Kompozytorzy razem

[hp_gof]

Szaliczko-apaszki wróciły <3 Piękny zestaw kompozytorów!

[Adam]

Raczej hipsterski, bo poza Olkiem i Majkelem to tam żadnego(ej?) z tej foty być nie powinno bo niby za co...

[Wawrzyniec]

Nie, no Burwell mocno stworzył w tym roku i jakieś tam potencjalne prace pod nagrody ma. Z Pembertonem może pomyśleli, zanim Ridley z producentami postanowili połowę filmu zmienić.
Szkoda, że nie ma Hansa, gdyż rozładowałby atmosferę.
Aha i byłbym zapomniał #hollywoodrountablesowhite #hollywoodrountablecomposerssomanly

[Adam]

Burwell coś stworzył w tym roku? 15 minutowy score? a Pemberton? Może ten Król Miecz Artur? A Glass z Jane która jest totalnym randomem i kopią jego poprzednich prac? Come on.... Żaden poza Majkelem i Olkiem nie ma prawa być w tym roku na tej focie, bo po prostu nic nie zrobili w tym roku.. A film Ridleya jakikolwiek by nie był przez aferkę z Underwoodem, i tak był na 2018 rok.

[hp_gof]

Burwell zrobił Wonderstruck, Three Billboards Outside Ebbing, Missouri i Goodbye Christopher Robin w tym roku Od niego się odczep.

[Adam]

jedyny potencjalny oskarowy film ma 15 minut jego muzy ale od biedy można go dać ok, ale Pembertona i Glassa nie ma żadnego uzasadnienia - jeden zrobił katastrofę artystyczno-boxofficową (Król Miecz), bo film Ridleya i tak był na 2018 rok, a Glass zrobił dokument a nie film! Tegoroczny skład tego stołu jest chyba z jakiejś łapanki i braku logiki.

[hp_gof]

To co, to miało być roundtable z dwoma/trzema kompozytorami? Kogo byś tam jeszcze dał w zamian?

[Adam]

od zawsze tam dawało się ludzi którzy są pretendentami do nominacji! a za co ma Glass dostać noma? Za score do dokumentu niby?! a Pemberton za koszmarek artystyczny?! (Tą/tego Czarnoskórego pomijam, bo nie znam).

[Wawrzyniec]

(Tą/tego Czarnoskórego pomijam, bo nie znam).

To prowadząca.

[Adam]

nie.

[hp_gof]

Adam, ja się nie pytam kogo byś stamtąd wywalił, tylko kto powinien wejść na ich miejsce? Kto się zasłużył w tym roku? Trzy nazwiska.

[Adam]

Marnynelli na bank powinien się tam znaleźć, choćby dlatego że film jest pewniakiem do nagród a score jest poprawny, skrojony pod oskary i wstydu nie ma. Williams kolejny pewniak. I tyle, ewentualnie jeszcze Zimmer, ale nie ma szans wg mnie na noma za muzę źródłową. Nikt więcej w tym roku nie zrobił oskarowego filmu z dobrą muzyką.

[Radek]

a Pemberton za koszmarek artystyczny?!

Wydaję mi się, że bardziej chodzi też o debiut reżyserski Sorkina pt. Molly's Game. Film ma bardzo dobre recenzje.

[qnebra]

Widocznie THR odeszło od zbierania przy jednym stole kompozytorów z największymi szansami na Oscara, a wzięli możliwie najbardziej zróżnicowany skład dla różnych podejść, poglądów, filozofii pracy i tego jak ma działać muzyka w filmie. Zwróćcie uwagę na doświadczenie ludzi jakie tam zgromadzili, od praktycznie debiutantki po starych wygów gatunku.

[hp_gof]

Dokładnie. W Hollywood ostatnio modne jest określenie "diversity" i ten zestaw kompozytorów to w pewnym stopniu odzwierciedla. Nawet pojawia się temat kobiet-kompozytorek, gdzie Tamar-kali trochę po chłopakach jedzie