Phantom Thread (2017) - Jonny Greenwood
Re: Phantom Thread (2017) - Jonny Greenwood
Film jest dobry. Naprawdę dobry. Trochę potrzeba było czasu, żeby się na dobre rozkręcił (nie spodziewałem się, że opowieść pójdzie w takim kierunku, jaki jest przedstawiony w drugiej połowie i końcówce filmu), ale jestem ukontentowany. Świetni aktorzy, świetnie zagrane role, czuć klimat. Natomiast jeśli chodzi o dwa elementy, które miały w tym filmie błyszczeć, czyli muzyka i kostiumy, to jest poprawnie, ale szału ni ma. Z charakterystycznych utworów wyróżnia się jedynie House of Woodcock (pojawiający się bodajże 3 razy) i główny temat. Reszta, choć tworzy klimat filmu, ginie gdzieś w tle. Muzyka jest w fajnym retro stylu, ale nie ma jakichś charakterystycznych elementów, które sprawiałyby, że większość zagłosuje na ten score na Oscarach. Ale że nie Oscary najważniejsze, to można się śmiało zachwycać scorem na płycie oraz filmem jako całością.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26182
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Phantom Thread (2017) - Jonny Greenwood
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Phantom Thread (2017) - Jonny Greenwood
Nie najważniejsze Ale z pewnością są ekscytujące
Re: Phantom Thread (2017) - Jonny Greenwood
Film jest PRZE nudny, szczególnie pierwsze 2 akty... Pod koniec coś się dopiero zaczyna dziać, niestety pare osób u mnie na sali nie wytrzymało do tego czasu.. 2 raz na pewno nie obejrzę. Za to muzyka - WOW. Jeszcze lepiej niż na cd, zatraca się różnica między scorem a muzą źródłową, kapitalnie jest to zrobione i podłożone. Brzmi pieknie. Chyba najlepiej podłożony i działający score w tym roku jaki widziałem w kinie nie z kina superbohaterskiego. Muza jako całość to największy atut tego filmu, dramatyzm i piekno jednocześnie uchwycone w sposób wręcz poetycki.. Po niej kostiumy i scenografia. Rola Lewisa mnie nie przekonała, nie miał tu specjalnie co do pokazania, poza znudzoną miną i paroma warknięciami w odpowiedzi, także ten nom to raczej za nazwisko bo on miał lepsze role.. A już nom dla tej babki za granie zwykłej statystki to już w ogóle jakiś kuriozum.. Film specyficzny, nie dla wszystkich, ale tych peanów aż w takiej ilości nie bardzo rozumiem. Dla mnie to najsłabszy film Andersona.
#FUCKVINYL
Re: Phantom Thread (2017) - Jonny Greenwood
za muzykę ma największe szanse. mam nadzieję że nie ograbią Oldmana na korzyść Daniela, jak ostatnio Stallona, który też wygrywał wszystko, a finalnej nagrody najwazniejszej mu nie dali. film nie ma najmniejszych szans na wygranie.
#FUCKVINYL
Re: Phantom Thread (2017) - Jonny Greenwood
Eeeee. Największą szansę ma za kostiumy, choć i tak mam co do tego wątpliwości.
Re: Phantom Thread (2017) - Jonny Greenwood
E tam, dokładnie to samo, tylko w chronologicznej kolejności i House of Woodcock jest trzy razy.
Re: Phantom Thread (2017) - Jonny Greenwood
Wygląda na lepszą prezentację materiału, zresztą dziwne, że mamy na soundtracku tylko jedno "House of Woodcock", a aż tyle "Phantom Thread", powinno być na odwrót
Re: Phantom Thread (2017) - Jonny Greenwood
Różnica jest taka, że każdy House of Woodcock w filmie brzmi tak samo, a Phantom Thread to są różne aranżacje głównego tematu.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33982
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Phantom Thread (2017) - Jonny Greenwood
OK, ze rzeczywiscie w filmie muzyka swoja robote robi i rzeczywiscie niesamowicie sie zmywa z utworami klasycznymi i muzyka zrodlowa. Ale czy to az taki geniusz i tak wspaniala praca? Hm... Na razie trudno mi powiedziec i pewnie dopiero dobrze rozpisana analiza tego soundtracku, mogly by mnie bardziej ku niego przekonac i zrozumiec.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33982
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Phantom Thread (2017) - Jonny Greenwood
P.S. Napisałem, że DOBRA ANALIZA TEGO SOUNDTRACKU pewnie lepiej by mnie do niego przekonała.
#WinaHansa #IStandByDaenerys