z peeeewnością JNH który równo miesiąc później będzie miał koncert w jednej z najważniejszych dziś - szczególnie dla Hollywood - europejskich stolic
liczy się tylko jedna rzecz w tej zgadywance FMFu - fakt
posiadania nominacji do Oscara i Grammy - więc z automatu z listy odpada całe RCP, odpadają tacy ludzie jak Brian Tyler, jak jednostrzałowce Santaola, Reznor, Bource.. Taka lista wbrew pozorom nie jest duża

Doyle, Beltrami, Brittel, Silvestri, Elfman, Newman, Powell, Blanchard, Schaiman, Burwell, Marnynelli, Navarette, Debney i Iglesias. O, nawet Mikaczu szkodniczka pasuje ale na pewno nie ona bo po treści prasówki widać że trzeba mieć jakiś dorobek a nie 2 filmy w całym CV

. Także ogólnie nazwiska z jakimś ambitniej docenionym przez krytyków dorobkiem ale regularne przegrywacze nagród - te co wymieniłem to ostatnie 10/15 lat nomów. I nie ma możliwośći, by to był koncert kogoś spoza tej listy. Bo ci inni posiadają już Oskara
