![Obrazek](http://filmozercy.com/uploads/images/original/jbo-t1-0062.jpg)
![Obrazek](http://filmozercy.com/uploads/images/original/jbo-t1-0068.jpg)
![Obrazek](http://filmozercy.com/uploads/images/original/jbo-t1-0045.jpg)
![Obrazek](http://filmozercy.com/uploads/images/original/jbo-t1-0109.jpg)
![Obrazek](http://filmozercy.com/uploads/images/original/jbo-t1-0030.jpg)
Kto będzie do tego robił muzę?
Chyba z wyższą rozdzielczością CGI...
A jak Ty byś to zrobił?
W ogóle!
Nie wiem co Ci nie pasują widoczki z filmu z 1973r., tej nowszej wersji nie znam. Ale wątpię, by Afryka wyglądała tam jak Pandora.
Fajnie, tylko do czego to wszystko ma się odnosić?lis23 pisze: ↑śr maja 23, 2018 06:39 amObecnie już i tak jest lepiej, niż np. u Lucasa w latach 2002 - 2005: w nowej trylogii Star Wars mieliśmy 100% green screen, nawet bez scenografii (+ kilka plenerów we Włoszech i chyba w Tunezji?), u tak krytykowanego Jacksona w "Hobbitach" było już sporo plenerów i bardzo dużo scenografii, makiet, itp. Nawet u Gunna w pierwszych "Strażnikach Galaktyki" jest sporo prawdziwej scenografii (więzienie Kylm, kokpit Milano, itp.) i mamy coś na kształt Golluma z WP, gdyż Sean Gunn, ubrany w zieloną prezerwatywę, grał na planie Rocketa, żeby aktorzy nie musieli gapić się na tenisową piłeczkę na kiju