John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14462
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#271 Post autor: lis23 » pt gru 27, 2019 12:21 pm

Kto ma teraz prawa do muzyki z całej Sagi? Disney ( Universal w Polsce? ) czy Sony?
Jeśli Disney to dlaczego Sony wydało takie coś?:

Obrazek

1. Star Wars: Main Title
2. Duel of the Fates (From "Star Wars: Episode I - The Phantom Menace")
3. Anakin's Theme (From "Star Wars: Episode I - The Phantom Menace")
4. Across the Stars (Love Theme) [From "Star Wars: Episode II - Attack of the Clones"]
5. Battle of the Heroes (From "Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith")
6. Princess Leia's Theme (From "Star Wars: Episode IV - A New Hope")
7. The Throne Room / End Title (From "Star Wars: Episode IV - A New Hope")
8. The Asteroid Field (From "Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back")
9. Yoda's Theme (From "Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back")
10. The Imperial March (From "Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back")
11. Han Solo and the Princess (From "Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back")
12. Parade of the Ewoks (From "Star Wars: Episode VI – Return of the Jedi")
13. Luke & Leia (From "Star Wars: Episode VI – Return of the Jedi")
14. The Forest Battle (From "Star Wars: Episode VI – Return of the Jedi")
15. Rey’s Theme (From "Star Wars: Episode VII - The Force Awakens")
16. March of Resistance (From "Star Wars: Episode VII - The Force Awakens")
17. Ahch-To Island (From "Star Wars: Episode VIII – The Last Jedi")
18. The Battle of Crait (From "Star Wars: Episode VIII – The Last Jedi")
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60168
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#272 Post autor: Adam » pt gru 27, 2019 12:21 pm

w temacie Williamsa o tym dyskutowalismy.
To nowe nagrania Słowaków.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60168
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#273 Post autor: Adam » sob gru 28, 2019 11:27 am

Markety nie dla idiotów od wczoraj są zawalone na nowościach płytą - jewel z pl okładką.

Panie przebacz im bo nie wiedzą co czynią...
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14462
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#274 Post autor: lis23 » sob gru 28, 2019 12:14 pm

Na stronie internetowej MM nic nie ma w tej kwestii i taki tytuł nie występuje. W jakiej cenie jest CD?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

hp_gof

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#275 Post autor: hp_gof » sob gru 28, 2019 12:14 pm

Tia, widziałem wczoraj, za 52,90zł! xD

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60168
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#276 Post autor: Adam » sob gru 28, 2019 12:43 pm

W krk za 49,99
NO CD = NO SALE

hp_gof

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#277 Post autor: hp_gof » sob gru 28, 2019 13:04 pm

To była cena z Wrocławia, jakby co.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14462
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#278 Post autor: lis23 » sob gru 28, 2019 15:05 pm

W Katowicach : 55 zł.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14462
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#279 Post autor: lis23 » ndz gru 29, 2019 22:55 pm

Po odsłuchu płyty odkryłem utwór "Anthem of Evil". Ktoś tu już pisał o tym temacie ale całkowicie mi on umknął wcześniej ... Bardzo fajny temacik.

Dla malkontentów ostatniej części nowej trylogii, recenzja z bloga SW:

http://swiatstarwars.blogspot.com/2019/ ... zenie.html

Fragmencik:
Spoiler:
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
dougan
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1029
Rejestracja: pt paź 14, 2016 15:31 pm

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#280 Post autor: dougan » pn gru 30, 2019 01:29 am

Recenzja jak recenzja, dosyć subiektywnie i ogólnikowa. Zdania "malkontentów", w tym mnie, raczej nie zmieni. Gdyby upierać się przy przemianach postaci i pojechać jak niektórzy po prequelach to zasadniczo dla Kylo też nastąpiła ona w jednej chwili. A na serio, to Driver miał tutaj ułatwione zadanie o kilka razy. Autorzy powtórzyli cudowny myk z nawróceniem Vadera z powodu konotacji rodzinnych i tyle. Nic innego tej postaci nie pozostało chyba że męczenie w kółko poirytowanego emo. Co innego gdyby pokazali nam jego przejście na CSM, co w filmach niestety z prostoty fabularnej uczyniono off-screenowo, podobnie z Lukiem.
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame

It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60168
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#281 Post autor: Adam » śr sty 01, 2020 13:03 pm

27.03.2020 - 2xLP

Obrazek
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14462
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#282 Post autor: lis23 » śr sty 01, 2020 22:48 pm

dougan pisze:
pn gru 30, 2019 01:29 am
Recenzja jak recenzja, dosyć subiektywnie i ogólnikowa. Zdania "malkontentów", w tym mnie, raczej nie zmieni. Gdyby upierać się przy przemianach postaci i pojechać jak niektórzy po prequelach to zasadniczo dla Kylo też nastąpiła ona w jednej chwili. A na serio, to Driver miał tutaj ułatwione zadanie o kilka razy. Autorzy powtórzyli cudowny myk z nawróceniem Vadera z powodu konotacji rodzinnych i tyle. Nic innego tej postaci nie pozostało chyba że męczenie w kółko poirytowanego emo. Co innego gdyby pokazali nam jego przejście na CSM, co w filmach niestety z prostoty fabularnej uczyniono off-screenowo, podobnie z Lukiem.
Problem jest taki, że przemiana Anakina jest głęboka jak kałuża na pustyni. Jego przejście na Ciemną Stronę wygląda mniej więcej tak:

- Imperator: Morze Chcesz przejść na Ciemną Stronę i zostać moim uczniem?
- Anakin: A czemu nie? Może być fajnie.

Ben Solo / Kylo Ren od pierwszego filmu jest ukazany jako osobnik mocno rozchwiany emocjonalnie i niestabilny psychicznie. Dobrze widzimy, dlaczego przeszedł On na Ciemną Stronę ( jego własny wujek chciał go zabić, gdyż bał się jego Mocy, a Ben nie wiedział, że ostatecznie porzucił ten pomysł ) i dlaczego powrócił na Jasną Stronę ( śmierć matki i wizja ojca, którego sam zabił ). Wiadomo też, że Ben był cały czas manipulowany przez Palpatine'a / Sidiusa i było to subtelniejsze kuszenie, niż w przypadku Anakina, gdzie senator był jego mentorem. Widać tu, że droga Bena była mroczniejsza, niż droga Anakina, który w ciągu pięciu minut przechodzi zmianę o 180 stopni, od pomocy w złapaniu Palpatine'a do mordowania Padawanów. Gwiezdne Wojny zawsze były pełne głupot i nieścisłości ale fani oryginalnej trylogii po prostu tego nie widzą lub nie chcą widzieć. Ja już wyrosłem z rozbierania wszystkiego na czynniki pierwsze i na porównywaniu filmu, serialu z pierwowzorem literackim, itp. Przerobiłem to już na przykładzie kinowego "Władcy Pierścieni" Petera Jacksona, gdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego "zniszczył' On tak dobrą książkę, teraz chcę się po prostu dobrze bawić , może dlatego, Netflixowy "Wiedźmin" bardziej mi się podoba, niż ortodoksyjnym fanom i pewnie dlatego lubię całą trylogie SW Disneya.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
dougan
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1029
Rejestracja: pt paź 14, 2016 15:31 pm

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#283 Post autor: dougan » śr sty 01, 2020 23:56 pm

Problem jest taki, że przemiana Anakina jest głęboka jak kałuża na pustyni. Jego przejście na Ciemną Stronę wygląda mniej więcej tak:

- Imperator: Morze Chcesz przejść na Ciemną Stronę i zostać moim uczniem?
- Anakin: A czemu nie? Może być fajnie.
No to albo oglądaliśmy inne filmy, albo mam tu do czynienia z baitem.
Przez 3 epizody mamy przedstawiane motywy przejścia w uległość ciemnej stronie i praktycznie od TPM Anakin jest ich przedmiotem (fear leads to anger...). Dlatego Jedi szkoli się od maleńkiego, uczy panować nad emocjami (o czym Yoda przestrzegał Luke'a w ESB - należy zachować poważny umysł, a nie szukać przygód). Dodajmy do tego cały character arc niezrównoważenia bohatera i jego przywiązania emocjonalnego, niosącego za sobą tragiczne skutki, pogłębiające się antagonizmy pomiędzy nim a naukami hipokrytycznego zakonu, "ojcowatego" mentora i dookoła tego dobrego wujka Sheeva, który jako jedyny go kuma. All it takes is a little push.
Dalej - zmiana motywacji w chwili gdzie twój domniemany autorytet nie zamierza podążać ścieżką Jedi (nawiązanie do zabicia Dooku - it's not the Jedi way). Działanie pod wpływem impulsu - twój niby wujek okazuje się jedyną możliwą ścieżką ratunku i posiąścia pożądanej władzy. Nie masz innego wyjścia chyba że uciec w Bieszczady i ryzykować stratą. Zakon i tak jest w kropce. Wujek jednym rozkazem może go zlikwidować i przekonać senat o zdradzie. Powybijanie padawanów może wydawać się out of character, ale biorąc pod uwagę co wyczyniał w Ataku klonów z podobnych pobudek i jak tam zachwalał dyktatorstwo, nie wydaje się dziwne. Nie w baśniowej, umownej konwencji, gdzie przewija się motyw nieuchronnego fatum.

A wracając do Bena - jego stan psychiczny w filmach to rezultat czegoś, a nie przyczyna. Temat jego przemiany nie jest zupełnie tam rozwijany. Wiem tyle, że "manipulował" nim Snoke jeszcze zanim Luke odwiedził go w nocy (z kolei jeżeli to miał być główny asumpt do przejścia na CSM to jest dopiero idiotyczne). Nie wiem za to na jakiej zasadzie kuszenie Kylo przez Palpatine'a (za pośrednictwem Snoke'a) ma być subtelniejsze, bo, again, wcale nie pokazano tego w filmach. O ile pamiętam tę kwestię w The Rise of Skywalker nasuwa tylko jedno zdanie, potwierdzające sam fakt, ale zostało to zrobione mało finezyjnie.
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame

It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60168
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#284 Post autor: Adam » pt sty 03, 2020 21:21 pm

W Belgii CD wydali w jewel case z angielskimi okładkami - widziałem foto od znajomego który to kupił w Brukseli.
Tak informacyjnie gdyby ktoś nie chciał digipacka z angielskimi okładkami sprowadzanego z USA...
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: Episode IX - The Rise Of Skywalker (2019)

#285 Post autor: Wawrzyniec » pn sty 13, 2020 01:53 am

@dougan Bardzo podoba mi się to co piszesz. :) I naprawdę z całym szacunkiem lis23 i tutaj sam nie każę nikomu kochać prequeli (ja je kocham), ale niestety zbyt często widzę, że podstawowym... ba, jedynym argumentem obronnym Trylogii Disneya, jest atak na Prequele. :? Jeżeli te filmy rzeczywiście są dobre, to może można je wybronić inaczej od atakowania innych filmów.

A mój stosunek do The Rise of Skywalker chyba oddaje fakt, że jakoś nie męczę mojego odtwarzacza ścieżką dźwiękową do tego filmu. Soundtrack Johna Williamsa nie wywołuje u mnie ekscytacji. :shock: :cry: Jak i też sam film nie wywołuje, większych emocji, aby o nim mówić, o nim się spierać. Po The Force Awakens, po The Last Jedi, The Rise of Skywalker po prostu po mnie spłynęło i to jest chyba w tym najsmutniejsze. Zważywszy jak dawniej ta seria wiele dla mnie znaczyła. :cry:

Ale cóż może sam pomogę Kathleen Kennedy i Bobowi Igerowi w uzbieraniu tego ich miliarda z Box Office. Bardzo dobry przyjaciel chce ze mną oglądać TROS i jakoś staram się ładnie powiedzieć, że nie mam ochoty, bo już widziałem. I naprawdę nie mam ochoty oglądać to coś po raz drugi. (No chyba, żeby w kinie wyświetlali recenzją Maulera :P )
Sytuacja trochę niezręczna, gdyż on się poświęcił dla mnie i poszedł ze mną przed świętami na Last Christmas I nawet zaprosił swoje znajome, abym nie szedł sam. To teraz trochę mi głupio tutaj odmawiać. I tak pewnie pomogę z tym miliardem i dostanę naganę od forum i zakaz jechania po Gwiezdnych wojnach Disneya, jako że sam się do ich sukcesu przyczyniam.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ