To już nie Jurassic Park i tematy Williamsa słyszymy bodajże 5 razy, raz doniośle w napisach końcowych, reszta to drobne akcenty dla fanów, w momentach na zbliżenie na obraz Hammonda, kroczącego dostojnie Brontozaura i rozmowach o dinusiach w klatce i na końcu filmu. Miejsca na oryginalne tematy Williamsa w tym filmie za wiele nie było i nawet swojego nowego tematu użył zaledwie kilka razy, podczas gdy pierwszy raz widzimy posiadłość, gdy widzimy zniszczony park, podczas widoku T-rexa na tle wybuchającego wulkanu i raz jeszcze w którejś z ostatnich sekwencji filmu. Z tematów z części pierwszej ogromna szkoda, że zabrakło mojego ulubionego czyli tematu Ingen, za to bardzo często Michael korzysta z tematu Raptorów, głównie dla Blue i raz - podczas startu samolotu, no ale wtedy Owen wspomina o raptorach. Z nowych tematów zamiast Ingen dla wojskowych mamy motyw "March of the Wheatley Cavalcade", nowa hybryda Indoraptor też ma swoją nutę "World's Worst Bedtime Storyteller", jak i dziewczynka "Maisie", choć nie wiem czy nie jest po części nowy temat filmu, zagrany w napisach końcowych wybrzmiał wręcz baśniowo

A film to w 80% akcja, a tak po klipach soundtrack będzie chyba w 90%

