Krótkometrażówka z Olafem dość przydługawa, choć spoko. Dubbing w Coco naprawdę spoko W ogóle zawsze zastanawiało mnie co oznacza ten tytuł, teraz już wiem. Końcówka filmu wzruszająca, prawie się poryczałem. Muzyka fajnie się prezentuje w filmie - nie wiecie czy Majkel pisał muzykę do piosenek czy może wykorzystał muzykę z piosenek w scorze czy może to są kompletnie dwie odrębne rzeczy (bo nie udało mi się jeszcze tego tak szczegółowo wyłapać - tyle tam jest melodii). Disney/Pixar wie jak robić filmy, żeby ludzie przyszli i żeby Oscary same wpadały
Nie raz już było mówione, że nic przy piosenkach nie robił, te powstały na długo przed tym jak trafił do Coco, jego temat gra tylko w "Much Needed Advice" czyli fragmencie filmu z Ernesto de la Cruz, który ogląda Miguel.
Od tej recki aż bije dżjakinosceptycyzmem Czyli: "jest ładnie, ale..." - "produkt", "rzemiosło" itd. Ja umiem czytać między słowami, Marku, Twoje niecne intencje zostały zdemaskowane