Ale ja nie twierdzę, że Barry tylko takie rzeczy miał, heloł, ja pisze o tej jego lirycznej stronie. Zresztą, lata 80te to Out of Africa, które bardzo lubię, ale mimo, że ten score ma na wydaniu płytowym jakieś 30 minut, to zazwyczaj usypiam (to nie jest przenośnia) zanim dojdę do połowy.
Co do mojego walla: Sprawdziłem, jaką muzę wrzucałem przez ostatni rok. Na czerwono zaznaczyłem, ile razy wrzucałem Queen, a na niebiesko - Shore'a.
27.12 - Fleetwood Mac (The Chain)
18.12 - John Williams (TLJ)(nie mówiąc o tym, że w grudniu dodałem z 5 zdjęcia Johna Williamsa na tło i profilowe)
10 grudnia - Beltrami (3:10 to Yuma)
6 grudnia - Dario Marianelli (Darkest Hour)
17 listopada - John Williams (Hook)
13 listopada - King Crimson
10 listopada - 2 razy Morricone
9 listopada - Paul Buckmaster
3 listopada - QUEEN
2 listopada - King Crimson
1 listopada - Heifetz gra Rózsę
26.10 - Peter Gabriel
6.10 - Heifetz grający Paganiniego
5 września - Nick Cave
2 września - Hope of States
25 sierpnia - Nick Cave
23 sierpnia - Desplat
26 lipca - John Powell
14 lipca - Steve Reich
11 lipca - Don Davis (matrix)
8 lipca - QUEEN
4 lipca - Horner (Enemy at the gates)
3 lipca - The Doors (L.A. Woman)
28 czerwca - Led Zeppelin
24 czerwca - Akira Ifukube
22 czerwca - James Horner
21 czerwca - Elliot Goldenthal
16 czerwca - Giacchino (cloverfield)
10 czerwca - Jerry Goldsmith (First Knight)
4 czerwca - Jerry Goldsmith (alien)
15 maja - Earthless (Lost in the cold sun)
10 maja - Możdżer grający Komedę
20 kwietnia - Cream (tales of brave ulysses)
19 kwietnia - Elfman z Oingo bongo
11 kwietnia - Pink Floyd
3 kwietnia - Nadia Boulanger
2 kwietnia - Albarn/Nyman (Ravenous)
23 marca - Johnny Cash (hurt)
20 marca - Johnny Cash (God's Gonna cut you down)
6 marca - Grzegorz Ciechowski (tak tak)
4 marca - Marek Kondrat (piosenka sentymentalnego boksera)
27 lutego - Muse
18 lutego - Scott Walker
16 lutego - Ennio Morricone (Chi Mai)
11 lutego - Hurwitz (La la land)
6 lutego - Ennio Morricone
29 stycznia - Gustav Holst (Mars)
23 stycznia - Uriah Heep
22 stycznia - John Powell
10 stycznia - King Crimson
5 stycznia - QUEEN
Wychodzi na to, że przez cały 2017 rok wrzuciłem Queen trzy razy - tyle samo, co King Crimson (dla porównania - w poprzednim roku Nice'a Cave wrzucałem z 15 razy). Shore'a wrzucałem ZERO razy, ze wszystkich kompozytorów najczęściej gościł u mnie Ennio Morricone.
Teraz zobaczmy, ile razy wrzucałem Shore w ciągu ostatnich czterech lat:
2 kwietnia 2014 - nie wiem, czy to się powinno w ogóle liczyć, bo to piosenka Menzellowej
dalej mi się nie chciało patrzeć, ale widzę, że w grudniu 2013 wrzuciłem dwa kawałki z lotra. Więc przez ostatnie 49 miesięcy wrzuciłem 2 kawałki Shore'a (3, jeśli by doliczyć Gollum's song). Przez ostatnie cztery - tylko piosenkę Menzellowej. Faktycznie, mój wall zajebany Shorem z góry do dołu.
Co wrzuciłem z Shorem w 2017: zdjęcie FMFa jak z nim rozmawiam i podpisaną okładkę trzeciego LOTRa (w maju) i link do recenzji Se7en (w listopadzie).
Obawiam się, że pomyliłeś mnie z tym drugim typem z forum, który kiedyś miał długie włosy i jest jego fanbojem
Pewnie to się dzieje, gdy Barry wejdzie za mocno