Adam pisze: ↑ndz paź 28, 2018 21:44 pm
(btw czy ktoś słyszał coś o tym Star Wars Turnee o którym on gadał ?
![Confused :?](./images/smilies/icon_confused.gif)
)
XDDDDDDDDDD Ty leżałeś cały 2008 rok w śpiączce czy co? Trąbili o tym na każdej zagranicznej stronie powiązanej z SW, Williamsem, czy w ogóle filmówką. Wtedy zaczęła się kampania, a w wystartowali z tym rok później i grali chyba gdzieś do 2012-2013. Selekcja utworów chyba taka sama jak na Musical Journey z Zemsty Sithów. Nic dziwnego, że potem takie mądrości głosisz xD
Adam pisze: ↑ndz paź 28, 2018 21:44 pm
O koncercie nie ma co pisać bo był epicki, poza chybionym nowym aranżem Hana i Draculą z której Kilar z niebios bekę cisnął
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Tak, fanboje Williamsa czas start ujadać na mnie, ale rzeczywistości nie zmienicie.
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
To zdanie o aranżu Hana nadaje się w stopkę - to był jeden z tych utwór, o których można by śmiało powiedzieć, że kradły szoł, mimo, że się tego nie spodziewałem. Williams poprzez odpowiednie aranżacje jednego tematu był w stanie pokazać zarówno jak silnie zakorzeniona w XIXwiecznym romantyzmie jest ta melodia, jak również jak wiele do jego języka muzycznego dodaje americana, a wszystko to spotyka się na gruncie tematów z SW, co można by uznać za komentarz do całej jego twórczości. Myślałem, że to będzie ten sam aranż, który miał premierę w zeszłym roku, ale ten kawałek był o wiele lepszy - a nie spodziewałem się tego.
Ten komentarz o Drakuli to znowu raczej świadczy o miłości Adam do górnolotnych edgy frazesów, ale fakt, zgniatacz to nie jest, przy czym Williams ostatnio dość często przemyca na koncerty parę mniej znanych kawałków z zapomnianych filmów, albo też tych całkiem nowych, które nie zdążyły jeszcze osiągnąc kultowego statusu - stąd zapewne obecnośc tutaj suity z BFG, która też prawdopodobnie nikogo do łez nie doprowadziła, jednak to, jak zaaranżował najlepsze fragmenty osta jednak zrobiło spore wrażenie - lepsze, niż cały score na płycie.