Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

[Kaonashi]

A Ozu już Cię nie przekonuje

[hp_gof]

Eeeeeeee tam, gadacie, że nie ma nic o muzyce, wystarczy wpisać "desplat", "valerian" i zawęzić do ostatnich 24 godzin

Alexandre Desplat’s orchestral score is one of the movie’s more memorable elements (no pun intended) because it provides some much needed epicness (why did he drop out of scoring Rogue One?).

https://movies.mxdwn.com/reviews/movie- ... d-planets/

Coupled with beautiful effects, the music in the film was perfect. Alexandre Desplat does it again with setting us in this ethereal otherworldly mood and blends the visuals and music with perfection.

http://weliveentertainment.com/welivefi ... spectacle/

The imagination put into each frame is meant to bring out childlike wonder and in turn spur on imagination, buoyed by a score by composer Alexandre Desplat. In the same way that “Star Wars” did that for a younger generation, at least some children will get the same thing from “Valerian and the City of a Thousand Planets”. A decade from now, at least a few future visual effects artists will cite this movie as an inspiration.

https://www.awardscircuit.com/2017/07/1 ... new-world/

La musique s'avère quant à elle moins éclatante qu'il n'y paraît malgré le talent de son compositeur, Alexandre Desplat.

http://fr.ign.com/valerian-and-the-city ... nt-critiqu

[Adam]

Wygląda na to, że Olek nie splamił nazwiska tym razem

[hp_gof]

O? Jednak? Dzisiaj chorągiewka zawiała w pozytywnym kierunku? Za tydzień się przekonamy Może jak na forum zaczną się negatywne komentarze, to znów zmienisz zdanie
PS. Dla mnie Olek nigdy nie splamił nazwiska Moooooże czasem nie spełnił w 100% oczekiwań, ale splamienie nazwiska zbyt ciężki zarzut

[Adam]

Ale podkreślam że ja nic złego nie mówiłem na Olka odnośnie tego angażu. Po prostu wciąż uważam że to nie jest nazwisko do blockbusterów, choc przez seans Insygniów Dwa to uczucie zmalało, bo jest lepiej niż na CD, ale może mnie wreszcie przekona całkowicie. Aże Zakładałem od początku że ta muzyka się zmarnuje w tym filmie to inna sprawa i nie wina Olka

[hp_gof]

Wątpię, żeby coś Cię kiedykolwiek całkowicie przekonało A Ty w ogóle do kina na Valeriana się wybierasz?

[Adam]

No raczej, na 3/4 rzeczy chodzę.. byłem nawet na Ostrej Nocy, ale po tym filmie mój mózg prosił o samobójstwo a Olek mnie całkowicie przekona że się nadaje jak zrobi cos takiego jak Bejts do GOG2

[hp_gof]

Czyli mało charakterystyczną muzykę, której nie pamiętam, w filmie, w którym jest dużo piosenek? Hmmmmm, może się uda nawet coś więcej

[Adam]

Tylko że w tej części piosenki były słabsze a score znacznie lepszy

[Wawrzyniec]

hp_gof jest na Transatlantyku i jakoś cicho się wokół Valeriana zrobiło. Ja sam staram się wyszukiwać jakieś wzmianki w recenzjach o muzyce, ale na razie bezskutecznie.
Plus pojawia się też pytanie, czy w związku z tą premierą, super duper przygodowego Desplata, powróci do nas jeden z zaginionych użytkowników/redaktorów?

[Adam]

prędzej bym się spodziewał na jesień, wtedy wyjdzie nowy Marnynelli i Star Warsy to Maras wróci i znów da z czapy maxa w recce

[Wawrzyniec]

Ale Marek nie recenzował Star Warsów, to Wojtek uczynił, dając tak czy siak zawyżoną ocenę. Marek co prawda wychwalał "Rey's Theme" twierdząc, że w 40 letniej historii Gwiezdnych wojen, to jest jedyny temat, który pokazuje do przypisanej jemu postaci, ale tego soundtracku nie recenzował.
A więc trzymajmy się faktów.

[Adam]

wystarczy że zrobił epic fejla recką Jane Eyre jak i postami o Rey's Theme

[hp_gof]

Ja wszystko widzę tutaj na forum i nic nie ucichło Desplata też na bieżąco monitoruję A Kaczmarek wczoraj pozamiatał

[Adam]

znów w kiblu puszczał marzyciela?