Wawrzyniec pisze:Gdyż według Ciebie nie pisze? Dobrze, masz prawo tak sądzić, ale ja też mam prawo się nie zgadzać, ale chyba nie ma co o tym dyskutować, zwłaszcza, że za "Robin Hooda" odpowiada Streitenfeld (tak się pisze to nazwisko), a nie Zimmer.
A ciekawe kto go tam wepchnął, nauczył "komponować", korzystać z biblioteczki sampli i może jeszcze zagwizdał main theme'a.

Ja?
W kwestii powtarzalności stylistycznej, Hansu to jeszcze pół biedy (choć musiałbyś znać treści dyskusji na wspomnianych forach, żeby wiedzieć, o co chodziło naszemu drogiemu koledze, ale do tego wracać nie będziemy) ale jego wesoła komanda, to porażka. Każdy film, to samo brzmienie.
A co do Srajferda, to jak się gość nauczy pisać dobrą muzykę, to ja się nauczę pisać jego nazwisko. Proste.

I nie napinaj się tak, Wawrzyn, zaparz sobie meliski na uspokojenie, czy coś.
