JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
A skoro jesteśmy już przy ROTJ, to zawsze mnie zastanawiał ten głos od 0:10 do 0:18. Tam brał udział w nagraniu jakiś solista, to sampel, a może to po prostu pan Trololo?
youtu.be/II04E2GEJG8
youtu.be/II04E2GEJG8
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33982
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Kocham ten utwór ponad wszystko! I jest to takie piękne zakończenie Gwiezdnej Sagi. A co do fragmentu, to jest pewnie jakieś nawiązanie do Imperatora, gdyż wlaśnie w tym momencie obalany jest jego pomnik na Coruscant.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
a Disney i pazerność Lucasa wszystko zniweczyły i splamiły
#FUCKVINYL
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9842
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Tego Lucasa, który zarobione na sprzedaży praw Disneyowi 4 miliardy oddał co do grosza na cele charytatywne i edukacje? No faktycznie, grubas nie zna umiaru
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
No i fajnie. Biedni ludzie skorzystali. Tylko że on na tym nie stracił. A fakty są takie że jego decyzja powoduje powolne zażynanie franczyzy.
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33982
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Jak to nie stracił? No właśnie stracił mającą ponad 40 lat markę, którą stworzył, z wliczeniem jeszcze Indiany Jonesa, LucasArts i ogólnie całego Imperium jakie stworzył. Co nim kierowało można się domyślać i spekulować. Dla mnie oczywiście to zła decyzja i może on sam tak teraz uważa? Może był zmęczony krytyką za prequele? Jak pisałem to wszystko spekulacje.
A co do zażynania franczyzny to dziwne, że akurat Ty drogi Adamie o tym piszesz, pamiętając Twoje słowa zaraz po premierze:
Czyżby 49% na RottenTomatoes wśród widzów zmienił kierunek wiatru?Moc jest silna w tym filmie! „Ostatni Jedi” to lepsza kontynuacja „Przebudzenia Mocy”, choć poprzeczka dalej jest do przeskoczenia. Jest tu miejsce na podziw, strach, radość i łzy, a na deser - chyba najlepszy występ Marka Hamilla w roli Luke’a Skywalkera ze wszystkich części.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9842
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
nie mówiąc o Adasiowych peanach na cześć TFA 2 lata temu
Hm, są na jutubie jakieś jego nagrania muzy akcji?Pawel P. pisze: ↑czw sty 25, 2018 13:23 pmA co do wersji Charlesa Gerhardta - to jeden z najwybitniejszych dyrygentów w historii i jeden z niewielu, którzy potrafili dyrygować muzyką Williamsa w taki sposób, że brzmi w stu procentach jak muzyka Williamsa. Płyta jest świetna, brzmienie ma nieco bardziej klasyczne, symfonicznie, pełniejsze, i jest po prostu zbiorem highligtow. Np. do jego wersji "Imperium" wracam chyba najczęściej - i tylko na niej jest pełna, przygotowana przez Williamsa z myślą o tym wydawnictwie, koncertowa wersja "Han Solo and the Princess"
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Ale to co pisałem o TFA podtrzymuje, to co o Jedi tez które uważam lepszym filmem. Tylko nie wiem czy serio tak trudno Wam zrozumieć że dziecko z downem się kocha bo to moje dziecko? Ale każdy chciałby mieć je zdrowe! A tu widać że to nie idzie w zdrowym kierunku..
I Lucas nic nie stracił, bo swoim wielce filantropijnym posunięciem spowodowal, poza realną pomocą dla kilku biednych ludzi, ożywienie marki z której dalej czerpie miliony, choć nie ze wszystkich ich części, a które przy odwrotnej sytuacji czyli dalszym zamrożeniu franczyzy z roku na rok by mu topniały. Szybko sobie odbije te 4 duże bańki.
I Lucas nic nie stracił, bo swoim wielce filantropijnym posunięciem spowodowal, poza realną pomocą dla kilku biednych ludzi, ożywienie marki z której dalej czerpie miliony, choć nie ze wszystkich ich części, a które przy odwrotnej sytuacji czyli dalszym zamrożeniu franczyzy z roku na rok by mu topniały. Szybko sobie odbije te 4 duże bańki.
#FUCKVINYL
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1444
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Całe Imperium.
https://www.youtube.com/watch?v=QnzdId9 ... 1W_DbRciYY (link nie wiem czemu tu mi nie wchodzi, może dlatego, że to jest kilkanaście różnych pod jednym)
Płytę wydało Varese. Natomiast Nową nadzieję i Powrót RCA Victor. Nowa jest połączona z suitą z Bliskich spotkań. Wszystkie ukazywały się w okolicy premier filmów.
A co do dyskusji powyżej i "zarzynania franczyzy", gdyby Lucas nie sprzedał firmy Disneyowi, nie mielibyśmy żadnych nowych filmów, przynajmniej do jego odejścia z tego świata. Więc dobrze się stało, że sprzedał. Żaden z nowych filmów mnie nie rozczarował, ani fabularnie, ani muzycznie.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13282
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Lucas stracił, gdyż Disney na samej franczyzie zarabia 40 miliardów (42 miliardy w 2015) i wcale nie musi robić kolejnych filmów.
Adam, nie jestem pewien, czy dziecko Laucasa byłoby zdrowe - E I - III są, jakie są a jeśli E VII - IX miałyby na prawdę opowiadać o dziesięciolatkach, to nie jestem pewien, czy chciałbym to oglądać.
Swoją drogą, wydaje mi się, że dla starszych fanów, paradoksalnie Disney zrobił "Rebeliantów", bo tam jest wszystko to, czego brakuje w nowych Epizodach: Moc, Jedi, Sithowie, Imperium, pojedynki na miecze świetlne, Świątynie Jedi, tajemnice, itp. Ciekawe, jak zakończy się ich droga i czy Esra przeżyje? Teoretycznie, byłby ciut młodszy od Luke'a.
Adam, nie jestem pewien, czy dziecko Laucasa byłoby zdrowe - E I - III są, jakie są a jeśli E VII - IX miałyby na prawdę opowiadać o dziesięciolatkach, to nie jestem pewien, czy chciałbym to oglądać.
Swoją drogą, wydaje mi się, że dla starszych fanów, paradoksalnie Disney zrobił "Rebeliantów", bo tam jest wszystko to, czego brakuje w nowych Epizodach: Moc, Jedi, Sithowie, Imperium, pojedynki na miecze świetlne, Świątynie Jedi, tajemnice, itp. Ciekawe, jak zakończy się ich droga i czy Esra przeżyje? Teoretycznie, byłby ciut młodszy od Luke'a.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Nic nie stracił, zarabia więcej niż zarabiał bo ożywił rynek. A że Disney też zarabia krocie przy okazji za inną działkę, to inna bajka. Wszyscy są happy.
nie bardzo rozumiem, przeciez on nie robił kolejnych filmów.. niesprzedawanie franzczyzy wiązało by się ze stopniowym jej zamrażaniem, czyli sukcesywne mniejsze wpływy na konto Lucasa. A on zrobił genialny marketingowo-menadżerski krok, oceniany jako jeden z najlepszych w historii przez specjalistów - sprzedał to po to, by zacząć zarabiać po chwili więcej.Adam, nie jestem pewien, czy dziecko Laucasa byłoby zdrowe - E I - III są, jakie są a jeśli E VII - IX miałyby na prawdę opowiadać o dziesięciolatkach, to nie jestem pewien, czy chciałbym to oglądać.
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13282
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Ale czy On nie sprzedał WSZYSTKICH praw, także do gadgetów?
Jeśli tak, to na czym zarabia? Jeśli nie, to na czym zarabia Disney te 40 miliardów.
Jeśli tak, to na czym zarabia? Jeśli nie, to na czym zarabia Disney te 40 miliardów.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13282
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
No, nie wiem ... Ja czytałem, że te 40 miliardów Disney zarabia na wszystkich gadgetach że SW, a wątpię, żeby zarobili tyle tylko na TFA.
Na swojej franczyzie Disney zarabia jakieś 20 - 30 miliardów (wraz z Pixarem0 a jest tego więcej. Na plus jest jeszcze Marvel, który robi komiksy z uniwersum SW.
O, post Adama, wyparował
Na swojej franczyzie Disney zarabia jakieś 20 - 30 miliardów (wraz z Pixarem0 a jest tego więcej. Na plus jest jeszcze Marvel, który robi komiksy z uniwersum SW.
O, post Adama, wyparował
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
No na całym Star Wars zarabia teraz Disney, ale Lucas to nie tylko Star Wars i figurki.
Przede wszystkim za ten dil stał sie drugim co do wielkości posiadania indywidualnym akcjonariuszem Disneya a zarobek na tych akcjach łatwo sobie można przeliczyć, jest astronomiczny i regularny na przyszłe pokolenia spadkobierców.. To że sprzedał figurki, loga i inne "bzdety" - całe Star Warsy, tak, ale to nic nie znaczy, bo zarobi na tym w długofalowym efekcie kilkakrotnie więcej. Gdyby tego nie zrobił , franczyza by umierała i topniały by z niej systematycznie wpływy co było by naturalną kolejnością rynku. A on sprzedał wszystko po to żeby to na nowo rozruszać z impetem i zarabiać przyszłościowo i długofalowo nowe dolary - z procentów z tego, co Disney zarobi na tym, co od niego kupił. A tych procentów i zarobku w takiej wielkości by nie było, gdyby franczyza już nie istniała i nie rozwijała się dalej. Modelowy przykład doskonałej biznesowej inwestycji obliczonej na długofalowy zysk. Zreszta można sobie było o tym poczytac w Forbsie czy posłuchać ludzie biznesu którzy o tym się wypowiadali z podziwem.
Dlatego śmieszy mnie to dawanie gościowi pokojowego Nobla tak jak Wojtuś, "bo Lucas dał 4 duże bańki na biedne dzieci, wow!". Oczywiście, potrzebujący skorzystali i chwała mu za to, ale to był tylko nic nie znaczący dla niego, poza dobrym PR, efekt uboczny tego dilu, bo tylko na tym zyskał, PRowo przy okazji też.
Przede wszystkim za ten dil stał sie drugim co do wielkości posiadania indywidualnym akcjonariuszem Disneya a zarobek na tych akcjach łatwo sobie można przeliczyć, jest astronomiczny i regularny na przyszłe pokolenia spadkobierców.. To że sprzedał figurki, loga i inne "bzdety" - całe Star Warsy, tak, ale to nic nie znaczy, bo zarobi na tym w długofalowym efekcie kilkakrotnie więcej. Gdyby tego nie zrobił , franczyza by umierała i topniały by z niej systematycznie wpływy co było by naturalną kolejnością rynku. A on sprzedał wszystko po to żeby to na nowo rozruszać z impetem i zarabiać przyszłościowo i długofalowo nowe dolary - z procentów z tego, co Disney zarobi na tym, co od niego kupił. A tych procentów i zarobku w takiej wielkości by nie było, gdyby franczyza już nie istniała i nie rozwijała się dalej. Modelowy przykład doskonałej biznesowej inwestycji obliczonej na długofalowy zysk. Zreszta można sobie było o tym poczytac w Forbsie czy posłuchać ludzie biznesu którzy o tym się wypowiadali z podziwem.
Dlatego śmieszy mnie to dawanie gościowi pokojowego Nobla tak jak Wojtuś, "bo Lucas dał 4 duże bańki na biedne dzieci, wow!". Oczywiście, potrzebujący skorzystali i chwała mu za to, ale to był tylko nic nie znaczący dla niego, poza dobrym PR, efekt uboczny tego dilu, bo tylko na tym zyskał, PRowo przy okazji też.
#FUCKVINYL
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9842
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JOHN WILLIAMS - STAR WARS: EPISODE VIII - THE LAST JEDI (2017)
Nie szarżowałbym tak z tym stopniowym umieraniem franczyzy, skoro Lucas początkowo sam się nosił z tym, żeby nową trylogię nakręcić, a do tego cały czas produkował TCW
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara