Okładka Kilara:

ja się odnosiłem do niemieckiego oddziałuBucholc Krok pisze: ↑śr sie 16, 2017 18:59 pmA, to dlatego mi w tym roku ukradli paczkę wysłaną Royal Mailem.
Album w tej formie był kiedyś wydany. Samo wydanie jest oficjalne. Krotka notka z forum Intrady z przed paru lat:galljaronim pisze: ↑śr paź 11, 2017 01:27 amJak myślicie, fake? Cena podejrzanie niska.
http://www.ebay.pl/itm/Jan-Hammer-Miami ... Sw~G1ZvW6l
No właśnie. Sprawdzając inne aukcje jest tak, jak mówisz - ceny powyżej 300 zł. Sprzedał co prawda 3 sztuki i wszystkie opinie co do tego wydania są pozytywne, ale w innym przypadku ktoś dał negatywa za fake.MichalP pisze:Album w tej formie był kiedyś wydany. Samo wydanie jest oficjalne. Krotka notka z forum Intrady z przed paru lat:galljaronim pisze: ↑śr paź 11, 2017 01:27 amJak myślicie, fake? Cena podejrzanie niska.
http://www.ebay.pl/itm/Jan-Hammer-Miami ... Sw~G1ZvW6l
"The Complete Collection CD release was a 2 disc affair, with the first disc being a compilation of the cues previously made available on the 3 Miami Vice song & score compilations, as well as additional cues from the "Escape from Television" and "Snapshots" collections. The second disc was the real find - it was a collection of unreleased cues, again re-edited and remixed by Hammer with some new instrumentation. For the most part - about 95% of that 2nd disc - it was a welcome gift of around 20 cues that mostly still hold up. (There were a few cues on the disc that had been released as promos here and there but you had to really be on your toes to have found those.)"
Mowa jest także o tym, ze większość tym materiałow to są rerecordingi - nie wiem jaka jest prawda.
Nakład był bardzo limitowany i ta cena jest bardzo niska - sprawdź sobie inne źródła - ceny wahają się od 100 - 300 dolarów.
To może być CD-R z wydrukowaną okładką tylko.
Czyli wychodzi, że jakieś 36$ kanadyjskich za wysyłkę jednego vinyla airmailem (był jeszcze SAL za ok. 25$) to nie jest wygórowana kwota.MichalP pisze: ↑śr lis 29, 2017 22:13 pmWiem, ze wszyscy narzekaja na koszty przesylek i wierzcie mi to nie tylko problem USA - Europe. Kazda pierdola, ktora chce wyslac z Kanady do rodziny w Polsce poza zwyklym listem to minimum 13 dolarow, kiedy przekraczam 300g (trzy tabliczki czekolady) to musze placic $24. Nawet nie ma jak sledzic takich przesylek.
A mozesz ta paczke sledzic, czy tylko jest to tzw "registered" - bo takie paczki zazwyczaj ida dluzej. W tej chwili z Polski do Kanady potrafia isc do 6 tygodni nawet - jakis obled.Czy ktoś robił zakupy w Japonii w październiku/listopadzie? Już mi 4-ty tydzień idzie paczka rejestrowanym airmailem.
Ktoś robiłBucholc Krok pisze: ↑czw lis 30, 2017 09:37 amCzy ktoś robił zakupy w Japonii w październiku/listopadzie? Już mi 4-ty tydzień idzie paczka rejestrowanym airmailem.
Mogę śledzić, ale to jest śledzenie typu: wylatuje z Osaki i pojawia się dopiero na śledzeniu, gdy dojdzie do nas. Nie wiadomo, gdzie utknęła. Może to jest kwestia tego, że jest to, jak podaje poczta, ekonomiczny airmail.
Na tę to się nie nastawiam, że prędko dojdzie, chociaż ze 2-3 razy dostałem stamtąd paczkę i chyba nie szła dłużej jak 4 tygodnie. W sumie za takie koszty wysyłki to łaski nie robią.W tej chwili z Polski do Kanady potrafia isc do 6 tygodni nawet - jakis obled.
W ogóle się ucieszę, gdy dojdzie (w dobrym stanie). To że jest ubezpieczona jakoś mnie nie pociesza.Po prostu system sie zapycha i to opoznia przesylanie nawet tych bardziej priorytetowych przesylek. Mozliwe, ze wlasnie to dotarlo tez do Polski bo w Kanadzie problem z tym jest juz gdzies od roku. A twoja paczka idzie z kierunku "azjatyckiego".
O, to jednak. Może moja z wiosny też dojdzie.Moja ostatnia paczka z brytyjskiego Amazonu w koncu do mnie dotarla - wyslana pod koniec Sierpnia potrzebowala 3 miesiecy - to jakies popieprzone jest. Zlozylem w miedzyczasie reklamacje i wyslali mi towar jeszcze raz kurierem. A oryginalna przesylka byla w super stanie wiec po prostu musiala gdzies przelezec. Obled jakis.
Tydzień? To chyba jeszcze z października. Albo cud jakiś.