Dobra zostawmy nepotyzm na boku i lepiej skoncentrujmy się na muzyce, gdyż naprawdę jest na czym. Właśnie sobie słucham po raz drugi i szczególnie zwróciłem uwagę na: "Exodus Wounds". Oczywiście pewnie zaraz się pojawi Paweł, Wojtek i inni, którzy dokładnie przeanalizują ten utwór i podważą moje porównanie, ale, co tam

Tak sobie słucham tego kawałka i skojarzył mi się on z jednym z moich ulubionych fragmentów z "Zemsty Sithów", a dokładniej o ten (tutaj w wersji rozszerzonej):
https://www.youtube.com/watch?v=itjsfF10f3k
I to nie jest zarzut, a wręcz jeszcze bardziej mi się te wojujące małpy podobają. Oj, tutaj Giacchino naprawdę się wykazał. Napiszę więcej, gdyż na razie wgryzam się w ten soundtrack i jest do dobre wgryzanie.