Mark Mothersbaugh
Re: Mark Mothersbaugh
prawicowy odłam forum to taki, w którym stale te same osoby przeżywają jakąkolwiek uszczypliwość, pisaną mniej lub bardziej dla beki w zależności od nadarzających sie okazji, wobec kompozytorów-plumkaczy i mało tego, potrafią te uszczypliwości przy byle jakich okazjach wypominać przez kolejne miesiące i robić z tego wielkie halo, zamiast wyciągnąć kołek z dupy. Jest tu parę takich userów m.in. Ty. ale na szczęście to mniejszość. Wyciąganie tekstów "aaa bo ty się śmiałeś z tego 4 msc temu i to było takie słabe wstydź się" jest dziecinne i zrobiło się nudne, ale fajnie że Was to nakręca. Ja nie przeżywam tekstów z jakiegoś forum... A dlaczego nazywam to prawicowym odłamem? Ot, skrót myślowy zaczerpnięty jako anologia do naszej polityki, gdzie również na jedną stronę nie można powiedzieć nic niezgodnego z tokiem myślowym członków partii.
#FUCKVINYL
Re: Mark Mothersbaugh
Tak to jest jak się nie doczyta ostatniego zdania postu, no ale to jest własnie ten kołek w dupie... Więc przezywaj teraz że jesteś prawakiem, wypomnisz mi to za 4 msc szukając wstecz moich cytatów, a ja się tym bardzo przejme
#FUCKVINYL
Re: Mark Mothersbaugh
Owszem, doczytałem i zrozumiałem. Co nie zmienia faktu, że bardzo często używasz luźnych skrótów myślowych, które nie mają dużego związku z rzeczywistością. I druga kwestia, jeśli większość osób w tej sprawie myśli podobnie jak ja, a nie jak Ty, to oznacza, że to nie ja mam problem, tylko Ty
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7857
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Mark Mothersbaugh
Ja tu się ostatnio wypowiadam bardzo rzadko i wśród preferowanych przeze mnie kompozytorów zdecydowanie "plumkacze" stanowią mniejszość (chyba że zgodnie z prawicową doktryną "wszystko na lewo od nas to lewica", tj. plumkacze ), także używając Twojej nomenklatury, "pudło".
Natomiast widzę, że wciąż ciężko Ci dostrzec, o co z reguły chodzi, a z całą pewnością chodzi mi, więc może wyjaśnię. Mało kto żywi jakieś emocjonalne podejście do Twoich opinii (a z pewności nie ja, emocje to raczej Twoja domena, bo nikt inny z taką zaciekłością nie dogryza swoim "ulubieńcom" jak Ty ). Zresztą z pewnością nikt nie ma pretensji do krytyki, jeśli jest merytoryczna i konsekwentna i mało kto forsuje jakąkolwiek "jedyną słuszną linię myślenia". Za to ochoczo punktowana jest hipokryzja i brak konsekwencji. A że to Ty tu jesteś przodownikiem hipokryzji i podwójnych standardów to nic dziwnego, że ciągle Ciebie trafia. A ten syndrom oblężonej twierdzy, jaki prezentujesz tylko pokazuje, jaki masz wybitny dystans do tych "podśmiechujek".
Btw jeśli ludzi wymagających konsekwencji nazywasz prawicowym odłamem, to Ty chyba jesteś naszym forumowym Korwinem, albo Palikotem. Ale starczy już tego offtopa, bo jak zwykle z niewinnej złośliwości wyszła obrona Częstochowy.
Natomiast widzę, że wciąż ciężko Ci dostrzec, o co z reguły chodzi, a z całą pewnością chodzi mi, więc może wyjaśnię. Mało kto żywi jakieś emocjonalne podejście do Twoich opinii (a z pewności nie ja, emocje to raczej Twoja domena, bo nikt inny z taką zaciekłością nie dogryza swoim "ulubieńcom" jak Ty ). Zresztą z pewnością nikt nie ma pretensji do krytyki, jeśli jest merytoryczna i konsekwentna i mało kto forsuje jakąkolwiek "jedyną słuszną linię myślenia". Za to ochoczo punktowana jest hipokryzja i brak konsekwencji. A że to Ty tu jesteś przodownikiem hipokryzji i podwójnych standardów to nic dziwnego, że ciągle Ciebie trafia. A ten syndrom oblężonej twierdzy, jaki prezentujesz tylko pokazuje, jaki masz wybitny dystans do tych "podśmiechujek".
Btw jeśli ludzi wymagających konsekwencji nazywasz prawicowym odłamem, to Ty chyba jesteś naszym forumowym Korwinem, albo Palikotem. Ale starczy już tego offtopa, bo jak zwykle z niewinnej złośliwości wyszła obrona Częstochowy.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Mark Mothersbaugh
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Mark Mothersbaugh
Jakbyś nie walił konia w rytm Madsonika, to byś widział, że świat jest nieco bardziej złożóny niż sądzisz.
Re: Mark Mothersbaugh
Jakbyś nie walił konia w rytm Zimmera, to byś widział, że świat jest nieco bardziej złożony niż sądzisz.
Mamy się dalej przegadywać jak dzieci ?
Mamy się dalej przegadywać jak dzieci ?
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Mark Mothersbaugh
Ja nie argumentowałem nigdy niskiej jakości muzyki urodą kompozytora, więc to chyba nie do mnie
Przestań ogłupiać forum. Jak ktoś się z Tobą nie zgadza, to już jest PiS. Po pierwsze, ludzie z reguły polemizują z TWOIMI argumentami albo raczej pozbawionymi argumentów postami (bo jak piszesz coś dłużej o jakimś score, to jakoś mało ludzi to loluje bez przywołania JAKIEGOKOLWIEK z argumentów, bo to coś, z czym można mniej lub bardziej dyskutować, chyba, że sprowadza się wyłącznie do gustu; swoją drogą, a propos Briana, kiedyś mi powiedziałeś, bym zmienił tekst Truth pod wpływem wywiadu - ten wywiad wpłynął na moją ocenę oryginalności, zeszła z 3 na 2, w trakcie pisania tekstu). Chodzi o lolowanie, kto jest plumkaczem, mistrzuniem, kim tam jeszcze na pół roku przed wydaniem score.
A z reguły albo się siedzi cicho, albo wyśmiewa takie jednosłowne, emotowe posty, bo inaczej się z nimi nie da. A jak ktoś zwróci uwagę, że to nie ma sensu, by nie powiedzieć wręcz, że jest kretyńskie, to od razu larum, że jesteśmy prawicowym odłamem forum.
Gdybyśmy NAPRAWDĘ byli prawicą, to by temat Brian Tyler przestał istnieć już dawno. Więc nie chodzi o to, kto ma kołek w dupie, tylko mózg.
Przestań ogłupiać forum. Jak ktoś się z Tobą nie zgadza, to już jest PiS. Po pierwsze, ludzie z reguły polemizują z TWOIMI argumentami albo raczej pozbawionymi argumentów postami (bo jak piszesz coś dłużej o jakimś score, to jakoś mało ludzi to loluje bez przywołania JAKIEGOKOLWIEK z argumentów, bo to coś, z czym można mniej lub bardziej dyskutować, chyba, że sprowadza się wyłącznie do gustu; swoją drogą, a propos Briana, kiedyś mi powiedziałeś, bym zmienił tekst Truth pod wpływem wywiadu - ten wywiad wpłynął na moją ocenę oryginalności, zeszła z 3 na 2, w trakcie pisania tekstu). Chodzi o lolowanie, kto jest plumkaczem, mistrzuniem, kim tam jeszcze na pół roku przed wydaniem score.
A z reguły albo się siedzi cicho, albo wyśmiewa takie jednosłowne, emotowe posty, bo inaczej się z nimi nie da. A jak ktoś zwróci uwagę, że to nie ma sensu, by nie powiedzieć wręcz, że jest kretyńskie, to od razu larum, że jesteśmy prawicowym odłamem forum.
Gdybyśmy NAPRAWDĘ byli prawicą, to by temat Brian Tyler przestał istnieć już dawno. Więc nie chodzi o to, kto ma kołek w dupie, tylko mózg.
Re: Mark Mothersbaugh
Ale dlaczego stale ten Tyler? mam tylu mistrzuni a nikt nie potrafi się do innych doczepić...
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Mark Mothersbaugh
Bo np. Arnolda udało mi się wyprzeć z pamięci
Re: Mark Mothersbaugh
jest jeszcze paru... zawodzę sie na Was stale, tylko Tylera umiecie się czepiać..
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Mark Mothersbaugh
Bo pozostałym nie wrzucasz trzech tematów i 50 postów w miesiącu.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Mark Mothersbaugh
Właśnie nie. HPek odzywa się głównie przy nagrodach.