Star Wars

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Star Wars

#1216 Post autor: Wojteł » śr lut 21, 2018 17:48 pm

Czyli na trójkącik nie ma szans? :(
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26531
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Star Wars

#1217 Post autor: Koper » śr lut 21, 2018 17:51 pm

zapomnij, próbowałem :(
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Star Wars

#1218 Post autor: Wojteł » śr lut 21, 2018 18:11 pm

Nie dogadaliście się i przyszedł drugi facet, czy byłeś umówiony na trójkąt i dwie osoby nie przyszły? :(
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26531
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Star Wars

#1219 Post autor: Koper » śr lut 21, 2018 18:29 pm

Że w internecie nic nie ginie, to zostańmy przy stwierdzeniu, że się nie dogadaliśmy ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14285
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1220 Post autor: lis23 » wt lut 27, 2018 18:47 pm

Książkowa adaptacja E XIII wyjawia trochę ciekawostek o Snoke'u:
Spoiler:
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Star Wars

#1221 Post autor: Paweł Stroiński » śr lut 28, 2018 14:21 pm

Epizod... XIII?

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14285
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1222 Post autor: lis23 » śr lut 28, 2018 14:35 pm

Sorki, VIII ;) :mrgreen:
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14285
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1223 Post autor: lis23 » pt mar 02, 2018 13:48 pm

John Williams zaczął się wypowiadać o fabule nowych SW:
Jak zapatruje się na to kompozytor, John Williams? Nie sądzi, żeby Kylo Ren kłamał, ale nie uważa również, że wraz z jego słowami odkryliśmy całą prawdę. Jak mówi:

Myślę, że rodzice Rey mogą zostać zidentyfikowani w następnym filmie.

Williams został również zapytany o swoją pracę nad filmami oraz dalsze plany związane z sagą. Przypomnijmy, że kompozytor jest autorem muzyki do oryginalnej trylogii, w związku z czym jego nazwisko jest ściśle związane z tym światem. Opowiadając o swoich wrażeniach, Williams podkreślił, jak bardzo ceni postać Rey, w którą wciela się Daisy Ridley. Dodał również, że wraz z Epizodem IX, zamierza odejść ze świata Gwiezdnych Wojen.

Uwielbiam postać Rey w Przebudzeniu Mocy. Więc gdy Lucasfilm zadzwoniło do mnie z pytaniem, czy skomponowałbym muzykę do Ostatniego Jedi, moje pierwsze pytanie brzmiało: „A będzie tam Rey?”. Powiedzieli, że tak, więc się zgodziłem (…) Wiemy, że J.J. Abrams pracuje nad Epizodem IX i ja również go wyczekuję. Liczę, że będę mógł przy nim pracować. To będzie dla mnie okrągłe zamknięcie serii 9 filmów. I chyba to mi wystarczy. Disney przejmie pałeczkę. Odkąd wykupił prawa do Lucasfilm, można spodziewać się, że Gwiezdne Wojny będą jeszcze trwały przez dekady.
https://naekranie.pl/aktualnosci/gwiezd ... ey-2986344

Czyli E IX będzie ostatnim filmem Williamsa w uniwersum SW :cry:
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Star Wars

#1224 Post autor: Wawrzyniec » ndz mar 04, 2018 17:35 pm

Francuski artysta oskarża Disneya o plagiat plakatów do "Solo":

Obrazek

https://www.comicbookmovie.com/sci-fi/s ... st-a158323
#WinaHansa #IStandByDaenerys

hp_gof

Re: Star Wars

#1225 Post autor: hp_gof » ndz mar 04, 2018 18:14 pm

On może Disneyowi co najwyżej naskoczyć. Niech ten francuski artysta lepiej uważa, żeby go Disney nie wykupił :mrgreen:

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26531
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Star Wars

#1226 Post autor: Koper » ndz mar 04, 2018 21:36 pm

Zżyna ewidentna, ale całe te disneyowskie Star Warsy to jedna wielka zżyna, więc czy kogoś to jeszcze dziwi?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26531
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Star Wars

#1227 Post autor: Koper » pn mar 12, 2018 16:31 pm

Obejrzałem te Star Łorsy ostatnie i... ło, matko, Rian Johnson dokonał rzeczy niebywałej. Oglądając jego film zatęskniłem za Dżej Dżejem. Ba, ja nawet za Dżar Dżarem zatęskniłem. :D
Fatalna fabuła, masa idiotyzmów, humor taki, że zastanawiałem się momentami, czy Johnson myślał, że kręci sequel Kosmicznych Jaj, nieciekawi bohaterowie (w sumie najfajniejszy był Benicio, ale było go tak mało, że nawet nie zarejestrowałem jak nazywał się jego bohater) i nawet efekty do bani (włącznie ze scenografią i żenującymi projektami niektórych kosmicznych stworów rodem z fatalnego kina klasy B). Co gorsza, muzyka JW sprawiała wrażenie... scoru dobrego technicznie. :(
Czy kolejna część będzie jeszcze gorsza? Aktualna tendencja zdaje się na to wskazywać. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Star Wars

#1228 Post autor: Wojteł » pn mar 12, 2018 17:27 pm

Hm, a jak ja napisałem na fb o efektach przypominających serial sci-fi sprzed 15 lat, to mi Templar powiedział, że chyba trolluję :mrgreen:

Swoją drogą, określenie "gwiezdne wojny dla millenialsów" chyba dość dobrze trafia w sedno, bo siedząc na grupie FB poświęconej Gwiezdnym Wojnom, codziennie widzę posty forsujące rzekomą zajebistośc tego filmu, fabularny geniusz i błyskotliwość. Jak ktoś wytknie fabularne dziury, to albo się go szufladkuje jako hejtera, który się bawi w nitpicking, albo się wyskakuje z OT i broni TLJ na zasadzie "NO TAK ALE W ANH TEŻ COŚ BYŁO GUPIE". Najbardziej kancerogenne było chyba porównywanie Snoke'a do Palpatine'a, argumentując, że o nim też nie było nic wiadomo w OT. Świetny argument kompletnie ignorując kolejne 3 filmy dające backstory Palpatine'owi, które sequele całkowicie ignorują :mrgreen: Tak samo jechanie na walki po prequelach i jaranie się idiotyczną choreografią walki Rena i Rey z gwardią Snoke'a - polecam obejrzeć uważnie, idiotyzmy takie jak gwardziści atakujący wyciągnięty miecz zdarzają się całkiem często, chociaż i tak nic nie przebije debilizmu tego ruchu Rey z przerzuceniem miecza z ręki do ręki (jedną rękę miała unieruchomioną przez gwardzistę, drugiej używała do powstrzymania jego ręki z tasakiem - generalnie to w chwili tej podmiany nic już nie blokowało ciosu gwardzisty, no ale Mary Sue ma tak silny plot armour, że pewnie zapomniał, że własnie próbował ją zabić).

Do tego dochodzi jeszcze cała otoczka polityczno-ideologiczna, która jest chyba największym rakiem zarówno tego filmu, jaki całego dyskursu wokół niego - widać, że Disney dostał przez to ostro po dupie, bo sprzedaż zabawek im spadła o 40 % w porównaniu z ubiegłym rokiem, co jest poważnym ciosem dla franczyzy, która merczendajzingiem stoi (o dziwo nikt nie chciał kupować zabawkowej Rose - szok i zdumienie), no i też fatalny wynik kasowy w kinach. Ciekawe, kiedy się kapną, że nie bardzo im to całe podejście pomaga, bo zamiast zmienić strategię, wolą dodatkowo podkurwiać najbardziej lojalną finansowo część swojego targetu, mówiąc, że fani, którym się nie podobał TLJ są mizoginami (100% confirmed, ja np. nienawidzę postaci kobiecych w filmach. Pomijając Ripley. I Czarną Mambę. I Sarę Connor. I Leię. I Mulan. Yyyy... dobra, nieważne :wink: )

Chociaż nie powiem, wątek Luke'a był całkiem ciekawy i pomysłowy, mimo wszystko jego zakończenie było rozczarowujące, no i w tej chwili, po uśmierceniu całej oryginalnej obsady (przy czym Leia pewnie umrze poza kadrem, bo zapowiedziano, że EIX nie będzie używał archiwalnego footage'u Fisher), w zasadzie żaden z bohaterów mnie nie interesuje.

No i to też jest ciekawe, myślałem, że jak Disney się wziął za SW, to mieli bardzo spójny plan na całą trylogię - głównie dlatego, żeby się odciąć od chaotycznie napisanych prequeli i nie wkurzać fanów, ale też dlatego, że wiele dodatkowych źródeł zdawało się być drobiazgowo i długofalowo planowanych, zwłaszcza po tym, jak w 2013 skasowano stary kanon. Po seansie Rogue one byłem zaskoczony, jak wiele z rzeczy bardzo subtelnie zasygnalizowanych w np. serialu Rebels w jakiś sposób się wiązało z filmem (np. w pierwszym sezonie w 2014 jedna z postaci mówi o Mustafar, że to planeta, która się cieszy złą sławą wśród ocalałych Jedi, bo żaden z nich nie wrócił stamtąd żywy - potem z filmu dowiadujemy się, że Vader ma tam daczę). Takich set upów zdawało się być całe mnóstwo w rebelsach, książkach i komiksach, ale właśnie gdzieśtak do czasu R1. Potem przyszedł Johnson, wyjebał do kosza draft Kasdana, olewając wszystkie fundamenty wylane przez TLJ, jak również kompletnie srają na plany Trevorrowa - ostatnio wyciekła informacja, że Ridley była bardzo wzruszona jego planami wobec niej, Hamill też wcześniej mówił, że był bardzo podekscytowany co do jego pomysłów na Luke'a. Do tego jeszcze śmierć Fisher przekreśliła jego plany co do roli Lei, koniec końców go wyjebano, pytanie w jakim stopniu dlatego, że jego scenariusz nie dodawał się z tym, co zrobił Johnson, a w jakim dlatego, że the Book of Henry zrobiło klapę. Tak czy siak, wygląda na to, że po skasowaniu EU story group Disneya chciał zbudować spójne uniwersum, ale bardzo szybko im się to rozlazło, i w tej chwili robi się z tego jeden wielki clusterfuck. Ta trylogia jest już spisana na straty, i chyba bardziej czekam na spin offy, bo nie mam co do nich żadnych oczekiwań i traktuję je raczej jako quilty pleasure/fajne patrzydło, które w najlepszym razie może fajnie rozbudować świat przedstawiony i dostarczyć ze dwie fajne sceny akcji. Co do tego, że żaden z tych filmów nie będzie niczym więcej, niż przewidywalnym rzemiosłem ze sprawną pracą ekipy filmowej nie mam złudzeń :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14285
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1229 Post autor: lis23 » pn mar 12, 2018 17:54 pm

Koper pisze:
pn mar 12, 2018 16:31 pm
Obejrzałem te Star Łorsy ostatnie i... ło, matko, Rian Johnson dokonał rzeczy niebywałej. Oglądając jego film zatęskniłem za Dżej Dżejem. Ba, ja nawet za Dżar Dżarem zatęskniłem. :D
Fatalna fabuła, masa idiotyzmów, humor taki, że zastanawiałem się momentami, czy Johnson myślał, że kręci sequel Kosmicznych Jaj, nieciekawi bohaterowie (w sumie najfajniejszy był Benicio, ale było go tak mało, że nawet nie zarejestrowałem jak nazywał się jego bohater) i nawet efekty do bani (włącznie ze scenografią i żenującymi projektami niektórych kosmicznych stworów rodem z fatalnego kina klasy B). Co gorsza, muzyka JW sprawiała wrażenie... scoru dobrego technicznie. :(
Czy kolejna część będzie jeszcze gorsza? Aktualna tendencja zdaje się na to wskazywać. :P
Widzisz, dla mnie film lepszy niż TFA (i nie tylko dla mnie, bo moi współoglądacze w kinie uznali to samo), nie rozumiem tego narzekania na humor, bo może było z pięć takich scen. Ja lubię Rey a nawet Kylo, więc interesuje mnie zakończenie Sagi. Ba! po finale "Rebeliantów" jestem ciekaw, czy będą jakieś nawiązania w E IX. Narzekanie na efekty to już w ogóle dziwactwo ;) Film ma kilka pierdółek BB-8 w At-st) ale da się je przeboleć. Wątek Luke'a bardzo fajny, tylko szkoda, że już skończony (może jednak wróci?), Leia miała grać kluczową rolę w E IX, tylko nikt nie przewidział jej śmierci. Na pewno jest to lepszy film niż "Atak Klonów" czy "Zemsta Sithów", i to pomimo przewagi w. w. filmów w kwestii akcji i widowiskowości, po prostu nie trawię Anakina ;)Moim zdaniem, oba nowe filmy mają ciekawsze postaci, niż Anakin, cierpią jednak na braki w aspekcie wizualnym i koncepcyjnym, bo Disney chce na siłę nawiązywać tylko i wyłącznie do Starej Trylogii, olewając aspekty wizualne nowej.
W każdym razie, ja dobrze się bawiłem w kinie i czekam na wersję 4K UHD, wersja z Niemiec będzie mieć przynajmniej polskie napisy na BD. Muzycznie też jest znacznie lepiej, niż w takim "Ataku Klonów", a płyty słucha się jeszcze lepiej, niż tej z TFA, pomimo braku nowych tematów.

Wojtek, a jak oceniasz finał "Rebeliantów"?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26531
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Star Wars

#1230 Post autor: Koper » pn mar 12, 2018 19:28 pm

Nie no, sorry Lisu, scena z tym jak Poe ściemnia Huxa, że go nie słyszy idealnie odnalazłaby się w "SpaceBallsach", zresztą Hux w większości scen zachowuje się jak Lord Hełmofon. Czy Rick Moranis jeszcze żyje? Powinni mu załatwić jakieś cameo w kolejnej części. :D
Ogólnie twórcy mieli problem bo nie wiedzieli czy robią pastisz (irlandzki karzeł w kasynie, really?), drwią z konwencji ("zdejmij ten śmieszny hełm") czy też robią to na poważnie. Tyle, że na to ostatnie film jest zbyt głupi, dowódcy obu frakcji zachowują się jak ostatni idioci, na dodatek jak Wojtek pisze - otoczka "polityczna" to śmiech na sali. Kilka statków New Order goni niedobitki rebeliantów, a cała reszta galaktyki ma to w głębokiej d... Swoją drogą cały ten pościg to kolejne kuriozum ale nic nie przebije wątku SuperLei latającej w próżni. :mrgreen:

PS: wątki związane z mocą i walki na miecze świetlne w tym filmie ssały totalnie. :x
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ