
James Newton Howard
Re: James Newton Howard
ehh chodza do tych gości zamiast na statywie postawić iphona i nagrać video, to audio same robią 

#FUCKVINYL
- Radek
- Spec od additional music
- Posty: 670
- Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
- Lokalizacja: Otwocki Rów
Re: James Newton Howard
Mam nadzieję, że nie, bo liczę na wielki powrót Alexandre'a Desplata do współpracy z Yatesem



Re: James Newton Howard
Nie, dziękuję, postoję. Wolę spójność muzyczną serii dzięki ponownemu zatrudnieniu JNH. A jeśli Olek miałby wrócić, to tylko jeśli zmieni się reżyser, w co akurat wątpię
Wolałbym Olka w nowym Bondzie, Narnii albo Avatarze 


Re: James Newton Howard
Skoro dwójka ma się dziać pod wodą, to Olek jest na czasieRadek pisze:O tak, to by było coś. Szczególnie w Avatarze 2Nie wiem czy jakikolwiek inny film dałby teraz kompozytorowi takie muzyczne możliwości. To by było dopiero wyzwanie dla Olka, ale myślę, że dałby radę
![]()





PS. JNH też bym nie pogardził, tylko nie wiem jak on miałby to z takim Avatarem pogodzić, skoro Bestie 3 wychodzą w podobnym terminie...
- Radek
- Spec od additional music
- Posty: 670
- Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
- Lokalizacja: Otwocki Rów
Re: James Newton Howard
O tym nie wiedziałem


Byłoby super z tym jednym kompozytorem na część, skoro Cameron zapowiedział jeszcze 4 części, to moja avatarowa czwórka(po śp.Jamesie Hornerze) wyglądała by tak 2. Desplat 3. JNH 4. Silvestri 5.Zimmerhp_gof pisze: Powiem tak: kogokolwiek Cameron nie wybierze, to będzie dobrze, byleby to był człowiek znający się na orkiestrzeA najlepiej, żeby do każdej części brał innego kompozytora. Ciekawe kiedy ogłoszą jakieś niusy... Premiera dopiero w 2020 (o ile się nic nie zmieni...)

Nawet o tym nie pomyślałem. Rzeczywiście, Bestie mogą przekreślić angaż JNH przynajmniej do drugiej części. Za to trzecia ma wyjść tylko rok po dwójce, więc jest szansa. Miejmy nadzieję, że Cameron wybierze kogoś doświadczonego, chociaż taki Goransson po tym co pokazał w Czarnej Panterze... kto wie. Na razie możemy pogdybać i pomarzyć. Zobaczymy co czas pokażehp_gof pisze: PS. JNH też bym nie pogardził, tylko nie wiem jak on miałby to z takim Avatarem pogodzić, skoro Bestie 3 wychodzą w podobnym terminie...

Re: James Newton Howard
https://en.wikipedia.org/wiki/Avatar_2Visual effects
On July 31, 2017, it was announced that Weta Digital had commenced work on the Avatar sequels.
The film will heavily feature underwater scenes, actually filmed underwater with the cast in performance capture. Blending underwater filming and performance capture being a feature never accomplished before, it took the team a year and a half to develop a new motion capture system, with Cameron stating "It’s never been done before and it’s very tricky because our motion capture system, like most motion capture systems, is what they call optical base, meaning that it uses markers that are photographed with hundreds of cameras. The problem with water is not the underwater part, but the interface between the air and the water, which forms a moving mirror. That moving mirror reflects all the dots and markers, and it creates a bunch of false markers. It’s a little bit like a fighter plane dumping a bunch of chaff to confuse the radar system of a missile. It creates thousands of false targets, so we’ve had to figure out how to get around that problem, which we did. Basically, whenever you add water to any problem, it just gets ten times harder. So, we’ve thrown a lot of horsepower, innovation, imagination and new technology at the problem, and it’s taken us about a year and a half now to work out how we’re going to do it."
Cameron stated that there was possibility that the film could be shown in "glasses-free 3D", although it is not entirely certain. If this happens, it will be a first in film history.
- Radek
- Spec od additional music
- Posty: 670
- Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
- Lokalizacja: Otwocki Rów
Re: James Newton Howard
Brzmi to bardzo ambitnie. Mam nadzieję, że wszystko się uda. Fajnie, że Cameron chce wprowadzić jakąś innowację do świata kina 

Re: James Newton Howard
szkoda że dzisiejsze Hollywood jest tak nieprzewidywalne, że kompozytorem może być dosłownie każdy w tym Avatarze - od największych lam, do np muzyków z kręgi muzyki popularnej, jak się Cameronowi zażyczy.
#FUCKVINYL
Re: James Newton Howard
No jest to bardzo ciekawe
Gra się toczy o nie byle jaką stawkę! Moim zdaniem to może być ktoś z kręgu JNH/Powell/Giachhino/Desplat, a tak naprawdę lista jest o wiele dłuższa... Pytanie, kto będzie chciał się męczyć z Cameronem 


Re: James Newton Howard
na coś takiego sobie może pozwolić tylko absolutna gwiazda i to jeszcze przy założeniu że jej się już nie specjalnie chce kontynuować mocno karierę. decyzja na zabukowanie się na kilka lat na taki projekt na wyłączność wiązać się będzie z wypadnięciem z rynku. szczególnie teraz gdy co miesiąc nowe twarze się pojawiają w angażach, nie to co 10 lat temu gdy pół dzisiejszego rozchwytywanego RCP wówczas tylko wyłączało komputery Hansowi i wchodziło na baczność pod stół.
#FUCKVINYL
Re: James Newton Howard
Zakładając, że Cameron będzie chciał jednego kompozytora na wszystkie 4 części. A nie wiem, czy takiego znajdzie. No i kogo masz na myśli pisząc o absolutnej gwieździe?
Re: James Newton Howard
Hans, JNH, Shore - tego typu ludzie, którzy nie są już młodzi, a mają wielkie CV i nie będzie im zależeć już by obskakiwać kolejne Marvele co roku.. Ale patrząc na nadchodzące projekty jakimi chwali sie JNH, to już go możemy skreślić i nie dziwi mnie to
Ten kontrakt to będzie raj dla lam z RCP - zamiast pisać 5 razy w roku jakieś nieskobudżetowe "Huragany" czy Marcelle - taki Balfe podpisze cyrograf na coś takiego za niebotyczny hajs i nie będzie pracował za grosze. Dlatego wśród takich będzie szczególnie walka o ten angaż.

#FUCKVINYL
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: James Newton Howard
Powtórzę się, że JNH jest moim zdaniem najtrafniejszym wyborem do Avatara. Choć styl komponowania mocno inny, to profil ma bardzo podobny do Hornera - świetnie ogarnia orkiestrę (w tym nie raz pokazał, że pisanie epicko-przygodowe mu nieobce), szereg bardzo udanych eksperymentów z elektroniką za sobą i bagaż doświadczeń ze stylizacjami etnicznymi (na tym polu szczególnie Howard ma co pokazać). Z formą u JNH ostatnio bywa bardzo różnie, ale wyobrażam sobie, że przy pełnym zaangażowaniu przez 2 lata moglibyśmy otrzymać kawał świetnej muzyki. 

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.