Ehh John dalej zwiedza Wiedeń - byli w Bibliotece Narodowej z Mutterową. Wyciągnęli im specjalnie z gabloty manuskrypt Beethovena John ujrzał i uwierzył
Z balkonów było dobrze widać jego mimikę, w wielu momentach się uśmiechał – widać było, że koncert sprawiał mu dużo radości. Z drugiego rzędu trochę mnie, bo jednak bardziej plecami stał do nas, ale siedziałem pod takim kątem, że nieraz widziałem, jak mu się te zmarszczki napinają z uśmiechu
Fajnie się Dżoneł uśmiechnął jak po pierwszych taktach ludzie zaczeli bić brawo - cały finałowy, piąty bis:
Zaraz to chyba nagrał ten niepokojący mnie facet, który potem mnie stalkował na Instagramie, po tym jak skończył stalkować Johna w hotelu. Strasznie to było irytujące z tym ciągłym nagrywaniem podczas koncertu, że aż przez pewien czas miałem ochotę wziąć tę jego kamerę i przenośną barierę i cisnąć w dół.
Zaraz to chyba nagrał ten niepokojący mnie facet, który potem mnie stalkował na Instagramie, po tym jak skończył stalkować Johna w hotelu.
Mało prawdopodobne, bo to z drugiego dnia - w dole widać mnie i Bartka w drugim rzędzie. Chyba, że ten koleś miał dwa razy te same miejsca na dwa dni wykupione.
Recenzje koncertu i filmiki. Na paru nawet ja i Bartek migamy xD I teraz patrzę, że trochę zmarnowaliśmy szansę, bo na jednym widać, jak jakiś typ w brązowej marynarce wychodzi ze swojego rzędu, podchodzi do Johnneła i wyciąga rękę, a John mu ją ściska. Chyba, że to jakiś VIP.