Johann Johansson - Mandy (2018)

[swordfish]

Jakby co, to wersję demo z jednego kawałka JJ, pani Hildur przerobi na pełny score i tak będą powstawać nowe rzeczy.

[Adam]

Niech sobie robią marketingowy PR ale Mandy jest tylko jedno


youtu.be/8ShlE-xobyw

[Kaonashi]

Tyler też jest tylko jeden - Steven rzecz jasna.

[Wawrzyniec]

I jeden Brian:



I jeden Arnold:

[Adam]

I jeden Hans:

[Wawrzyniec]

Tak, ale nie ten.

[Adam]

Aha, więc:

I jeden Brian:



I jeden Arnold:

"Tak, ale nie oni".

[Adam]

święto we wsi - będzie CD ale tylko na EU od Invady, 02.10.2018

[Ghostek]

Łomatkobosko, ale ciężki w obyciu jazgot. Początek nawet nawet - przypomina odrzuty z BR2049, ale im dalej tym więcej fuzzu. 40 minut a potrafi dać "w kość".

[qnebra]

Score dostępny tylko w nieoficjalnych źródłach?

[Adam]

Łomatkobosko, ale ciężki w obyciu jazgot.

jakby przy tym nazwisku to było jakieś wielkie zaskoczenie..

[Radosław Rozbicki]

Po używkach jakie kompozytor stosował, nie dziwi mnie, że możemy słyszeć coś takiego I fakt pierwsza połowa brzmi jak odrzut z BR2049

[Paweł Stroiński]

Film jest, z tego, co wiadomo, ostro psychodelicznym horrorem. Czego tam się spodziewać? Madsonika?

[Adam]

akurat Madsonik ma psychodeliczne transy idealnie nadające się do narkotykowej imprezy, więc nie bardzo porównanie

[Paweł Stroiński]

Ale raczej nie rodem z horroru.