Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

W tym miejscu piszemy o wszelkich sprawach dotyczących wydań muzyki filmowej, zarówno tych limitowanych, jak i tych nieco szerzej dostępnych. Jeśli szukasz jakiejś rzadkiej płyty, chcesz się dowiedzieć gdzie ją kupić, od kogo i za ile to jest miejsce dla Ciebie
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Michał Turkowski
Zdobywca nieistotnych nagród
Posty: 1258
Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#76 Post autor: Michał Turkowski » czw wrz 07, 2017 17:29 pm

Mystery pisze:
czw wrz 07, 2017 17:28 pm
Obrazek
Póki co Myster, nowy "Ben-Hur" powinien umilić to czekanie 8)

Podobnie jak reszta spektakularnych nagrań Rozsy - Sherlock, El Cid, Quo Vadis, Sodom and Gomorrah, Thief of Baghdad...

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13709
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#77 Post autor: Kaonashi » czw wrz 07, 2017 17:53 pm

Mystery pisze:
czw wrz 07, 2017 17:28 pm
Obrazek
A oni nie nagrali gdzieś kiedyś jakiejś suity?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Michał Turkowski
Zdobywca nieistotnych nagród
Posty: 1258
Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#78 Post autor: Michał Turkowski » czw wrz 07, 2017 18:04 pm

Kaonashi pisze:
czw wrz 07, 2017 17:53 pm
A oni nie nagrali gdzieś kiedyś jakiejś suity?
Lata temu nagrali około 8 minutową suitę koncertową przygotowaną przez samego Bernsteina, której to nagranie dobitnie pokazuje jaką rewelacją byłby TTC w całości we współczesnym dźwięku.

A co do całości to kto wie, może kiedyś to zrobią, ale to nic pewnego.

A z ciekawostek - re-rec "True Grit", który Tadlow nagrał w 2006, pierwotnie miał być dyrygowany przez samego Bernsteina. Pierwsze plany zapadły w roku 2004, gdy Bernstein w Smecky Studios z Prażanami nagrywał swoją ostatnią jak się potem okazało partyturę do dokumentu "American Epic: Cecil DeMille". Fitz wspomina w książeczce wydania "American Epic" że mieli wszystko zaplanowane, że Elmer miał znów pojawić się w Pradze by dyrygować ponownie swój westernowy klasyk. Niestety, Elmer zmarł jeszcze w 2004 roku.

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#79 Post autor: bladerunner22 » pt wrz 08, 2017 07:49 am

fight for callahora!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Właśnie taki tracki genialne pisywał wybitny Rozsa <3. Dzisiaj już tak nie piszą...
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Jedi-Master
Spec od additional music
Posty: 668
Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#80 Post autor: Jedi-Master » pn wrz 11, 2017 07:40 am

Przesłuchałem w całości El Cid Rózsy od prażan i powiem tylko tak piękna muzyka i super wykonanie. Zaostrzył mi się tylko apetyt na Ben Hura

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#81 Post autor: bladerunner22 » pn wrz 11, 2017 07:41 am

Jedi-Master pisze:
pn wrz 11, 2017 07:40 am
Przesłuchałem w całości El Cid Rózsy od prażan i powiem tylko tak piękna muzyka i super wykonanie. Zaostrzył mi się tylko apetyt na Ben Hura
no mimo tylu lat el-cid razem z ben-hurem nadal topowa dycha -dwudziestka scorów ever :)
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10435
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#82 Post autor: Ghostek » wt wrz 12, 2017 17:09 pm

No i Ben Hur wylądował na hd. Wieczorem obdamy jak się prezentuje :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59969
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#83 Post autor: Adam » wt wrz 12, 2017 18:39 pm

Ghostek pisze:
wt wrz 12, 2017 17:09 pm
No i Ben Hur wylądował na hd. Wieczorem obdamy jak się prezentuje :)
Obrazek
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10435
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#84 Post autor: Ghostek » śr wrz 13, 2017 22:27 pm

Okej, znalazłem chwilkę czasu między rzeźbieniem reklam i zorganizowałem sobie odsłuch Benka na studyjnych JBLach. Poszło hurtowo całe promo przesłane w wavach 44/16, więc oto moje wrażenia...

Jeżeli chodzi o stronę techniczną, to nie ma co się rozpisywać. Wszystko dopięte na ostatni guzik i zmiksowane oraz zmasterowane według współczesnych standardów. Dynamika, barwa i całe to techniczne pierdololo zrobione na tip top.

Jeżeli zaś chodzi o muzykę Rozsy w nowym wydaniu, to nie będzie wielkim zdziwieniem jeżeli powiem, że to... PETARDA!
Od pierwszych minut score łapie za jaja, wykręca je o 180% i nie puszcza przez ponad godzinę... bo później (kto zna oryginał) następuje rozluźnienie. Właśnie pierwszy krążek jest tym, co w tym całym wydawnictwie jest najlepsze. Przez drugi dysk troszkę ciężej się wędruje, ale może to wina licznych tańców rozbijających spójność i klimat tej pracy. Trochę mniej nośnego underscoreu i wracamy do epickiego grania. Finał krążka znów wywołuje ciary - w szczególności scena zmartwychwstania i zakończenia. Mimo solidnego, szwedzkiego wygłuszenia, całe radio miało okazję zapoznać się z geniuszem Rozsy. :mrgreen:

Wielkim atutem tego wydania jest poskładanie tej drobnicy, jaka była na oryginale w zgrabnie prezentujące się utwory. Szczególnie dobrze pod tym względem wybada przygotowanie i bitwa morska. Ależ tam się dzieje! Przykładów można tu mnożyć, ale tak naprawdę każdy kawałek nagrany z pasją i doświadczeniem obcowania z muzyką tamtego okresu.

Podsumowując... Jestem cholernie ukontentowany tym albumem, którego brak na półce ośmieszy kolekcję człowieka uważającego się za miłośnika muzyki filmowej. Wiem, że okładka nie zachęca, ale zaręczam, że booklet jest już bardziej wyględny (szkice głównych postaci, fotki z sesji, ładny tył z tracklistą).

Także...

Obrazek

W sumie jeszcze jedno mnie zastanawia.
Czemu Fitzpatrick nie poszedł za ciosem i nie zrobił prezentu dla pedantów w postaci całego scoru w Surround Sound? Wiem, że dodatkowe miksy i mastery są drogie, ale przy takim tytule, jak Ben Hur to nie wyrzucony w błoto hajs. O sprzedaż nie musiałby się martwić. Niechby nawet zrobił jakiegoś Deluxa z bonusowym DVD droższego o kilka funtów. Łykałbym jak pelikan.
Obrazek

Jedi-Master
Spec od additional music
Posty: 668
Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#85 Post autor: Jedi-Master » pt wrz 15, 2017 10:44 am

Tak myślałem, że to petarda i nie jednego ścisnie w kroku, po odsłuchu trzeba się będzie poddać regeneracji he he :lol:

Awatar użytkownika
Michał Turkowski
Zdobywca nieistotnych nagród
Posty: 1258
Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#86 Post autor: Michał Turkowski » pn wrz 18, 2017 19:54 pm

Craig Lysy na moviemusicuk.us strzelił już ogromną recenzję nowego "Ben-Hura" -

Pozwolę sobie zacytować ostatni akapit jego tekstu:

I must offer my heartfelt thanks and praise to James Fitzpatrick for yet another superb Tadlow Music recording, one which may mark his crowning career achievement. This exemplary restoration and rerecording of Miklós Rózsa’s masterpiece, is bold in its conception and brilliant in its execution. So as to empower the full evocative power of Rózsa’s vision, a massive orchestra consisting of 94 musicians was assembled, which included; 56 strings, 12 woodwinds, 15 horns, 7 percussion, 2 harps, celesta, vibraphone, pipe organ, an array of ethnic instruments and a chorus of 80 voices! The sound quality is superb and provides stunning, and dynamic 24-Bit 96kHz digital sound. Also praiseworthy is Nic Raine’s peerless conducting of the City of Prague Philharmonic Orchestra and Chorus. This score is in my judgment the most thematically complex and melodically rich film score ever penned by the hand of man. The thematic interplay and sophisticated contrapuntal writing is extraordinary and sets Rózsa apart. In this grand effort the full spectrum of human emotions are captured, perfectly emoted, and expertly attenuated to the film’s imagery and narrative. This is a score you feel deeply, one that moves you, and ultimately, transforms you. I consider this score to be Miklós Rózsa’s Magnum Opus, one that I believe ensures his immortality. I highly recommend you purchase this superb recording and crowning glory of the Golden Age for your collection.

Już na początku przyszłego tygodnia będzie "Ben-Hur" wysyłany, już tak blisko, nie mogę się doczekać ! :D :D 8)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59969
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#87 Post autor: Adam » pn wrz 18, 2017 22:50 pm

Tylko że tą reckę pisał fanboj który uważa ten score od dekad za najlepszy w historii, więc trudno było spodziewać się że rerec wpłynie na latami kultywowaną opinię :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#88 Post autor: Tomek » wt wrz 19, 2017 22:47 pm

Bałbym się nazywać tekstów Lysego recenzjami. To po prostu opisy track-by-track ścieżki dźwiękowej, naturalnie pełne peanów i wzniosłych słów. Bo i zazwyczaj opisuje same legendarne czy klasyczne pozycje. Na końcu każdej znajduje się podziękowanie dla producentów itd. itp. Dobry marketing na pewno im robi, choć nie wątpię, że z pełni serca (taka jego natura, gość ma chyba już po 60-tce), ale nie jest to zdecydowanie tekst krytyczny/recenzja :-) Napisał to samo co zawsze, a poza tym co miał innego o Ben-Hurze napisać ;-)
Ale naturalnie na wydanie Tadlow czekam również z niecierpliwością.

Deprecjonowanie osiągnięć, sukcesów Tadlowa i jego ekipy to już standardzik u Adama, nie zawracałbym sobie tym głowy :-) Jakżeby taka niszowa, europejska wytwórnia mogłaby odnieść sukces i być poważana - ten należy się jednie wielkim, cynicznym, hollywoodzkim graczom za 14 dolców wysyłkę za płytę (jedną!) :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59969
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#89 Post autor: Adam » wt wrz 19, 2017 23:03 pm

Stwierdzenie faktu o najbardziej żenującej okładce w historii Tadlowa (o ironio - przy najdroższym ponoć ich projekcie), to niby deprecjonowanie? Oni sami się deprecjonują tym czymś.. złego słowa nie napisałem.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Michał Turkowski
Zdobywca nieistotnych nagród
Posty: 1258
Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm

Re: Tadlow/Prometheus - Plany wydawnicze

#90 Post autor: Michał Turkowski » pt wrz 22, 2017 16:13 pm

"Ben-Jur" już niebawem będzie wysyłany :)

Fitzpatrick na FSM:

! lots of packages of BEN-HUR now piled high at Silva Screen ....just waiting with me to give the go ahead to ship! First off the blocks will be rest of the world...a few days later Europe...and a few days after that UK.

GO!

I am off to the Tenerife Film Music Festival next week ... so at least I do not have to worry and shipping so many CDS


No i kolejne recenzje:

https://behindtheaudio.com/2017/09/2-cd ... -released/ :

This premiere recording features Rózsa’s score in the most complete form to-date. The music is presented as heard in the film, but without the edits to the music, which were required for the picture. Tadlow Music has become one of the preeminent record labels producing and releasing newly reconstructed versions of classic film music, including Rózsa’s El Cid, Sodom and Gomorrah, Quo Vadis and The Thief of Bagdad.

The reconstruction of the music started with the original version of the sheet music registered by MGM with the Library of Congress. Reconstructionist and Rózsa expert Leigh Phillips combed through these ‘sketch scores’ – the hand-written music Rózsa would have provided to his orchestrator. He looked at the copious notes written on its pages, and began to both interpret the notes and condense them into new, computer-generated sheet music for the musicians to play. In addition to the cues recorded for the film, Phillips included music which was written for deleted scenes as well as pieces composed, but ultimately not used in the final version of the film. Guided by Rózsa’s sketches, he orchestrated the music for what would ultimately be 96-piece orchestra and an 80-voice choir, with additional ethnic instruments.

The recording dates were divided into two periods, four days in January and four in April of 2017. Well-versed in recording Rózsa’s music through the years, Tadlow Music founder and this albums producer James Fitzpatrick turned to one of Europe’s most outstanding and virtuoso orchestras, the City of Prague Philharmonic and Choir, under the direction of Nic Raine (who actually orchestrated for Miklos Rozsa on some of his later film scores) for this very special recording.

Perhaps Fitzpatrick summed it up best “I want to present the score as Rózsa wanted it … in all its majestic glory.”



https://medium.com/@filmsonwax/moviedro ... cfdde5a5ac :

The Golden Age of movie scoring still gets an uber-short shrift amongst enthusiasts, but it’ll be hard to ignore the new recording of Miklós Rózsa’s great score to William Wyler’s 1959 epic BEN-HUR (***** Tadlow Music, out October 3). Rózsa won an Oscar for the score, which is widely considered one of the greatest ever written, and while it’s been released many times in different formats, from period LP’s to a lavish multi-disc box-set from Film Score Monthly, this is a recording of the complete score by the City of Prague Philharmonic Orchestra, as conducted by Nic Raine and produced by James Fitzpatrick, with reconstruction of the music by Leigh Phillips. It’s a humongous undertaking but Fitzpatrick and co have pulled it off in an achievement of biblical proportions. Rózsa’s score is truly beautiful, a grand statement from one of the greatest of the golden age composers, and it’s been captured here with such energy and clarity that it instantly becomes one of the great recordings of its kind.


http://buffalonews.com/2017/09/21/music ... iece-film/ :

To many of us, William Wyler's "Ben-Hur" is now almost completely unwatchable even though it was, in its time, a champion Oscar winner. Two things distinguish it now -- only two. But they distinguish it enormously.

The two things are the chariot race staged by the great stunt master Yakima Canutt and the musical score composed by Miklos Rozsa, which invented the template for all biblical films afterward but still managed to greatly exceed every one of them in power and musical glory. It is, absolutely, one of the greatest musical scores ever written, no matter how the film now seems. What's happening here is something uniqu: the complete film music for the first time, recorded by a very good symphony orchestra (the City of Prague Philharmonic) and conducted by Nic Raine. The film itself no longer seems like anything close to a masterpiece, as exciting as that chariot race is.

But Rozsa's music is, unquestionably, the great masterpiece in the lifetime of one of the greatest film composers.
Ostatnio zmieniony pt wrz 22, 2017 16:22 pm przez Michał Turkowski, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ