Patrick Doyle
Re: Patrick Doyle
Rzeczywiście, nie wiedziałem też, że on to reżyseruje, teraz wszystko jasne. Myślałem, że on teraz pracuje nad "Śmiercią na Nilu", a tu widzę jakieś fantasy/sci-fi po drodze.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Patrick Doyle
Film dopiero w sierpniu, nie wiem po co Disney zdecydował się wypuścić już teraz tak nieprzygotowaną zapowiedź... póki co wygląda bardziej na kolejny oryginalny flop studia, niż początek serii na miarę Harry Pottera.
Widać Branagh spodobał się wytwórni przy okazji Kopciuszka, dlatego powierzono mu Artemisa, w końcu to brytyjskie książki, a z adaptacjami tych Kenneth wie jak postępować jak mało kto Jak Doyle podejdzie tradycyjnie jak w "Czara Ognia" to będzie na co czekać, po zwiastunie i muzyce która może być jego, na razie lepiej wziąć jednak na wstrzymanie
Widać Branagh spodobał się wytwórni przy okazji Kopciuszka, dlatego powierzono mu Artemisa, w końcu to brytyjskie książki, a z adaptacjami tych Kenneth wie jak postępować jak mało kto Jak Doyle podejdzie tradycyjnie jak w "Czara Ognia" to będzie na co czekać, po zwiastunie i muzyce która może być jego, na razie lepiej wziąć jednak na wstrzymanie
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33963
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Patrick Doyle
Branath robi również "Śmierć na Nilu" a więc kolejny angaż dla Doyle'a. W sumie gdyby nie ta współpraca i wierność to pewnie by już dawno Doyle został wybalfowany. A tak można się cieszyć na nowe prace. Nawet jak to Artemis Fowl wygląda okropnie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Patrick Doyle
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame
It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049
~ Jon Burlingame
It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049
Re: Patrick Doyle
Ej, teraz się zorientowałem, że ten gość na przodzie okładki to Branagh. :O
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Patrick Doyle
Co nieco o muzyce, ogólne wrażenia zza kulis pracy Doyle'a itd. od gościa zajmującego się tworzeniem materiałów prasowych dla dziennikarzy
Więcej tu: https://vi-control.net/community/thread ... yle.77797/Doyle’s music for “All is True,” is very simple, mainly solo piano (played by Doyle) and chamber strings. There’s a little bit of harp and a sprinkling of instruments that were around in Shakespeare’s time, like Virginal and Bass Recorder, but he and Branagh didn’t want the music to be too period. There is a melody that turns up now and then that ends up being a song, “Fear no more the heat o’ the Sun” (from “Cymbeline”), which is sung by Doyle’s daughter Abigail at the end. (She sang it into her phone and Doyle played it for Branagh, who loved it and insisted she re-record it for the end credits).
Ostatnio zmieniony śr sty 23, 2019 22:05 pm przez dougan, łącznie zmieniany 1 raz.
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame
It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049
~ Jon Burlingame
It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049
Re: Patrick Doyle
Nie zapowiada się na jakiś spektakularny score, ale i tak z chęcią obadam. Doyle ma u mnie kredyt zaufania.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Patrick Doyle
to jest chyba najsłabszy długoletni duet kompozytor-reżyser w historii. nie kojarzę gorszego z takim przebiegiem.
#FUCKVINYL
Re: Patrick Doyle
Ja ich obydwu bardzo lubię, wiele naprawdę fajnych prac: Henryk, Hamlet, Frankenstein, Pojedynek, Wiele hałasu o nic, czy ostatnio Express. Może jedynie do Kopciuszka i Ryana w ogóle nie wracam.
A ta scena należy do moich ulubionych jeśli chodzi o oddziaływanie audiowizualne, coś cudownego. Ciekawostką jest, że sam Ennio się nią zachwycał.
youtu.be/Z1GDRx-F1C0
A ta scena należy do moich ulubionych jeśli chodzi o oddziaływanie audiowizualne, coś cudownego. Ciekawostką jest, że sam Ennio się nią zachwycał.
youtu.be/Z1GDRx-F1C0
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Patrick Doyle
Problem taki, że 30 lat wspólnych filmów, a ani scoru ikonicznego z tego nie ma, ani filmu. Obiektywnie - po prostu najsłabszy duet tego typu z takim przebiegiem.
#FUCKVINYL
Re: Patrick Doyle
Ale musi być ikoniczny? Zrobili razem wiele dobrych prac, a że nie przyjmujesz tego do wiadomości, no to cóż.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Patrick Doyle
Non Nobis Domine będzie na koncercie Cinema Chorale na FMFie Can't wait!
Re: Patrick Doyle
Tylko, że jakoś każdy inny duet tego typu ma ikoniczny score i film. I to często nie jeden. I bynajmniej nie chodzi tylko o oczywistości przebiegowe Williamsa czy Silvestriego z wiadomymi nazwiskami. Wystarczy zerknąć na kolaboracje tylko po roku 80 u Zimmera i Hornera z Ronem Howardem, Hisaishiego z Miyazakim, Serry z Bessonem, JNH z Szamanem, itd. łącznie z PL rynkiem i nazwiskami jak Kilar czy Preisner.
#FUCKVINYL
Re: Patrick Doyle
Ok, wszystko się zgadza, tylko że przez takie gadanie, że "brak ikonicznych score'ów", niesprawiedliwie deprecjonuje się wiele dobrych i bardzo dobrych prac tego duetu.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.