Koper pisze: ↑pt gru 01, 2017 00:23 am
Adam pisze: ↑czw lis 30, 2017 18:55 pm
eee to szacun
Za dobrą pamięć czy dziwne zboczenia?
Paweł Stroiński pisze:
Koper pisze: ↑wt lis 28, 2017 20:27 pm
Oho, pamiętam niedawno jak taki jeden film o niewolniku też był bardzo ważny, jak nie najważniejszy...
Na tyle, że trafił do amerykańskich liceów na listę lektur
Lepiej by jakieś książki poczytali zamiast liche filmy oglądać.
A może to właśnie oto chodzi. Po seansie tak nudnego filmu, uczniowie docenią bardziej normalne lekcje i inne lektury szkolne.
A co do "The Post" to tak jak uwielbiam Spielberga, tak też wiem, że szczególnie na starość brak mu pewnej subtelności. Dlatego też obawiam się, że w wielu miejscach film może być zbyt dosłowny. Chociażby na takich zasadach:
- Jeden z głównych bohaterów ma młodą i inteligentną córkę i podczas jednej rozmowy rodzic (główny bohater) chwali swoje dziecko słowami "Jesteś taka mądra. Powinnaś zostać prezydentem... (teraz długa pauza i spojrzenie w kamerę) ...
HILLARY.
- Albo bohaterka grana przez Meryl Streep będzie miała swojego przeciwnika w facecie o imieniu Donald, który molestuje inne kobietu grabbując je by the pussy.
- Nie zabraknie też dzielnego Latynosa, który będzie mówił o przełamywaniu barier i
MURÓW
- Plus przez cały flm będzie się przewijać motyw chłopca rozwożącego rano gazety. I pod koniec filmu np. postać grana przez Toma Hanksa zapyta się: "Hej, mały jak się nazywasz?" Zbliżenie na chłopca i prosto w kamerę: "
BARACK OBAMA proszę Pana"
Koniec Filmu!
To są moje główne obawy. Chociaż akurat taki patos może skutkować dobrą muzyką.