CD przesunięto, ale myślę, że cyfrowo wyjdzie po staremu w dniu premiery w USA 15.06.
Michael Giacchino - Jurassic World Trilogy
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
ja na FK nie czekam w ogóle, ale I2 to będzie score roku
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26407
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Kolejny?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
no jest dopiero połowa roku, więc każdy ma teoaretycznie szansę przebic bo zawsze może ktoś być lepszy
#FUCKVINYL
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Zobaczymy, na małpy też nikt nie czekał Po 1,5 minutowych klipach z aplikacji itunes jestem bardzo zadowolony
Przy wersji itunes widnieje deluxe, widzę, że na trackliście CD nie ma 2 utworów z deluxa, "Double Cross to Bear" i "Gyro Can You Go?", trochę dziwne, bo deluxe trwa 1 Hour, 19 Minutes, czyli wszystko weszło by na płytkę.
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
może zrobił tak samo jak Brajan z Mumią w tej samej wytwórni - nazwy traków a ich czasy trwania na obu wydaniach mimo tej samej nazwy wcale nie muszą się pokrywać.
#FUCKVINYL
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Na spotify nie widać, na europejskich itunsach też 15, chyba trzeba będzie czekać ten tydzień...
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Dobre widowisko, chyba najlepszy odcinek serii zaraz po oryginale. Fabuła w sumie nie ważna i schodzi na dalszy plan i jest tylko pretekstem do tego co najważniejsze, czyli dinozaurów, akcji i napięcia, dawno nie oglądałem w kinie filmu w takiej ekscytacji i Bayona jednak pokazał warsztat wykonując należycie powierzone mu zadanie, tchnął ducha w wiele ujęć, sekwencji, a nawet w samą historię, pyszny letni blockbuster.
Muzyka mocarna!
Muzyka mocarna!
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13916
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Z tą akcją to się nie zgodzę, ale o tym dalej
Cóż, o ile "Jurassic World' to taki powrót do "Jurassic Park", to "Upadłe Królestwo" to taki trochę powrót do 'The Lost World".
Niestety, akcji na wyspie jest tyle, co kot napłakał, a to chyba ona głównie reklamowała ten film. W ogóle, film dosyć długo się rozkręca i jest tu znacznie mniej scen akcji, niż w poprzednim filmie ... jak na film z serii o dinozaurach, które zabijają ludzi, można by ten film nazwać nawet "kameralnym"
Nie tylko akcji jet mniej, ale i samych dinozaurów - tzn. są różne gatunki,
W spoilerze pokrótce streszczam fabułę i omawiam zakończenie, więc czytacie na własną odpowiedzialność
Cóż, o ile "Jurassic World' to taki powrót do "Jurassic Park", to "Upadłe Królestwo" to taki trochę powrót do 'The Lost World".
Niestety, akcji na wyspie jest tyle, co kot napłakał, a to chyba ona głównie reklamowała ten film. W ogóle, film dosyć długo się rozkręca i jest tu znacznie mniej scen akcji, niż w poprzednim filmie ... jak na film z serii o dinozaurach, które zabijają ludzi, można by ten film nazwać nawet "kameralnym"
Nie tylko akcji jet mniej, ale i samych dinozaurów - tzn. są różne gatunki,
Spoiler:
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26407
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Lisowi się nie podoba... dobry znak.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13916
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Nie, że się nie podoba, co spodziewałem się więcej, a film jest trochę pozbawiony charakterystycznych elementów dla serii, że tak powiem i pod tym względem, poprzednia część była lepsza.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Film zmarnowanych szans dla tych którzy dobrze znają jedynkę, bo żywcem kopie scen 1:1 po prostu tutaj mnie raziły - jest ich niemało, chyba najwięcej z całej sagi, i psuło mi to odbiór, tak jak i parę scenariuszowych głupot (nieśmiertelny Owen w scenie z kilometrowym klifem i mistrzowie długodystansowego wstrzymywania oddechu, jak i ludzie którzy wchodzą do klatki dinozaura bo on sobie śpi itd) Ale zgodzę się z Mysterym, że to chyba najlepsza część po jedynce, bo po prostu przyjemnie się to ogląda, nie tylko ze względu na kapitalne efekty (ucieczka wszystkich ludzi i dinków z zalewanej lawą wyspy to jest orgazm, również muzycznie - po raz pierwszy w filmie wtedy) , ale też szczególnie zrobienie z tego filmu troszkę takiego Aliena 1 w drugiej połowie, do tego w mrocznej i gotyckiej wręcz scenerii Burtonowskiego Gotham. No i muzyka.
To co tutaj zrobił Majkel przechodzi ludzkie pojęcie. Kompletnie inna muzyka niż w jedynce - marszowa, wojenna, a w drugiej połowie przez potężna przez chóry i podłożenie off-to-wall. Muza w Imaxie sprawuje się kapitalnie i w zasadzie gra przez cały film z małymi przestojami. Zaczyna się pięknie i delikatnie, wręcz hornerowsko. To co zaskakuje to praktycznie zerowe wykorzystanie tematu Johna, bo pojawia się on w całym filmie tylko dwa razy i to jest zaakcentowany wyłącznie na kilka sekund w bardzo delikatnym aranżu w ciągu tych dwóch razy - na samej harfie solo przy obrazie Hammonda z jedynki, a drugi raz na samym fortepianie solo przy rozmowie wspominkowej. Oba wejścia nie trwają dłużej niż 10 sek. Nie ma Journey To The Island, co również zaskakuje już na początku po przylocie na wyspie - mamy wtedy piękny chóralny wręcz romantyczny temat, a nie przygodową symfonikę... Temat Johna w pełnej symfonicznej wersji pojawia się dopiero na napisach końcowych. Score robi ten film tak jak Batman Elfmana, zresztą ostatnie sceny w tym zamku w deszczu żywcem wyglądają jakby akcja działa się w siedzibie Wayne'a. Nie wiem jak to się sprawi na płycie, oraz przede wszystkim ile na niej scoru nie wejdzie, ale to może być płytowo jego najpotężniejszy score, przynajmniej po tym co usłyszałem w filmie. Świetne, po prostu świetne. Jedynka mnie nie ujęła, w filmie też sprawowała się gorzej niż tutaj.
Trójka jest pewna szczególnie po ostatnim kadrze, który z kolei jest kopią kadru z początku ET Spielberga
To co tutaj zrobił Majkel przechodzi ludzkie pojęcie. Kompletnie inna muzyka niż w jedynce - marszowa, wojenna, a w drugiej połowie przez potężna przez chóry i podłożenie off-to-wall. Muza w Imaxie sprawuje się kapitalnie i w zasadzie gra przez cały film z małymi przestojami. Zaczyna się pięknie i delikatnie, wręcz hornerowsko. To co zaskakuje to praktycznie zerowe wykorzystanie tematu Johna, bo pojawia się on w całym filmie tylko dwa razy i to jest zaakcentowany wyłącznie na kilka sekund w bardzo delikatnym aranżu w ciągu tych dwóch razy - na samej harfie solo przy obrazie Hammonda z jedynki, a drugi raz na samym fortepianie solo przy rozmowie wspominkowej. Oba wejścia nie trwają dłużej niż 10 sek. Nie ma Journey To The Island, co również zaskakuje już na początku po przylocie na wyspie - mamy wtedy piękny chóralny wręcz romantyczny temat, a nie przygodową symfonikę... Temat Johna w pełnej symfonicznej wersji pojawia się dopiero na napisach końcowych. Score robi ten film tak jak Batman Elfmana, zresztą ostatnie sceny w tym zamku w deszczu żywcem wyglądają jakby akcja działa się w siedzibie Wayne'a. Nie wiem jak to się sprawi na płycie, oraz przede wszystkim ile na niej scoru nie wejdzie, ale to może być płytowo jego najpotężniejszy score, przynajmniej po tym co usłyszałem w filmie. Świetne, po prostu świetne. Jedynka mnie nie ujęła, w filmie też sprawowała się gorzej niż tutaj.
Trójka jest pewna szczególnie po ostatnim kadrze, który z kolei jest kopią kadru z początku ET Spielberga
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13916
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Zgodzę się, jest taki klimat Obcego, ale przez to, nie jest to, dla mnie, Park Jurajski - tutaj jest za mało Jurassic Park w Jurassic Park, a film chyba bardziej kopiuje dwójkę, niż jedynkę?
Muzyka jest fajna ale ponieważ film ma zupełnie inny klimat, to ten kolorowy temat parku z jedynki pojawia się tylko na moment, nie ma też tematu rodziny, jest za to muzyka akcji i drobne elementy etniczne, również nawiązujące do TLW.
Muzyka jest fajna ale ponieważ film ma zupełnie inny klimat, to ten kolorowy temat parku z jedynki pojawia się tylko na moment, nie ma też tematu rodziny, jest za to muzyka akcji i drobne elementy etniczne, również nawiązujące do TLW.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
O, to teraz już nie narzekacie, że nie ma boskiego tematu Dżona? Przecież zawsze takie odcięcie się od jego spuścizny było uznawane za zbrodnię A Lis kręci nosem, bo najwidoczniej przyzwyczaił się do odcinania kuponów od serii (na modłę disneyowską), a jak jest jakieś nowe podejście, to już nie bardzo Ja dzisiaj zobaczę, jestem ciekaw!
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13916
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Kręcę nosem, bo jest mało dinozaurów i akcji, zwłaszcza na wyspie - ogólnie, jest mniej widowiskowo, bardziej kameralnie, co mi trochę nie pasi do Parku Jurajskiego Może rzeczywiście brakuje mi tych schematów? Choć film jest na pewno lepszy, niż JP III, który w całości dzieje się na wyspie, więc złamanie schematu, działa
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John