Jak rzyć, panie premierze?

[hp_gof]

Boskie


youtu.be/KzNAA-UYwNw

[Mystery]

Właśnie szukałem tematu, gdzie by to to wkleić
http://www.youtube.com/watch?time_conti ... zNAA-UYwNw

[Bucholc Krok]

Masz Janusza, co by nie było. Ciekawe czy w szkołach dadzą uczniom wolne, aby mogli kwiaty rzucać podczas pochodu powrotniego:

A od kiedy to Janusz jest w PiS-ie? Swoją drogą pomyliłeś z Królem Tuskiem. To jego witano kwiatami. Tylko osiołka brakowało i lnianej szaty.

Diduszko, moja ulubiona kabareciara z TOK FM. Przebija nawet Kimową.

[lis23]

"Beatę Zwycięską" też witali kwiatami po przegranej, stop, wygranej w sprawie wyboru Tuska

[Bucholc Krok]

Takiego kuriozum to chyba jeszcze nie było. Niedługo się dowiemy od Żydów, że słynny akwarelista był Polakiem.

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-i ... Id,2515129

[lis23]

Tak, wiem - Polacy to naród wybrany, jesteśmy nieskazitelni, czyści jak łza, nie było zdrajców, szmalcowników, itp.
Przecież Kaczyński mówił ostatnio, że TVN chce skompromitować Polskę, bo nie ma u nas żadnych neonazistów, wyznawców Hitlera, itp. To wszystko to dziennikarska prowokacja. Chyba Brudziński mówił, że "paru idiotów w krzakach" to nic w porównaniu do ataków na biura poselskie PIS.Ponoć TVP "wstała z kolan", więc może się weźmie a prowokatorów z TVN?

[Bucholc Krok]

Tak, wiem - Polacy to naród wybrany, jesteśmy nieskazitelni, czyści jak łza, nie było zdrajców, szmalcowników, itp.

Naprawdę nie rozumiesz w czym jest problem?

Przecież Kaczyński mówił ostatnio, że TVN chce skompromitować Polskę, bo nie ma u nas żadnych neonazistów, wyznawców Hitlera, itp.

Trzeba być durniem albo "ukrytą opcją antypolską", żeby wielbić akwarelistę, natomiast oficjalnie sobie egzystuje Komunistyczna Partia Polski i jakoś nikt tego dziadostwa jeszcze nie pogonił.

[Paweł Stroiński]

Zastanawiam się, czy Ty rozumiesz.

Tzn. ważnym kontekstem jest to, co się stało ostatnio z urodzinami Hitlera. Świat to zobaczył. I jest różnica między tępieniem, skądinąd słusznym, koncepcji polskich obozów śmierci (i wielkim osiągnięciem jeszcze akurat poprzedniej dyplomacji, nie aktualnej, był wpływ na tzw. style book New York Timesa, czyli wyłączenie tej frazy z dozwolonych w takiej gazecie, chyba nie tylko New York Times tak zresztą uczynił), a problemem mówienia na temat generalnie rzecz biorąc postawy Polaków wobec Holocaustu, z którą sami do końca się nie zmierzyliśmy, choć przynajmniej jesteśmy tu bardziej uczciwi niż np. Francuzi.

Jeśli, wbrew wszelkim dokumentom, itd., aktualny szef IPN wręcz zaprzecza Jedwabnemu, powinno się go nie tylko wywalić z IPN, ale też zabrać tytuł naukowy.

Problemem jest to, że w naszym dyskursie, także społecznym i politycznym, nie istnieje pojęcie o tym, jak bardzo mało czarno-biała jest często historia zwłaszcza w czasie wojny. PRL też to zamiatał pod dywan. W filmie z 1961 roku opartym na autentycznej historii rodem z Europa, Europa (historia też autentyczna przecież!) o małej dziewczynce, która uratowana przez Polaków trafiła w końcu do Niemiec jako... Niemka, reżyser miał problemy z cenzurą w scenie, gdzie dwójce chłopaków ze wsi nie podoba się, delikatnie mówiąc, fakt, że bohaterka ma problemy z przeżegnaniem się. A i tak z kilku zawartych w scenariuszu scen zrezygnowano (jak np. z tej, że sołtys, nie wiedząc, co zrobić, po prostu zostawia ją w polu i niech sobie sama radzi).

Patrzcie też na Medaliony Nałkowskiej: Żydówka próbuje uciec z pociągu, zostaje postrzelona przy torach i umiera w męczarniach, bo nikt jej nie próbuje pomóc. A z drugiej strony Sendlerowa (której mit też ostatnio trochę podważono), cała organizacja pomocy Żydom w Warszawie, działalność Kossak-Szczuckiej i jej "protegowanego" Władysława Bartoszewskiego w tych sprawach. Fakt kary śmierci za pomoc Żydom w Polsce, itd. Rzecz w tym, że należy mówić o obu jednym tchem. Nie dlatego, że jesteśmy z gruntu źli albo dobrzy. Ale dlatego, że taka jest ludzka rzeczywistość zwłaszcza w czasach wojny.

W dzisiejszych czasach zwłaszcza Żydzi są po prostu przerażeni na całym świecie. U nas w sumie i tak chyba mają względnie najlepiej, co jest zgodne z dość chlubną historią polskiej, imaginujcie sobie, tolerancji przez bardzo wiele lat, w zasadzie do XVII wieku. Żydzi trafili do Polski na nasze własne zaproszenie (i co z tego, że wynikło to z romansu aktualnego króla?) i dostali wręcz miasteczko pod stolicą. Protestanci po konfederacji warszawskiej uciekali do nas masowo. Jeden z potomków hugenotów nawet jest katolickim księdzem i profesorem prawa rzymskiego. A konfederacja, która przecież nie była wynikiem pokoju po krwawych wojnach jak na Zachodzie (jeszcze kilkadziesiąt lat po naszej konfederacji rozgorzała wojna trzydziestoletnia przecież), tylko wyjątkowo racjonalnego postępowania, była wręcz rewolucją. Dysputy teologiczne się toczyły i nie było przypadków otruć (ponoć we Włoszech dyskusja na temat retoryki mogła się takim otruciem skończyć).

Ale wracając do właściwego tematu - Żydzi są przerażeni, bo ruchy prawicowe obracają się przeciw nim, te najbardziej radykalne (w Paryżu oprócz muzułmanów, z białymi też zaczynają mieć problemy) i z drugiej strony lewica ma zbrodnie Izraela wobec Palestyńczyków jako jeden ze swych ukochanych tematów na arenie międzynarodowej. A już ich kilka milionów wybito tylko za to, kim są.

[Bucholc Krok]

Tzn. ważnym kontekstem jest to, co się stało ostatnio z urodzinami Hitlera. Świat to zobaczył.

A czy świat widzi, co się dzieje w Niemczech? Mam na myśli ciągłe marsze neonazistów, a to w rocznicę śmierci Hessa, a to z powodu urodzin Hitlera. Może powinniśmy rozpocząć debatę krajową (europejską? światową?) na ten temat? Bo prędzej tam się coś znowu wykluje, niż w lesie pod Wodzisławiem. Nie ma co liczyć, że z wafelkowego tortu wyjdzie upiór Hitlera, jak jakiś cudak z bagna w Cromm Cruac.

I jest różnica między tępieniem, skądinąd słusznym, koncepcji polskich obozów śmierci (i wielkim osiągnięciem jeszcze akurat poprzedniej dyplomacji, nie aktualnej, był wpływ na tzw. style book New York Timesa, czyli wyłączenie tej frazy z dozwolonych w takiej gazecie, chyba nie tylko New York Times tak zresztą uczynił), a problemem mówienia na temat generalnie rzecz biorąc postawy Polaków wobec Holocaustu, z którą sami do końca się nie zmierzyliśmy, choć przynajmniej jesteśmy tu bardziej uczciwi niż np. Francuzi.

Ale wracając do właściwego tematu - Żydzi są przerażeni, bo ruchy prawicowe obracają się przeciw nim, te najbardziej radykalne (w Paryżu oprócz muzułmanów, z białymi też zaczynają mieć problemy) i z drugiej strony lewica ma zbrodnie Izraela wobec Palestyńczyków jako jeden ze swych ukochanych tematów na arenie międzynarodowej. A już ich kilka milionów wybito tylko za to, kim są.

Nie wiem, w jaki sposób ta ustawa miałaby uderzać w Żydów. Czyżby twierdzili, że to były jednak nasze obozy śmierci? Poza tym słyszałem w radiu, że prace nad nią były prowadzone przy współudziale strony żydowskiej właśnie, więc skąd to nagłe zdziwienie? Może ktoś chce namącić w Izraelu? Jakieś wybory się zbliżają?

[Paweł Stroiński]

O wybory w sumie spytam, bo mam kogo.

Niemcy bardzo mocno reagują, jeśli wiedzą, na co mają reagować. Samo posiadanie Mein Kampf jest tam po prostu karalne. Ostatnio Niemcy (mieszkańcy) strollowali neonazistów, kiedy jakiś bieg, w którym namówiono ich na udział (neonazistów), był charytatywny na rzecz walki z faszyzmem. Inni strollowali jednego z lokalnych szefów partii AfD (nie chce mi się cytować jego słów, ale o to chodziło), budując mu przed domem fragment pomnika Holocaustu. Istnieje tego rodzaju trolling.

Tak samo, na poziomie oficjalnym, w zasadzie to, co Amerykanie nazywają "enabling", czyli dawanie cichego przyzwolenia na jakieś postępowanie, jest obecne w jakimś sensie u nas i trochę w Stanach po zwycięstwie Trumpa, choć tam sam Trump mówi o gościach, wśród których był facet, który przejechał protestującą w Charlottesville i jeszcze się tym chwalił, że to "very fine people". U nas jak kibic zaatakuje protestującego przeciw rządowi RZECZNIK PRASOWA partii mówi, że "nie pochwala, ale rozumie" takie postępowanie. Po ostatnim reportażu z TVN-u ludzie z ONR-u zaczęli się skarżyć, że ich zwalniają z pracy za "zaangażowanie w sprawy narodowe". Błaszczak jako MSWiA wycofał z obiegu naukową analizę języka nienawiści rasowej, jakiej policja używała od dłuższego czasu. Ciągle dyskutowana jest sprawa Rybaka (faceta, który spalił kukłę Żyda) i jego udziału w życiu politycznym. Czy to, że członkiem Dumy i Nowoczesności był aktualnie niezrzeszony poseł Winnicki.

Gości, którzy dali polskiemu naukowcowi w mordę za to, że gadał z kolegą z Niemiec po niemiecku złapali?

[lis23]

A czy świat widzi, co się dzieje w Niemczech? Mam na myśli ciągłe marsze neonazistów, a to w rocznicę śmierci Hessa, a to z powodu urodzin Hitlera. Może powinniśmy rozpocząć debatę krajową (europejską? światową?) na ten temat? Bo prędzej tam się coś znowu wykluje, niż w lesie pod Wodzisławiem. Nie ma co liczyć, że z wafelkowego tortu wyjdzie upiór Hitlera, jak jakiś cudak z bagna w Cromm Cruac.

A Widzisz różnicę pomiędzy Niemcami a Polską?
Część niemieckiego społeczeństwa może tęsknić za nazizmem, podobnie, jak część Rosjan tęskni za komunizmem i za Stalinem, wszak wtedy ich kraje były potężne i rządziły Europą.
Polska wiele wycierpiała od jednych i drugich i dlatego wszelkie przejawy nazizmu w naszym kraju są tak szokujące dla zagranicznej opinii publicznej - podobnie, jak brak solidarności z uchodźcami, czyli zaprzepaszczenie dorobku i idei pierwszej Solidarności.

Poza tym, obecny rząd ma wyraźne problemy z prawdą historyczna i z udziałem polaków w wydarzeniach, które nie przynoszą chluby, np. Minister Edukacji Narodowej ma problem z Jedwabnem i jeszcze z czymś.

[swordfish]

Lisie, za dużo czytasz niemieckich gazet Axel Springer:

http://newsweek.pl/opinie/izrael-krytyk ... t_Opinions

Pierwsze zdanie artykułu: "PiS zbiera owoce swojej polityki historycznej: że Polska jest największą ofiarą II wojny i jednocześnie jest najbardziej bohaterskim narodem."

Oczywiście autor nie napisał, kto w takim razie najmocniej ucierpiał podczas II wojny światowej. Przecież powinien udowodnić, że to Niemcy - tyle porządnych Germańców zginęło. Zbombardowali i zniszczyli im Berlin, Drezno, Breslau...
A Polacy to wściekłe i krwiożercze bestie, strzelali do każdego napotkanego Żyda, zakładali obozy koncentracyjne.
Tylko dlaczego w obozie w Auschwitz nie dali polskiego napisu tylko niemiecki? I dlaczego większość obozów po stronie niemieckiej zostało przerobiono na osiedla mieszkalne, a nie na Muzea Pamięci Martylogicznej? Czemu my tak mocno kultywujemy pamięć o zbrodniach nazizmu? A w Berlinie zbudowali abstrakcyjny pomnik stworzony z labiryntu płyt, która jest przez młodzież odczytywana jako park do ćwiczeń fitness? Tak, Lisie, to my wywołaliśmy II wojną światową

[Bucholc Krok]

O wybory w sumie spytam, bo mam kogo.

To może być ciekawe, bo temat w Izraelu ruszył ponoć ktoś z opozycji (słyszałem w radiu). Do tej pory uwag do ustawy nie mieli i nagle taki wystrzał.

Niemcy bardzo mocno reagują, jeśli wiedzą, na co mają reagować. Samo posiadanie Mein Kampf jest tam po prostu karalne.

Ale było wydanie naukowe, które można było normalnie kupić. Przynajmniej tak wynika z tego tekstu:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityk ... czego.read

Ostatnio Niemcy (mieszkańcy) strollowali neonazistów, kiedy jakiś bieg, w którym namówiono ich na udział (neonazistów), był charytatywny na rzecz walki z faszyzmem. Inni strollowali jednego z lokalnych szefów partii AfD (nie chce mi się cytować jego słów, ale o to chodziło), budując mu przed domem fragment pomnika Holocaustu. Istnieje tego rodzaju trolling.

A dlaczego państwo pozwala na takie manifestacje?

Tak samo, na poziomie oficjalnym, w zasadzie to, co Amerykanie nazywają "enabling", czyli dawanie cichego przyzwolenia na jakieś postępowanie, jest obecne w jakimś sensie u nas i trochę w Stanach po zwycięstwie Trumpa, choć tam sam Trump mówi o gościach, wśród których był facet, który przejechał protestującą w Charlottesville i jeszcze się tym chwalił, że to "very fine people". U nas jak kibic zaatakuje protestującego przeciw rządowi RZECZNIK PRASOWA partii mówi, że "nie pochwala, ale rozumie" takie postępowanie. Po ostatnim reportażu z TVN-u ludzie z ONR-u zaczęli się skarżyć, że ich zwalniają z pracy za "zaangażowanie w sprawy narodowe". Błaszczak jako MSWiA wycofał z obiegu naukową analizę języka nienawiści rasowej, jakiej policja używała od dłuższego czasu. Ciągle dyskutowana jest sprawa Rybaka (faceta, który spalił kukłę Żyda) i jego udziału w życiu politycznym. Czy to, że członkiem Dumy i Nowoczesności był aktualnie niezrzeszony poseł Winnicki.

To ten, który spalił kukłę Żyda podczas antyislamskiej manifestacji? Psychiatrzy powinni go przebadać.

Gości, którzy dali polskiemu naukowcowi w mordę za to, że gadał z kolegą z Niemiec po niemiecku złapali?

Chodzi o pobicie profesora Kochanowskiego? Typ dostał 10 miesięcy odsiadki i 1tys. zł zadośćuczynienia. O innym przypadku raczej nie słyszałem.

A Widzisz różnicę pomiędzy Niemcami a Polską?
Część niemieckiego społeczeństwa może tęsknić za nazizmem, podobnie, jak część Rosjan tęskni za komunizmem i za Stalinem, wszak wtedy ich kraje były potężne i rządziły Europą.

Więc tym bardziej powinni pilnować, żeby znowu coś się tam nie urodziło. Głównie mam na myśli Niemcy, bo Rosja to inna sprawa.

Polska wiele wycierpiała od jednych i drugich i dlatego wszelkie przejawy nazizmu w naszym kraju są tak szokujące dla zagranicznej opinii publicznej

Wszyscy wiemy, że nie ma narodów bez skazy i w każdym żyją różni idioci i zwyrodnialcy. Ale dlatego własnie, że mamy takie doświadczenia np. z nazizmem nie uwierzę, że u nas może tę ideologię wyznawać ktoś przy zdrowych zmysłach. I też nie zgadzam się z tymi, którzy mówią, że edukacja załatwi sprawę. Przecież chyba już w podstawówce o tym mówią (nie wiem jak jest teraz, ale pamiętam, że byłem z klasą w jednym z obozów koncentracyjnych, więc musiała być o tym mowa). Można też się tego dowiedzieć choćby z filmów powstałych w PRL-u, które wiadomo jakie były, ale nazizmu nie wybielały.

- podobnie, jak brak solidarności z uchodźcami, czyli zaprzepaszczenie dorobku i idei pierwszej Solidarności.

To to inna sprawa. Ludzie widzą co się dzieje w Niemczech czy Francji i po prostu tego tutaj nie chcą. A nikt nie może dać gwarancji, że tak nie będzie. Jeżeli ktoś się temu dziwi (na przykład zagranica), to ja się dziwię temu komuś.

[lis23]

Tak, lepiej czytać "Gazetę Polską"?
Tak swoją drogą, to ostatnio Rydzyk miał stwierdzić, że dwa samochody dostał za darmo od ... bezdomnych

Zmartwię Cię, bo nie czytam papierowej prasy, tylko portale internetowe - chyba, że one też są "niemieckie"?

[swordfish]

Pudło! Nie czytam "Gazety Polskiej". Przeglądam strony internetowe Fox News, Sky News, BBC i wpisy na Twitterze ze wszystkich stron.
Staram się unikać portali Onet należący do niemieckiego Axel Springer i Interia należące do niemieckiego Bauer.
Z rozgłośni katolickich najczęściej słucham Radia Podlasia w niedzielę po 22:00.