LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1156
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Widze, ze Wojtek w koncu zamiescil recenzje Draculi Kilara. Sam recenzja niczego sobie - fajnie, ze jest troche dodatkowych infomarcji, oprocz tego co bylo w samej ksiazeczce od Lali. No i dobra analiza samej tematyki - ktora faktycznie bez specjalnego wsluchiwania sie czasami moze byc trudna do wylapania.
Ode mnie takie pytanie - obserwacja. Oryginalna sesja nagraniowa miala trwac tylko 3 dni, przedluzyla sie do 6 chyba. Wiedzac co Kilar im dostarczyl - same suity tylko - czy w czasie samej sesji byl bezposrednio zaangazowany w dokomponywanie dodatkowego materialu juz pod obraz, czy ktos za niego to zrobil. Wedlug ksiazeczki jego jest cala instrumentacja. To co pozniej zrobili przy miksie to wiadomo, ze go nie bylo, ale od strony muzycznej czy te rozne wersje to sa jego czy kogos innego.
A druga rzecz, bardziej jako ciekawostka to wnioskujac z podejscia Coppoli do robienia tego filmu - praktyczne efekty, scenografia, montaz itp., wydaje mi sie, ze poza paroma montazowymi wstawkami muzycznymi to wlasnie dlatego mamy tak duzo tych roznych skrawkow muzycznych bo byly one fizycznie nagrywane w czasie sesji. Wspolczesnie to by se wrzucili to do kompa - zrobili z tego sample i uzupelnili material w miare potrzeb.
A na koniec, mimo, ze ta konkretna muzyka jest dosyc ciezko strawna momentami ale jest w niej cos takiego co przyciaga uwage sluchacza - ta duszna atmosfera, od ktorej sie nie mozna oderwac i za kazdym razem cos nowego tam sie odkrywa. Wojtek powinien to podkreslic, ze mimo, ze powtorka albumu na 3 plycie owszem jest zbedna ale juz sama koncowka z tymi nowymi aranzami jest przepiekna i warta tego calego nieszczesnego trzeciego krazka.
Ode mnie takie pytanie - obserwacja. Oryginalna sesja nagraniowa miala trwac tylko 3 dni, przedluzyla sie do 6 chyba. Wiedzac co Kilar im dostarczyl - same suity tylko - czy w czasie samej sesji byl bezposrednio zaangazowany w dokomponywanie dodatkowego materialu juz pod obraz, czy ktos za niego to zrobil. Wedlug ksiazeczki jego jest cala instrumentacja. To co pozniej zrobili przy miksie to wiadomo, ze go nie bylo, ale od strony muzycznej czy te rozne wersje to sa jego czy kogos innego.
A druga rzecz, bardziej jako ciekawostka to wnioskujac z podejscia Coppoli do robienia tego filmu - praktyczne efekty, scenografia, montaz itp., wydaje mi sie, ze poza paroma montazowymi wstawkami muzycznymi to wlasnie dlatego mamy tak duzo tych roznych skrawkow muzycznych bo byly one fizycznie nagrywane w czasie sesji. Wspolczesnie to by se wrzucili to do kompa - zrobili z tego sample i uzupelnili material w miare potrzeb.
A na koniec, mimo, ze ta konkretna muzyka jest dosyc ciezko strawna momentami ale jest w niej cos takiego co przyciaga uwage sluchacza - ta duszna atmosfera, od ktorej sie nie mozna oderwac i za kazdym razem cos nowego tam sie odkrywa. Wojtek powinien to podkreslic, ze mimo, ze powtorka albumu na 3 plycie owszem jest zbedna ale juz sama koncowka z tymi nowymi aranzami jest przepiekna i warta tego calego nieszczesnego trzeciego krazka.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Tak w ogóle, to dzięki za skany, chciałem Cię dopisać w podziękowaniach razem z Turkiem, ale nie wiedziałem, czy wolałbyś byś być wymieniony z nicku czy z nazwiska, jeśli w ogóle, a spieszyłem się, żeby to wczoraj wrzucić, bo taki był deadline, więc nawet nie pytałem. Ale zawsze tekst można edytować, więc propozycja jest aktualna 
Tak samo w tych toolboxach był kawałek, gdzie temat główny był grany przez jakiś solowy dęty drewniany instrument - mam raczej wrażenie, że mu wyjęli taki fragment z partytury i nagrali se do score'u, żeby mogli podłożyć w underscorze. Tak samo kołysanka Lucy - na albumie jest wersja wokalna podpisana jako "origina" i druga, jako "harp version", wszystko to mi wygląda tak, jakby zobaczyli nuty Kilara i próbowali różnych możliwości, zmieniania instrumentów, nagrywania czegoś razem, wyjmowania instrumentu z partytury, żeby nagrać jako solo, a potem w montażu poszaleli jeszcze bardziej. Ale stuprocentowej pewności mieć nie mogę, bo nigdzie to dokładnie nie jest napisane. Za to w biografiach jest często wspominane jak oburzał się na sam pomysł, że ktoś inny mółby orkiestrować czy aranżować jego muzykę, co trochę dziwnie wypada w kontekście tego, co z tą ścieżką robiono pod film.
Nie podkreśliłem, bo moim zdaniem można by spokojnie olać oryginalny album i te nowe suity rzucić na drugi krążek, na którym zostało prawie 25 minut wolnego miejsca. Te nowe kawałki trwały łącznie jakieś 18, więc by się zmieściły i można by spokojnie coś tam jeszcze wcisnąć. Inna sprawa, że to też nie byłoby konieczne, bo niektóre z wybranych na ten box alternatów też można było sobie odpuścić.

Z tego, co było napisane w skanach tej książeczki od Ciebie, i z tego, co dało się wydedukować z dwóch jego różnych biografii, które czytałem, wygląda na to, że Kilar podczas sesji nagraniowej wiele nie robił - w książce Marii Wilczek-Krupy jest napisane, że był zdziwiony sprawnością całej sesji i siedział tylko na kanapie i wcinał krakersy, bo cały sztab ludzi tam sobie świetnie radził. W więcej szczegółów nie wchodzi, ale Grieving w książeczce La Li pisał, że Kilar im dostarczył suity, które nagrali w wielu różnych wersjach i pocieli jak im to pasowało. Jak się porówna np. Filmowe oraz niewykorzystane wersje Vampire Hunters, z oryginalną z albumu z 1992 roku, to ta druga jest dłuższa i znacznie szybsza. Ją też Kilar określił jako sklejkę, więc pewnie nagrali jako całość dwa różne fragmenty.MichalP pisze: ↑ndz gru 30, 2018 07:06 amOde mnie takie pytanie - obserwacja. Oryginalna sesja nagraniowa miala trwac tylko 3 dni, przedluzyla sie do 6 chyba. Wiedzac co Kilar im dostarczyl - same suity tylko - czy w czasie samej sesji byl bezposrednio zaangazowany w dokomponywanie dodatkowego materialu juz pod obraz, czy ktos za niego to zrobil. Wedlug ksiazeczki jego jest cala instrumentacja. To co pozniej zrobili przy miksie to wiadomo, ze go nie bylo, ale od strony muzycznej czy te rozne wersje to sa jego czy kogos innego.
Tak samo w tych toolboxach był kawałek, gdzie temat główny był grany przez jakiś solowy dęty drewniany instrument - mam raczej wrażenie, że mu wyjęli taki fragment z partytury i nagrali se do score'u, żeby mogli podłożyć w underscorze. Tak samo kołysanka Lucy - na albumie jest wersja wokalna podpisana jako "origina" i druga, jako "harp version", wszystko to mi wygląda tak, jakby zobaczyli nuty Kilara i próbowali różnych możliwości, zmieniania instrumentów, nagrywania czegoś razem, wyjmowania instrumentu z partytury, żeby nagrać jako solo, a potem w montażu poszaleli jeszcze bardziej. Ale stuprocentowej pewności mieć nie mogę, bo nigdzie to dokładnie nie jest napisane. Za to w biografiach jest często wspominane jak oburzał się na sam pomysł, że ktoś inny mółby orkiestrować czy aranżować jego muzykę, co trochę dziwnie wypada w kontekście tego, co z tą ścieżką robiono pod film.
A czytałeś dokładnie tekst, czy tylko przeleciałeś wzrokiem?

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
piękna okładka listy Schindlera, ale cena 30 dolców za tak mały dodatkowy materiał.? bez żartów 

Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1156
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Akurat ten tekst przeczytalem dokladnie, co za czesto mi sie nie zdarzaA czytałeś dokładnie tekst, czy tylko przeleciałeś wzrokiem?

Czyli dla swietego spokoju dali Kilarowi Credit za orkiestracje. A pewnie wszystkich pomagierow wrzucili do dzialu Copyists.Za to w biografiach jest często wspominane jak oburzał się na sam pomysł, że ktoś inny mółby orkiestrować czy aranżować jego muzykę

- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1156
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Jeszcze pewnie musieli blagac na kolanach wielkiego Johna, zeby im pozwolil zamiescic tych kilka filmowych wersji. Widac bylo, ze jest super zadowolony ze swojego oryginalnego OSTa i nie chce zadnych zmian. Muza i tak pewnie miala byc wznowiona ze wzgledu na rocznice filmu, wiec Lala pewnie dostala oferte nie do odrzucenia (wydajcie to jeszcze raz, bo jak nie to koniec ze wspolpraca), a tu macie 30 min extra materialu co by fani wam jaj nie urwali.piękna okładka listy Schindlera, ale cena 30 dolców za tak mały dodatkowy materiał.? bez żartów
Ach te dylematy. Az tak wazny sie nie czuje, zeby mnie wymieniac z imienia i nazwiska. Tym razem niech zostane bezpiecznie anonimowy.chciałem Cię dopisać w podziękowaniach razem z Turkiem, ale nie wiedziałem, czy wolałbyś byś być wymieniony z nicku czy z nazwiska, jeśli w ogóle, a spieszyłem się, żeby to wczoraj wrzucić, bo taki był deadline, więc nawet nie pytałem. Ale zawsze tekst można edytować, więc propozycja jest aktualna

Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
w najbliższym rzucie LaLi będzie Thin Red Line 3xCD - https://www.facebook.com/illustratingth ... 4562388766 

#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10435
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE

DISC 1
1. The Orville Main Title 1:04
Composed by Bruce Broughton
OLD WOUNDS (1LAB01)
Composed by Bruce Broughton
2. Shuttle to the Ship 1:54
3. She Requested It / Departing for Landing 1:09
4. Krill Attack / Shuttle Escape 4:14
5. Emergency Docking 2:27
6. Kelly Has a Plan / Asking Kelly to Stay 3:51
IF THE STARS SHOULD APPEAR (1LAB02)
Composed by Joel McNeely
7. The Bio-Ship / Exploring the Hull 2:22
8. Exploring the Bio-Ship 2:45
9. Finding Alara / Space Battle 2:53
10. Dorahl / The Roof Opens* 4:05
COMMAND PERFORMANCE (1LAB03)
Composed by John Debney
11. Distress Signal Received / Alara Freaks Out / Explosion 5:54
12. Alara Gets the Cold Shoulder / Approaching Calivon 3:52
13. Extermination Process Continues / Bortus Hatches His Egg 2:39
ABOUT A GIRL (1LAB04)
Composed by Joel McNeely
14. Western Simulation 1:01
15. Asteroid Destroyed / Relieved of Duty 1:07
16. Arriving on Moclus 1:42
17. Trip to the Mountains 2:15
18. Tribunal Adjourned / Epilogue 3:27
PRIA (1LAB05)
Composed by John Debney
19. Rescuing Pria* 3:51
20. Searching Pria's Room / Dark Matter Storm / Navigating the Storm 4:06
21. Approaching the Coordinates / Isaac Saves the Crew* 3:19
22. Pria's Theme 1:41
KRILL (1LAB06)
Composed by Joel McNeely
23. Distress Call 1:29
24. Krill Attack the Orville 2:49
25. Bomb Found 4:54
26. Intruder Alert / Preparing the Weapon 2:59
27. Turning on the Lights / New Enemies 2:29
TOTAL DISC TIME: 76:59
DISC 2
MAJORITY RULE (1LAB07)
Composed by John Debney
1. Lysella Wakes Up / Looks Like Earth* / Rescue Mission 1:39
2. John Gets Arrested / Alara Seems Suspicious 2:05
3. Ed Has a Plan 1:33
4. Bringing Lysella Aboard / Casting the Votes / Their World Can Do
Better 6:06
INTO THE FOLD (1LAB08)
Composed by Joel McNeely
5. Sucked In 2:44
6. Claire Breaks Out 1:26
7. The Fight 1:21
8. Claire Returns to the Wreck 2:11
9. The Attack 1:55
10. Claire Thanks Isaac 1:21
CUPID'S DAGGER (1LAB09)
Composed by John Debney
11. Archaeologist Arrives / Claire Visits Yaphit / Claire Kisses Yaphit 3:12
12. Fleets Approach / War Before Peace / Cleared for Duty / Darulio
Departs 4:38
FIRESTORM (1LAB10)
Composed by John Debney
13. Plasma Storm / It Was Late Evening 3:08
14. Alara Blows off Steam / There Was a Clown 3:04
15. Alara Hallucinates / Deserted Ship 6:55
16. Cannot End Simulation / Back to Normal 4:03
NEW DIMENSIONS (1LAB11)
Composed by Andrew Cottee
17. Damage Report / What Happened to the Plants? 2:00
18. Krill Ships Approaching 2:30
19. Within the Anomaly / Time to Reflect / Quantum Bubble Is
Deteriorating 2:25
20. Engaging Tractor Beam 2:17
21. Mission Complete / Commander Lamarr 2:48
MAD IDOLATRY (1LAB13)
Composed by Joel McNeely
22. Investigating an Anomaly 1:09
23. Emergency Landing 3:41
24. Searching the Planet 2:38
25. Walking Through Town 2:21
26. Spread the Word 1:17
27. Isaac Steps Up / Civilization Restored 3:14
28. The Orville End Titles 0:34
Composed by Bruce Broughton
TOTAL DISC TIME: 74:58
TOTAL ALBUM TIME: 151:57
No łatwo nie jest. 150 minut naparzania w orkiestrę w stylu serialów Star Trek z lat 90... Czuć tu klasykę ilustracji z wszystkimi jej zaletami i wadami... No ale w takim kierunku miało to w sumie iść. Szkoda, że mimo wysiłku, sporych środków i elektryzujących nazwisk z Brucem B. na czele, w głowie pozostaje raczej niewiele.
3 i ani grama więcej

Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
MV potwierdził, to co było wiadome - Would sell my soul to release the Indy & Star Wars scores, but that will never happen. - Lucasarts nikomu tego nie odda i przez kolejne lata będą wznawiać te same gówna w nowych okładkach tylko...
#FUCKVINYL
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Doszło <3 Zresztą, z tego co wiem, nie tylko do mnie
Bez żadnych ceł i vatów (co nie dziwi, bo Lala wyceniła mój box na 7 dolców)




- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1218
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Gratuluję[emoji846]hp_gof pisze:Doszło <3 Zresztą, z tego co wiem, nie tylko do mnieBez żadnych ceł i vatów (co nie dziwi, bo Lala wyceniła mój box na 7 dolców)
![]()
Moja Lista i Dracula nadal gdzieś tam idzie, o ile tego nikt nie zgubił albo nie ukradł.
A czy u Ciebie w statusie przesyłki coś się zmieniło? Czy jak dostałeś, to nagle wskoczył cały tracking?
U mnie cały czas coś takiego:

Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Mnie Ghostek wczoraj zapytał czy mi się zmienił status na trackingu, więc sprawdziłem, i faktycznie było tak:
January 29, 2019, 1:56 am
Processed Through Facility
POLAND
Your item was processed through a facility in POLAND on January 29, 2019 at 1:56 am. The item is currently in transit to the destination.
Wklepałem numer przesyłki na trackingu Poczty Polskiej, tam było info, że to idzie jako list polecony priorytetowy i dzisiaj rano już widziałem, że paczka z mojego najbliższego urzędu pocztowego została wydana listonoszowi. No i faktycznie przyszedł listonosz po południu. No ale to jest Polska centralna, więc tutaj szybciutko z Wawy paczki przelatują
Musisz po prostu cierpliwie poczekać jeszcze parę dni.
January 29, 2019, 1:56 am
Processed Through Facility
POLAND
Your item was processed through a facility in POLAND on January 29, 2019 at 1:56 am. The item is currently in transit to the destination.
Wklepałem numer przesyłki na trackingu Poczty Polskiej, tam było info, że to idzie jako list polecony priorytetowy i dzisiaj rano już widziałem, że paczka z mojego najbliższego urzędu pocztowego została wydana listonoszowi. No i faktycznie przyszedł listonosz po południu. No ale to jest Polska centralna, więc tutaj szybciutko z Wawy paczki przelatują

Musisz po prostu cierpliwie poczekać jeszcze parę dni.
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1218
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Ok. Dzięki.
Nie pozostaje nic innego jak na razie czekać. Daje im jeszcze dwa tygodnie, a potem mail.
Twoja przesyłka została wysłana 12 grudnia, moja 16, więc jest szansa, że może jeszcze to dojdzie. Się zobaczy.
Nie pozostaje nic innego jak na razie czekać. Daje im jeszcze dwa tygodnie, a potem mail.
Twoja przesyłka została wysłana 12 grudnia, moja 16, więc jest szansa, że może jeszcze to dojdzie. Się zobaczy.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
No ja wysłałem maila jakoś parę dni temu, bo przecież minęło już ponad 6 tygodni, ale nic mi nie raczyli do tej pory odpowiedzieć
Ważne, że doszło 


- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1218
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
To moje ostatnie zakupy bezpośrednio od Lali. Szkoda nerwów.hp_gof pisze:No ja wysłałem maila jakoś parę dni temu, bo przecież minęło już ponad 6 tygodni, ale nic mi nie raczyli do tej pory odpowiedzieć [emoji14] Ważne, że doszło
Kasa wpłacona 27 listopada, a tu już prawie luty i towaru ni ma. Przegięcie pały i tyle.
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1156
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Patrzac na udostepnione w trackingu przez niektorych odstepy czasowe pomiedzy roznymi miastami, dla mnie to wyglada jakby te przesylki do Polski szly droga ladowa i morska. Albo zupelny zbieg okolicznosci i swiatecznego natloku - w co watpie bo wiekszosc ludzi na FSM z Europy raportowalo maks 2 tygodnie na dostarczenie, albo gdzies to ugrzezlo w Warszawie jak przylecialo z NY i dopiero teraz to zaczeli rozsylac. Albo siedzialo na statku i plynelo przez 3 tygodnie przez ocean.
W samym Los Angeles to wiem, ze sie rozne cuda i wianki dzieja. To jest gigantyczny hub pocztowy i kiedys tez mialem tak, ze jedna przesylka z Lali tam ugrzezla na 2 tygodnie prawie - co pare dni byl tylko dodatkowy update, ze ja zprocesowali i nadali i tak za kolejne 2 dni to samo. W miedzy czasie mialem kolejne zamowienie i druga przesylka przeszla przez LA w jeden dzien i obydwie w koncu wyszly do Kanady tego samego dnia. Nowy York moze byc podobny.
A z samym trackingiem to czego nie widzicie to to co sie dzieje z paczka, ktora zostala zprocesowana przez pocztowcow i trafia do przewoznika. Ostatni skan z NY oznacza tylko, ze paczka wyszla tylko z jakiegos huba pocztowego i zostala gdzies zaladowna - do kontenera albo do wora - i teraj uj wie kiedy ja wslasciwie wsadza na statek czy do samolotu. Moze sobie po prostu gdzies siedziec i sie kisic. A taki np pierwszy skan z Polski to oznacza tylko tyle, ze polska poczta w koncu to przejela i zeskanowala. Nie wiesz tak na prawde ile to sobie siedzialo gdzies w jakim lotniskowym magazynie po wyladowaniu z samolotu.
W samym Los Angeles to wiem, ze sie rozne cuda i wianki dzieja. To jest gigantyczny hub pocztowy i kiedys tez mialem tak, ze jedna przesylka z Lali tam ugrzezla na 2 tygodnie prawie - co pare dni byl tylko dodatkowy update, ze ja zprocesowali i nadali i tak za kolejne 2 dni to samo. W miedzy czasie mialem kolejne zamowienie i druga przesylka przeszla przez LA w jeden dzien i obydwie w koncu wyszly do Kanady tego samego dnia. Nowy York moze byc podobny.
A z samym trackingiem to czego nie widzicie to to co sie dzieje z paczka, ktora zostala zprocesowana przez pocztowcow i trafia do przewoznika. Ostatni skan z NY oznacza tylko, ze paczka wyszla tylko z jakiegos huba pocztowego i zostala gdzies zaladowna - do kontenera albo do wora - i teraj uj wie kiedy ja wslasciwie wsadza na statek czy do samolotu. Moze sobie po prostu gdzies siedziec i sie kisic. A taki np pierwszy skan z Polski to oznacza tylko tyle, ze polska poczta w koncu to przejela i zeskanowala. Nie wiesz tak na prawde ile to sobie siedzialo gdzies w jakim lotniskowym magazynie po wyladowaniu z samolotu.