to zdaje się serial od BBC jest, tak? Skąd tam się wziął Koreańczyk w roli kompozytora?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
No i z tym porównaniem do RCP... Koreańczycy działają podobnie, Yeong-wook Jo pełni rolę takiego Hansa, a kto tam brudną robotę odwala przy tych scorach to cholera wie. Hans chociaż daje ludziom creditsy, Koreańczycy pomagierów nie promują.
W Japonii jest podobnie, że aż się chyba nawet niektórzy z Yoko Kanno procesowali, że sobie przypisuje skomponowanie muzyki, nad którą pracowali inni. Hans jednak nie jest taki zły jak się go rysuje.
Koreańczycy w serialu BBC? Hm, to może być ciekawe. Ja lubię produkcję BBC. Tylko niestety, te które sam mogę oglądać, gdyż nie mieszkam w Wielkiej Brytanii i nie mam dostępu do BBC.
o, to on teraz dla BBC seriale robi?
Oglądał to ktoś? Dobre to?
Zaraz po premierze w 2018 oglądałem - thriller szpiegowski o zamachach i rozpracowywaniu zamachowców osadzony w latach 70-tych w Berlinie, czyli klimat epoki. To adaptacja powieść Johna le Carré z 1984 roku. Właśnie Park reżyserował - nie jest to poziom "Oldboya", "Pani Śmierci", ani "I am cyborg, but.." (czyli Rewelacyjny), bliżej "Służącej", która w mojej ocenie jest Bardzo Dobra.
W serialu ciekawe role Pugh, Shannona ( u niego to normalka) i Alexandra Skarsgård'a. Ekstra muzyka właśnie (choć z tego co pamiętam najlepiej wybrzmiewał temat główny), zdjęcia, sceneria, klimat epoki, fabuła miejscami tworzy napięcie, czasami nudzi. Chyba w 2019 roku transmitowali serial na HBO.
Świetne, nastrojowe, klasyczne granie w klimacie jazzowym. Fortepian, delikatne pieszczenie perkusji, gdzieś w tle trąbki. Tylko zasłuchać się z kieliszkiem wina przy kominku. Jak dobrze, że w końcu wydali.