Pilot Yellowstone trwa aż sto minut Czołówka ładna, również muzycznie, a odcinek mi się podobał, w klimacie trailera. Zobaczymy całość, bo recenzje są mieszane, ale podkreślają w nich że dostali do oceny tylko 2 odcinki - więc nie jest to żaden wyznacznik na cały 10-odc sezon.
Scoru już troche było w pilocie - wschodnio-brzmiące rytmy, europejsko brzmiące bardzo, solowe wiolonczele, nie jest to w żadnym wypadku pójście drogą westernów Morricone.. Rzeczywiście dość unikatowy projekt u Brajana i ciekaw jestem reszty, bo takiego scoru to on raczej nie miał, może momentami tylko Killing Room..
Pół sezonu za nami, można pisać pierwsze wstępne podsumowanie. Serial wg mnie jest b.dobry. Duszny, smutny dramat z mocnymi i wyrazistymi rolami.. Na początku musiałem się do niego przekonać, bo narracja prowadzona jest wolno, wręcz ślamazarnie, wydawał się nudny. Ale nic podobnego. To co zachwyca w tym serialu, to przede wszystkim:
- role kobiece, a szczególnie laski która gra córkę Costnera - Beth. Wcielone zło, traumatyczna osoba po przejściach w dzieciństwie (nie piszę więcej bo to spoiler). Kapitalna i bardzo trudna psychicznie rola - najtrudniejsza i najlepsza z całej obsady.
- serial jest brutalny, krew, bicie kobiet, wulgaryzmy, barowe bijatyki, ale nie jest tym przesiąknięty, chodzi w nim o coś innego.
- wspaniałe lokacje w Utah i Montanie - chyba nigdy dotąd nie widziałem tak pięknie i tak obszernie pokazanych tych dziewiczych terenów, zdarzały się wcześniej takie produkcje (nie wspominam o wiekowych sprzed 2 czy 3 dekad, ale ostatnio choćby Wind River - tego samego twórcy, widać upodobał sobie te dziewicze rejony USA), ale nie w aż takiej skali
- ukazanie rdzennych zależności - kowboje vs rezerwat Indian; pracy kowboja, z bydłem i z końmi (w tym choćby porody zwierząt).
- problemy Indian w rezerwacie, podkreślanie nierówności
- Costner świetnie gra bad-assa, człowieka zepsutego, nikczemnego, króla terenu, to jego pierwszy serial ever, ale nie jest tu najlepszy i wcale nie ma największej pod względem występowania na ekranie roli.
Serial bije rekordy oglądalności - to najlepiej oglądany serial w historii tej stacji tv, ponad 5 mln, i chyba wszyscy są tym zaskoczeni, bo specjalnych hypów w reckach nie ma. Pewnie to była dodatkowa motywacja do zamówienia kolejnych odcinków. Nie mogę się doczekać drugiej połowy sezonu. Oby była tak samo dobra. A jak będzie, to tym bardziej będę czekał na już zamówiony S2.
Ogólnie wydaje mi się, że ten serial to takie rozwinięcie kanwy Wind River - tamten film też przecież miał wolną narrację, i bardzo podobnie ukazane problemy ludności.
Największy minus - szkoda, że Indianów od 30 lat zawsze muszą grać te same gęby w filmach i serialach, także trochę mi się one już upatrzyły, ale z drugiej strony fajnie widzieć Costnera ponownie na planie z paroma ziomkami z Tańczącego...
Muzyka po 2, 3 odcinkach w zasadzie zniknęła, nie wiem kto to podkłada, ale po prostu jej nie ma ostatnio. Może to efekt tego, że serial robi się coraz bardziej duszny i przygnębiający. Najlepiej wypadały dwa pierwsze odcinki, gdzie była ta muza zauważalna - są trzy tematy - poza czołówką jest temat rancza, temat grozy i temat rodziny, tak bym je wyszczególnił. To co mi się podoba, to fakt, że nie ma w tym scorze niczego z country. Zupełnie inne instrumentarium, sporo solowej wiolonczeli, fortepian. Nie ma w ogóle muzyki akcji, w ogóle pomysł na funkcję tego scoru jest jak w Szeregowcu Ryanie - jest go b.mało i głównie podłożony tylko w tych "grzecznych" momentach oraz na pejzażach. Nie jest to żaden geniusz, przeciętna muzyka (z tego co do tej pory słychać) z ciekawą czołówką, ale cieszę się, że Brajan dostał taki odmienny projekt i ciekawi mnie czym róznić się będzie płyta. Nie miał takich klimatów od wielu lat. Jest trochę naleciałości z Killing Room, to szczególnie daje się wychwycić.. Aha, zacząłem oglądać serial z ciekawości dla muzyki, ale szybko przestałem robić to dla niej.
Nowy klip i temat miłosny na skrzypce solo, którego dotąd w serialu nie słyszałem Dlatego jak pisałem wolę poczekać na CD, bo tam będzie pełna kompozytorska wizja, bo w serialu to dotad może 10-15 minut max różnorodnej muzy by się zebrało..
Serial na razie zbiera dość mieszane recenzje. I po oglądnięciu tego klipu, nie wiem, czy jest on super męski i twardzielski, czy też super homoerotyczny
brutalny, wulgarny słownie i smutny - na pewno. cycki tam były może raz. wątków homo nie było. klip obejrzany w tej formie, gdy ktoś nie zna serialu i rozwoju tej jednej z głównych postaci, może to gejowsko odebrać, to fakt. ale gwarantuję że postaci jest do tego daleko
ja jestem na bieżąco i wczorajszy 6 odcinek był najsmutniejszy nigdy nie chciałem być kowbojem, ale po tym serialu tym bardziej nim nie chce być za to chcę TAM pojechać
MASE więcej muzyki niż dotąd w 6 odcinkach serialu, gdzie może jej było 10-15 min max (reszta songi country, albo - najczęściej - operowanie ciszą)
iTunes - 17.08.2018
CD-R - Sony Classical USA - 31.08.2018
i prawdopodobnie CD - Sony Classical EU - 7.09.2018
1. Yellowstone Theme (2:28)
2. Returning (3:01)
3. Through the Ages (2:19)
4. The River (3:39)
5. Regret (3:00)
6. Wandering (2:46)
7. Reunion (3:13)
8. Let them Come (4:36)
9. Expansive Horizons (2:07)
10. Dawn (2:41)
11. Trapped Souls (3:03)
12. Mourning (2:55)
13. Adagio (3:10)
14. Proud Thieves (3:58)
15. Lost and Found (4:03)
16. Burying Secrets (3:23)
17. Valley of the Soul (5:07)
18. Stratus (1:44)
19. Unimagined (3:20)
20. Crimes of Heritage (2:11)
21. Impressions (4:43)
22. Code White (3:08)
23. Shame Hurts the Most (3:50)
24. Yellowstone Main Titles (1:09)
Total time - 75:34
Ostatnio zmieniony pt sie 10, 2018 11:05 am przez Adam, łącznie zmieniany 3 razy.