John Powell

[Adam]

Powell, Hana Solo spotyka to samo co Łotra, więc strzeż się:

Bond 25 pre-production pushed back due to "Han Solo" extensive reshoots: #Bond25 team starting work in #Pinewood in March 2018, not in January 2018. Production delayed a little by ‘Han Solo’ extensive reshoots.

Swoją droga, prawie 3 miesiące opóźnienie zdjęć, to jest fatalna wiadomość dla Bonda, to jest kupa czasu straconego, i to może mieć wpływ na końcowy wynik, chyba że opóźnią premierę, ale wątpię...

jebane spinoffy star warsów kręcone przez jakieś lamy...

[Mystery]

Wciąż nie wiem po co i jak chcą oni tego Solo puścić w maju.

[Adam]

no po takim newsie to już pewne że to będzie porażka, skoro oni dalej jeszcze są w dupie ze zdjęciami

[Mystery]

youtu.be/vrQFBYgwQW8



@RealRonHoward
#abbeyroad exciting day as full orchestra begins recording #SoloAStarWarsStory Gr8 score under #JohnPowell including a new #HanSolo theme by #johnwilliams

[hp_gof]

Która orkiestra?

[qnebra]

Prawdopodobnie LSO, choć ostatecznie to się okaże przy premierze.

[Adam]

Nie LSO - już to na Twitterze napisali samemu że nie oni grają.

[Adam]

Ron Howard na twiterze o Hanie: "Film is locked, score is done."

Pałel, czekamy

[qnebra]

Nie spodziewałem się nawet, że Ron Howard poprowadzi produkcję tak sprawnie. Dziewięć miesięcy od przejęcia sterów, wszystko nakręcone zgodnie z planem, żadnych problemów i afer. Aż dziwne.

[Wawrzyniec]

I pewnie w przeciwieństwie do Riana Johnsona, temptrackiem nie walnął. Co za brak profesjonalizmu.

[Paweł Stroiński]

Nie spodziewałem się nawet, że Ron Howard poprowadzi produkcję tak sprawnie. Dziewięć miesięcy od przejęcia sterów, wszystko nakręcone zgodnie z planem, żadnych problemów i afer. Aż dziwne.

Howard jest bardzo sprawny na planie. Może nie jest to Clint Eastwood, który wszystkie swoje filmy kończy na kilka dni przed terminem, ale jest sprawny. I nie jest ani aferogenny ani problematyczny. Ma opinię jednego z najmilszych gości, jakich możesz poznać w Hollywood. Taki Tom Hanks wśród reżyserów.

[Wojteł]

Słowem - idealny reżyser wyrobnik dla takiej korporacji jak Disney Najdziwniejsze w tym jest to, że nie wpłynęło to na postprodukcję, zastanawiam się ile ujęć z efektami specjalnymi ostało się z wersji nakręconej przed Howardem.

[Wawrzyniec]

Chodzą głosy, że podobno każdy reżyser podpisujący umowę z Disneyem, otrzymuję parę nożyczek do ucięcia własnych jaj.

A już na poważniej, to podobno scenariusz wcale nie był zmieniany i Howard kręcił dokładnie ten sam film po raz drugi.

[Adam]

Wawrzyńcu, hejtuj już, przecież to Star Warsy!

[lis23]

Gdyby było tak źle, taki Taika Waititi by się na to nie pisał, a Gunn nie dostałby takiej swobody i nie mógłby sobie od czapy robić z ojca głównego bohatera, mówiącej planety