To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
spokojnie, żeby odwołać musi być zgoda 51% rady. A takiej nie ma. Sama jego decyzja, bez poparcia Rady nie jest zgodna z prawem.
no chyba że Rada już dwno pod stołem poparła a czekamy tylko na oficjalny news
Ale rada nie była pytana o zgodę, poza tym rada została powołana przez poprzednią minister. Aczkolwiek nową radę powoła już Gliński 17 listopada, więc jeśli nie teraz, to za ponad miesiąc sytuacja się powtórzy. Najbardziej jestem ciekaw uzasadnienia tej dymisji, bo w ustawie o kinematografii jest kilka powodów, dla których można odwołać dyrektora, w grę tak naprawdę w tej sytuacji wchodzi tylko naruszenie prawa albo nieprzyjęcie sprawozdania finansowego. Wszystko naciągane. Oczywiście jest kolejne rozwiązanie - likwidacja PISFu albo zmiana ustawy o kinematografii. Jak będą chcieli to i tak ją usuną. A zresztą, PiS nie liczy się z prawem, bo kto im coś zrobi?
Pismo ministra trafiło do Instytutu, w poniedziałek zbierze się Rada PISF i je zaopiniuje, aczkolwiek (ponoć) opinia nie jest wiążąca. Powodem odwołania dyrektor PISF jest "naruszenie przepisów prawa". Chodzi o "skandaliczny list" wysłany do MPAA. Wszystko palcem na wodzie pisane... Więcej szczegółów: http://www.rmf24.pl/kultura/news-magdal ... Id,2448548
W obliczu nadchodzącej likwidacji polskiego kina stwierdziłem, że lepiej będzie wspomnieć tutaj, że odwołana dyrektor PISFu ustaliła program operacyjny - kino dla dzieci i młodzieży i ten film jest jednym z pierwszych tego efektów A o scorze wiele nie napisałem, więc nie będę podbijał wątku kompozytora. Tym bardziej, że score niewydany.
- Dla mnie to film misyjny. Robiąc ten film miałem poczucie, że rozszerza światło w świecie ogarniętym ciemnością. Ja uważam, że ten film dostałem z góry. W przypadku jego byłem tak naprawdę narzędziem. W związku z czym liczę na to, że on w sposób realny zmieni rzeczywistość.
Jakby kto nie wiedział o co kaman, to Vega wypowiada się o "Botoksie"
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
"Faustyna" z Dorotą Segdą była nawet udanym filmem. Po co kręcić jeszcze raz to samo? Mimo, że minęło 23 lata od premiery, to większość ten obraz pamięta. Nawet był sukces frekwencyjny jak na lata 90. w polskim kinie. Pół miliona widzów. Przy obecnych wynikach Patryka Vegi, to drobnostka, ale wtedy robiło to wrażenie jak pozostałe filmy polskie z trudem przebijały barierę 100 tys. widzów. Po za filmami Pasikowskiego i Ślesickiego ludzie nie chodzili na polskie kino. Tym bardziej był sukces, że film bez Pazury, Lindy i Kondrata dobrze się sprzedaje. Mimo, że to głównie chodziła Rodzina Radia Maryja. Kółka różańcowe organizowały specjalne pokazy w całej Polsce.
A swoją drogą czy ten Michał Kondrat to jest jakiś krewny Marka Kondrata?
Tu masz jego notkę biograficzną: http://www.michalkondrat.pl/o-mnie.html
Generalnie widziałem jego film "Dwie korony", który w piątek wszedł do kin (fabularyzowany dokument) - i jest on dość słaby. Podobnie jak poprzednie filmy, których był producentem. Więc póki co nie spodziewam się wielkich dzieł spod jego ręki, choć nie wykluczam, że społeczności kościelne mogą na takie filmy tłumnie chodzić.